- Popilnować samochodu? Da pan 1,50 zł, bo brakuje nam do papierosów, a popilnujemy – takie propozycje często usłyszą parkujący swoje samochody. Nielegalni parkingowi są od lat problemem, z którym nie mogą sobie poradzić władze większych miast.
Nie będzie wyrównania zarobków dla górnika Krzysztofa Golca. Na dzisiejszy wyrok sądu w napięciu czekało około 15 tysięcy górników, którzy złożyli podobne pozwy. I Katowicki Holding Węglowy, który w przypadku przegranej stanąłby przed groźbą bankructwa.
Wypadek samochodowy, który wydarzył się w Skarżysku - Kamiennej, teoretycznie nie powinien sprawić policji żadnych problemów. Trudności zaczęły się pojawiać w momencie, gdy okazało się, że uczestnikiem wypadku był sierżant miejscowej policji.
PKP za pieniądze Unii Europejskiej rozpoczęło wielkie szkolenie pracowników kolei z profesjonalnej obsługi klienta. Do marca 2008 r. kurs ukończy blisko dwa tysiące pracowników.
- Prawdziwe oscypki to tylko w bacówce – mówi gaździna z Doliny Kościeliskiej. Większość turystów, którzy przyjeżdżają do Zakopanego nie posiada takiej wiedzy, bo większość czasu spędza na Krupówkach. Kuszą ich tam takie specyficznie góralskie specjały, jak oscypki z krowiego mleka, chińscy górale czy matrioszki. A wszystko w odpowiednio wysokich cenach, jak na stolicę wysokich gór przystało.
Niepełnosprawny Walerian skuty łańcuchem był przetrzymywany w pomieszczeniu dla zwierząt. Gdy sprawa wyszła na jaw, jego oprawca – szwagier, trafił do aresztu. Mężczyzna wyszedł na wolność i wrócił do domu, bo wstawiła się za nim wieś.
Piłkarski sędzia, który usiłował informować PZPN o korupcji wśród swoich kolegów, został ukarany za donosy. W tym samym czasie w najlepsze wielka korupcyjną siatkę organizował działacz jednego z klubów. Mimo, że sygnały o jego przestępstwach docierały do PZPN już w 2000 r., dopiero dziś trafił do aresztu.
- Mieliśmy na policji być godzinę, poszliśmy do aresztu na prawie dwa lata – mówi Paweł Kucharski, który razem z bratem został skazany za gwałt. Obaj trafili do aresztu. Czeka ich dalszy ciąg kary. – Brak wystarczających dowodów, by ich skazać – mówi specjalista od prawa.
Wracamy do historii potrącenia chłopaka przez policjanta z Bolesławca. Postępowanie miejscowej policji i prokuratury w sprawie wypadku specjalista ocenia jednoznacznie: doszło do całego szeregu zaniechań. – Robi się wszystko, by nie zrobić nic – mówi profesor prawa z UJ.
Dzięki naszym widzom, po raz kolejny, udało się pomóc dzieciom z domów dziecka w Stalowej Woli i Morągu. Zebrane podczas akcji pieniądze zostały przeznaczone m.in. na remonty budynków. Sprawdziliśmy jak postępują prace.
Jak zakończy się walka Anny Samusionek i jej byłego męża o córkę? Trzyletnia Angelika została bez zgody matki zabrana przez Krzysztofa Z. Oboje oskarżają się przed sądem o najgorsze rzeczy. Czy górę weźmie dobro dziecka czy wzbierająca wzajemna niechęć byłych małżonków?
Wydawałoby się, że pamiątki którymi handluje się w Warszawie, powinny nawiązywać do atrakcji turystycznych miasta. Na najbardziej obleganych szlakach stolicy sprzedawane są tandetne wisiorki z motywami dalekiego wschodu, indyjskie układanki i upominki z Wenecji. Są też pamiątki z gór i latarnie morskie.
Dziś w sądzie rejonowym w Szamotułach miał zapaść wyrok w sprawie przeciwko Mariuszowi J., naczelnikowi Obwodowego Urzędu Poczty w Szamotułach i Urszuli G., kadrowej UP Szamotuły.
Tomaszowi Hejnowiczowi skradziono samochód. Policja odnalazła auto, ale to wróciło do właściciela dopiero po sześciu latach. Pojazd najpierw stał na sądowym parkingu, a później został zwrócony złodziejowi
Firmy farmaceutyczne pod pozorem warsztatów i sympozjów naukowych, wciąż organizują luksusowe wycieczki dla lekarzy. Zabrania tego polskie prawo. Lekarze, którzy korzystają z hojności producentów leków nie mają sobie nic do zarzucenia.
Chora psychicznie kobieta zabiła swoją sześciomiesięczną córeczkę. Nie dopilnowano, by brała leki. Chorą opiekowali się nie lekarze, ale mąż i rodzina.
Dyrektor ds. ekonomicznych Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu Janina W. z pomocą grupy współpracowników wyprowadziła z jego kasy blisko 10 mln zł. Przez lata oszukiwała pracowników, że konieczne są oszczędności. Doprowadziła placówkę na skraj ruiny.
- Pobiegłyśmy tam, zobaczyłam tatę w karetce, całego we krwi. Od tej chwili nic nie pamiętam. Szukałam Agatki na tafli wody – płacze siostra 12-letniej dziewczynki. Agata zginęła, gdy pędząca motorówka staranowała kajak, w którym pływała z ojcem.
Nierozsądne zabawy pijanych nastolatków na plaży mogły skończyć się tragicznie. Pijani gimnazjaliści bawili się wrzucając do jeziora swoje rówieśniczki. Okazało się, że nie wszystkie potrafią pływać. Rok temu podobny przypadek w tym miejscu skończył się śmiercią 14- letniej Asi.
Najwybitniejsi kardiochirurdzy z całego świata przyjechali do Krakowa, by wziąć udział w niezwykłym kongresie. Nie wygłaszali referatów, ale przeprowadzali operacje na oczach zgromadzonych lekarzy.
Miesiąc temu policja w biały dzień aresztowała kilku kluczowych pracowników ministerstwa finansów. Jednym z zatrzymanych był Andrzej Ż., dyrektor departamentu systemu podatkowego. Wkrótce okazało się, że syn aresztowanego pracuje w firmie sprzedającej kasy fiskalne dla taksówek i jest zięciem właściciela firmy. Przypadek? Być może, ale trzeba pamiętać, że firmy takie jak ta, zarobiły w co najmniej 50 mln. zł na gigantycznej akcji przymusowej fiskalizacji taksówek sprzed 2,5 roku.
- Słyszałam relacje, że panie się nie zgadzały, płakały. Ale one były bezbronne wobec osób całkowicie sprawnych. Jest to gwałt na ludzkiej godności. Zwłaszcza, że mamy wspomnienia z czasem obozów, z którym takie golenie głowy się kojarzy – mówi Wiesława Bong, córka pensjonariuszki z ośrodka Marianna. W tym podwarszawskim prywatnym domu starców ogolono pensjonariuszom głowy. Tę decyzję podjęto, ponieważ w zakładzie pojawiła się plaga wszy.
Młoda Polka poznała mieszkającego w Niemczech Turka. Po kilku latach znajomości urodziło się im dziecko. Związek jednak się nie udał, ona wróciła z dziewczynką do Polski. Kiedy wydawało się, że dalej życie potoczy się spokojnie, Dorotę spotkała tragedia.
Bilety na Mundial z puli PZPN można było dużo drożej kupić od pośredników, powołujących się na znajomości w Związku, a nawet od niemieckich "koników" bezpośrednio przed meczami. Czy PZPN wyjaśni wreszcie ten skandal?
- Oddajcie mi statek. Oddajcie mi to, co mi zabraliście, żebym mógł to ponownie zarejestrować jako kuter rybacki – mówi Marek Marzec. Mężczyzna stracił swój kuter, bo stał na terenie zbankrutowanej stoczni.
- Tak okrutnie zamordowana i zgwałcona. W głowie mi się to nie mieści. Trzeba tego bandziora jak najszybciej złapać, bo komuś następnemu zrobi krzywdę – rozpacza Violetta Cieślak, matka zamordowanej 13-latki. Dziewczynka została brutalnie zabita, gdy wracała ze szkoły do domu spokojną wiejską drogą.
Ciąg dalszy sprawy dystrybuowanych przez PZPN biletów na Mundial. Okazuje się, że nielegalnie i bez trudności można je było kupić nie tylko w Polsce, ale też od niemieckich "koników". PZPN nie kwapi się z wyjaśnieniem sprawy.
23-letniego przestępcę warunkowo zwolniono z więzienia. Choć stwierdzono u niego zaburzenia osobowości, nie został poddany leczeniu. Po roku zwolniony zabił kobietę.
- Przecież on z tym dzieckiem od rana do wieczora siedział, wychowywał do 12. roku życia, a potem coś takiego – mówi sąsiadka o Krzysztofie Sz., który młotkiem zabił syna i żonę. Zabójca powiedział policjantom, że chciał oszczędzić im cierpień dalszego życia na tym świecie.