Od prawie trzech lat mieszkańcy bloku przy ul. Konarskiego w Dębicy żyją w strachu przed 16-letnim Danielem, mieszkańcem tego samego domu, synem policjanta z tarnowskiej komendy. Chłopak obraża sąsiadów, wybija szyby, zatyka zamki w drzwiach. Niektórzy z mieszkańców ulicy Konarskiego musieli naprawiać swoje drzwi nawet kilkadziesiąt razy. Czuje się bezkarny, na zwrócenie uwagi reaguje kolejnymi chamskimi zachowaniami. - Był tak wychowany, że nikt nie miał prawa zwrócić mu uwagi – mówi pan Stefan, mieszkaniec bloku przy ul. Konarskiego. – Jest taki bohater na starsze kobiety, jak ktoś młodszy jest na klatce, to jest cichutki, albo pokaże – o, tak. Pan Stefan przeciąga palcem po gardle. Daniela szczególnie cieszy dręczenie 80-letniej samotnej i schorowanej pani Lucyny Brukowej. Wybijał jej szyby, psuł zamki do drzwi, palił otwór w wizjerze i wrzucał do środka śmieci. 16-latek pobił w końcu starszą kobietę – trafiła po tym do szpitala. A rodzice Daniela to ją oskarżyli o pobicie ich syna. - Policja robi wszystko, co w jej mocy – mówi Mariusz Skiba, p.o. rzecznika Komendy Wojewódzkiej w Rzeszowie. – Przeprowadziliśmy 13 spraw odnośnie czynów opisanych w kodeksie karnym i 12 spraw z kodeksu wykroczeń. Sąd rodzinny nakazał Danielowi przeproszenie pani Lucyny. 16-latek nie podporządkował się jednak tej decyzji. W lutym tego roku orzeczono w związku z tym nadzór kuratora. Nie okazał się skuteczny. - Sąd ze swej strony podejmował prawidłowe działania i wypełniał właściwie przepisy – mówi Agnieszka Kamińska, prezes Sądu Rejonowego w Dębicy. – Młodym osobom trzeba dać szansę i spróbować wpłynąć na charakter nieletniego, tak by działał prawidłowo. Matka Daniela broni syna i mówi, że sąsiedzi są nienormalni. Daniel spotkany na klatce schodowej, nie przejmując się kamerą, nadal obraża zgromadzonych sąsiadów. - Wszyscy jesteście nieudani, powinniście się leczyć - mówi. - Wasz czas jest wymierzony. Zgnijecie w tym grobie, i tyle po was. Na odchodnym zagroził ekipie UWAGI! i zapowiedział, co zrobi po jej odjeździe: - Ja się i tak dowiem, gdzie mieszkacie! Tu się jeszcze gorzej zrobi, ja już na całego. Pojutrze w Sądzie Rodzinnym ma zapaść kolejne orzeczenie w sprawie Daniela. Chłopak może trafić do placówki wychowawczej. Sąsiedzi mają nadzieję, że ich koszmar wreszcie się skończy.