Ten sąsiedzki spór trwał kilka lat i nikt nie przypuszczał, że zakończy się tak tragicznie. Kiedyś przyjaciele, potem najwięksi wrogowie. Wrogowie na śmierć i życie.
„Paka dla bezdomniaka” to akcja wypływająca prosto z serc ludzi dobrej woli. Biorą w niej udział wszyscy, którym los bezdomnych zwierząt nie jest obojętny. Pomysł polega na przekazaniu paczki żywnościowej zwierzętom przebywającym w schronisku w Korabiewicach. Mieszka tam mnóstwo psów i koni; są koty, świnie, kozy, a nawet niedźwiedzie. Każde z tych zwierząt potrzebuje przynajmniej jednego posiłku dziennie.
Historia pani Magdaleny to opowieść o bezradności i strachu. Wszystko tu wydaje się banalne i zwyczajne: nieudane małżeństwo, separacja, potem spór o dzieci. Gdy jednak przyjrzeć się bliżej, coś zaczyna niepokoić: prowadzenia spraw pani Magdy odmawiają kolejni sędziowie, opiekę nad dziećmi dostaje mąż, mimo że policja prowadzi w jego sprawie dochodzenie, a potem prokuratura stawia zarzuty o znęcanie się nad żoną. Jakie mogą być powody?
Dla Gracjana Haręży, który interesuje się motoryzacją przygotowaliśmy niespodziankę - spotkanie z utytułowanymi rajdowcami - Maciejem Wisławskim i Łukaszem Byśkiniewiczem. Była więc okazja do porozmawiania o wyścigach, ostatnio zdobytych pucharach, a dziennikarze TVN Turbo mieli dla podopiecznego Fundacji TVN "Nie jesteś sam" także wyjątkowe prezenty. Jesteście ciekawi jakie?
W tym roku pomagamy dzieciom walczącym z chorobami nowotworowymi. Dzięki Państwa pomocy Gabrysia, Gracjan, Mateusz i Oskar otrzymają wsparcie, a wraz z nimi inni podopieczni fundacji. Wróćmy jeszcze raz do wzruszeń i niezwykłych emocji towarzyszących akcji...
Kilkunastoletni chłopcy ufali mu, a on prawdopodobnie ich wykorzystał. 55-letni działacz sportowy, trener i opiekun młodzieży na Orliku przyznał się przed dziennikarzami do molestowania nieletnich, ale do dziś nie przedstawiono mu zarzutów.
Dziś wyjątkowe wydanie programu UWAGA! poświęcone podopiecznym Fundacji TVN "nie jesteś sam". Przypominamy, że w tym roku pomagamy dzieciom z chorobami onkologicznymi. Także Państwo mogą pomóc im w powrocie do zdrowia. Wystarczy wysłać sms o treści pomagam na numer 7126.
Wyzwiska, awantury, demolowanie mieszkania, rzucanie meblami - to codzienność w domu państwa Miłoszów z Władysławowa. Sprawcą tych awantur jest 50-letnia kobieta, matka i babcia. Nadużywa alkoholu od 15 lat. Od kilku jej picie jest już bardzo problematyczne dla pozostałych domowników.
Renata i Ireneusz mieli plany jak wiele młodych małżeństw. Ciężko pracowali za granicą, żeby zbudować swój wymarzony dom. Urodził się Gracjan. Pierwsze dziecko w rodzinie, przez wszystkich rozpieszczany. Uwielbiał jeździć rowerem, a zimą niezmordowanie uczył się jazdy na nartach na górce za domem. Kiedy miał pięć lat, rodzice zauważyli, że Gracjan ma problemy z utrzymaniem równowagi i wciąż powtarza, że boli go głowa.
Rozpoczynając pracę, każdy lekarz weterynarii przysięga m.in. dążyć do przywrócenia zdrowia chorego zwierzęcia, a jeśli to niemożliwe - ograniczyć jego cierpienie. W Chojnowie - małym mieście na Dolnym Śląsku - mieszkańcy spacerujący w centrum miasta mieli okazję zobaczyć, jak zasady te pojmuje w praktyce miejscowy weterynarz.
Ma tylko 8 lat, ale w swym krótkim życiu przeszedł już naprawdę wiele... Kiedy inne dzieci bawią się w najlepsze on, niczym wyczynowy sportowiec, ciężko trenuje na siłowni. Mateusz z Bydgoszczy 4 lata temu przeszedł operację wycięcia guza mózgu. Do dziś ma niedowład lewej strony ciała. Każdego dnia walczy o powrót do pełnego zdrowia...
W Gliwickim Centrum Onkologii przeprowadzono całkowity przeszczep twarzy u młodej kobiety. Operacja była bardzo skomplikowana, trwała 23 godziny i pracowało przy niej kilkadziesiąt osób. Kim jest pacjentka, której przeszczepiono nową twarz? Jak jej życie wyglądało do tej pory? Tylko u nas rozmowa z rodzicami Joanny, która przeszła transplantację.
Gazeta.pl: Zarzut znieważenia dzieci postawiła prokuratura w Starogardzie Gdańskim 24-letniej kobiecie, która opiekowała się maluchami w miejscowym prywatnym żłobku. Placówka już nie istnieje; właściciele zamknęli ją niedługo po nagłośnieniu sprawy.
Po wielu miesiącach śledztwa Prokuratura Okręgowa w Warszawie przygotowała akt oskarżenia w sprawie nielegalnych adopcji. Jak ustalili reporterzy Superwizjera i Uwagi! TVN, zarzuty postawiono 11 osobom - zarówno organizatorom tego procederu, jak i osobom, które chciały oddać lub adoptować dzieci. Wśród oskarżonych jest Krzysztof Orszagh, prezes Stowarzyszenia Przeciwko Zbrodni im. Jolanty Brzozowskiej oraz były Rzecznik Praw Ofiar przy MSWiA. Na prośbę Krzysztofa Orszagha podajemy jego imię i nazwisko.
Dla 11-letniej Gabrysi prawie całe życie to walka z nowotworem. Choć choroba przykuła ją do wózka inwalidzkiego, nie traci optymizmu. Niestety, mimo że jej rodzice robią, co mogą, by zapewnić dziewczynce jak najlepsze warunki do życia sytuacja rodziny jest bardzo trudna. Gabrysia marzy o tym, by się samodzielnie poruszać choćby we własnym domu.
Ludzie, o których zwyczajowo myślimy, że najbardziej kochają w tym wypadku prawdopodobnie bardzo skrzywdzili. W społecznym przekonaniu ludzie najczęściej są lepszymi dziadkami niż byli rodzicami. Tak mogło nie być w tym wypadku. To przynajmniej wynika ze słów dziecka, które z szokującymi szczegółami opowiedziało co robili mu babcia i dziadek odkąd skończył 4 lata…
nasygnale.pl: Właściciel firmy detektywistycznej Krzysztof Rutkowski został skazany na 1,5 roku więzienia sprawie "śląskiej mafii paliwowej", która wyłudziła od państwa prawie 500 mln zł. Prokuratura zarzuciła mu m.in. pranie pieniędzy pochodzących z przestępstwa.
12-letni chłopiec przez wiele lat był wykorzystywany seksualnie przez własnych dziadków. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, kilka dni temu do sądu w Sosnowcu wpłynął akt oskarżenia. Zarzuca dziadkom chłopca obcowanie płciowe z osobą poniżej 15 roku życia, molestowanie oraz psychiczne i fizyczne znęcanie się nad wnukiem. Do osobnego postępowania skierowano sprawę o posiadanie materiałów pornograficznych z udziałem osoby poniżej 15 roku życia.
Mieszkańcy Ustronia Morskiego od kilku tygodni żyją wstrząsającą zbrodnią. 22-letni mężczyzna przyznał się do zabicia swojego pracodawcy. Zadał mu 23 ciosy nożem, próbował podciąć gardło i dusił kablem elektrycznym. Biegli badają, czy nie doszło też do gwałtu. Zmasakrowane ciało ofiary znalazła partnerka przedsiębiorcy.
Czy zwolnienie dwójki zasłużonych i szanowanych nauczycieli może doprowadzić do sprawy karnej przeciwko 21 osobom? Okazuje się, że może, jeśli sprawa ma miejsce w Lubartowie…