W ubiegłym tygodniu UWAGA! wyemitowała cykl reportaży poświęcony Pawłowi Jarosowi, rzecznikowi praw dziecka. Dziennikarze wykazali, że rzecznik lekką ręką wydaje publiczne pieniądze, a skuteczność jego działań budzi wiele wątpliwości. Wczoraj do Sejmu dotarł raport Najwyższej Izby Kontroli, oceniający jak biuro Rzecznika Praw Dziecka wydaje pieniądze.
Reporterzy UWAGI! i RMF jako pierwsi rozmawiali z tajnym współpracownikiem amerykańskich służb specjalnych, który w latach 90. był głównym dostawcą kokainy dla polskiej mafii. Dzięki jego zeznaniom dziś zaczęły się aresztowania gangsterów z grupy "Korka".
- Ręce mieliśmy wykręcone do tyłu, byliśmy ciągnięci po jezdni do radiowozów. Robili z nami, co chcieli, tylu było policjantów – tak Jacek Nowak opisuje przebieg egzekucji komorniczej długu w wysokości 300 zł.
Pracownice Championa wygrywają ze swoimi przełożonymi. To nie one stanęły przed sądem – jak tego chcieli ich szefowie. Stanęli właśnie szefowie, oskarżeni o bezprawne groźby pod adresem kobiet.
Czy wśród "łowców skór" w łódzkim pogotowiu byli też pracownicy, zabijający pacjentów chlorkiem potasu? Prokuratura prowadzi śledztwo, ale nie ma jeszcze podejrzanych.
- To był spokojny chłopak – tak mieszkańcy Korytowa mówią o mężczyźnie, który brutalnie zabił żonę brata. Swojej ofierze najpierw zadał co najmniej 20 ciosów nożem, później podpalił ją na łóżku pozostawiając tam odkręconą butlę z gazem. Mieszkanie, w którym w tym czasie przebywała trójka dzieci kobiety, zamknął na klucz.
Zapadł prawomocny wyrok skazujący prokuratora, który po pijanemu śmiertelnie potrącił pieszego. Mimo to prokurator nie stracił pracy i nadal stoi na straży prawa.
- Syn widział Arka za ścianą ognia. Krzyczał do niego – wspomina matka jednego z uczestników zielonej szkoły w Karwicy. Dla 10-letniego Arka szkolny wyjazd skończył się tragicznie. Chłopiec zginął w pożarze domku letniskowego. Wszystko wskazuje na to, że tragedia jest wynikiem błędu nauczycieli.
Nawet detektywowi Krzysztofowi Rutkowskiemu nie wszystko od razu się udaje. W swojej pracy ma do czynienia z ludźmi, którzy potrafią zniszczyć jego najlepszy plan. Tak właśnie stało się ostatnio.
- Byłem tak przestraszony, że nawet się nie broniłem – mówi 19-letni Marian Soluch, który podczas policyjnego przesłuchania został brutalnie pobity przez funkcjonariuszy. Niewinny chłopak stracił śledzionę.
Na dworcach kolejowych grasują oszuści, którzy kosztem PKP nabijają sobie kieszenie tysiącami złotych. PKP dotąd nie reagowały. Jednak 1 czerwca to się skończy.
Dziennikarze UWAGI! wzywają Pawła Jarosa, rzecznika praw dziecka, do ujawnienia swojego oświadczenia majątkowego. To, zdaniem dziennikarzy, przecięłoby domysły, na ile Paweł Jaros wzbogacił się piastując urząd rzecznika.
Sąd Okręgowy w Tarnowie utrzymał w mocy wyrok skazujący dróżniczkę z Rzezawy Michalinę K. za to, że nie opuściła rogatek na strzeżonym przejeździe kolejowym i doprowadziła do wypadku, w którym zginął kierowca rajdowy Janusz Kulig.
Mały Bartek nadal nie może pojechać do wymarzonego domu. Sąd nie wydał decyzji w sprawie adopcji sieroty przez kochające go młode polskie małżeństwo z Kanady.
Spośród popularnych przed 30 i więcej laty polskich zespołów młodzieżowych, ich repertuar najlepiej wytrzymał próbę czasu. Piosenki Skaldów, obchodzących właśnie 40-lecie, nadal brzmią świeżo i przebojowo.
Państwowi urzędnicy zaniedbali nadzór syndyka ze Śląska, który ulotnił się z majątkiem powierzonej mu firmy. Nikt nie poniósł konsekwencji. Za błędy urzędników być może zapłacimy z naszych podatków.
Dziennikarze UWAGI! pokazali, jak Paweł Jaros, rzecznik praw dziecka lekką ręką wydaje publiczne pieniądze. Wiele wątpliwości budzą także okoliczności, w których otrzymał Order Uśmiechu. Do swych kontrowersyjnych działań wciągnął nawet… Świętego Mikołaja.
Paweł Jaros, rzecznik praw dziecka, co roku otrzymuje na swoją działalność ponad 4 mln zł z budżetu państwa. Zaledwie 170 tys. zł jest przeznaczane na cele związane z promocją i ochroną praw dziecka. Pozostałe pieniądze wydawane są na utrzymanie biura rzecznika.
Nieoficjalny raport Najwyższej Izby Kontroli negatywnie ocenia kierownictwo Poczty Polskiej pod względem rzetelności, celowości, legalności i gospodarności.
Po wczorajszej emisji reportażu o Domu Dziecka w Sulejowie zgłosił się do nas Mirosław Kossak, który wychował się w domu dziecka w Krakowie. Był wstrząśnięty tym, co zobaczył.
Praca z dziećmi z domów dziecka wymaga szczególnego poświęcenia i miłości do swojego zawodu. O dyrektorze Domu Dziecka w Sulejowie nie można tego powiedzieć. Człowiek ten stosuje niedopuszczalne metody wobec swoich wychowanków. Dzieci we wstrząsającym liście do naszej redakcji piszą, że dyrektor rozdziela rodzeństwa i poniża wychowanków.
Jego piosenka "Żeby Polska była Polską" stała się w 1980 roku spontanicznym hymnem "Solidarności". Jan Pietrzak - oficer Wojska Polskiego, satyryk, pieśniarz, felietonista, kandydat na prezydenta. Gnębiła go cenzura, ignorowała telewizja i radio. Ale Pietrzak niestrudzenie bawił publiczność. Jak mówi "kabaret, to jego sposób na życie".
Poborowy żołnierz zastrzelił się podczas warty. Jego matka nie wierzy władzom wojskowym i sama szuka prawdy o tym, co stało się w jednostce w Międzyrzeczu.
Rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Jarosławiu nie jest nietykalny. Prokuraturze udało się w końcu przedstawić mu zarzuty. Czy zbliża się koniec bezkarności tyrana w gronostajach?