Co dalej z aferą związaną z maseczkami ochronnymi sprzedanymi Ministerstwu Zdrowia przez instruktora narciarskiego i jego kolegów? Kto dorobił się na pandemii?
Wracamy do głośnej historii pani Edyty, która jako matka zastępcza opiekowała się 2,5-letną Michaliną. Mimo starań, 50-latka miała sądowną odmowę, by być matką adopcyjną. Teraz sąd ponownie zajmował się sprawą i jest rozstrzygnięcie.
- Ciągle widzę córkę na masce tego samochodu. Nie mogę spać. Zamykam oczy i widzę ją w powietrzu. (...) Pamiętam, że mąż powiedział: Pakuj się, wyprowadzamy się z tego kraju. Nie ma tu sprawiedliwości" - opowiada matka 14-latki potrąconej na przejściu dla pieszych w Rzeszowie.
- Ciągle widzę córkę na masce tego czarnego samochodu. Od tej pory nie mogę spać. Zamykam oczy i widzę córkę w powietrzu. (...) Pamiętam, że mąż powiedział: Pakuj się, wyprowadzamy się z tego kraju. Nie ma tu sprawiedliwości" - opowiada matka 14-latki potrąconej na przejściu dla pieszych w Rzeszowie.
Mieli oszukać w sieci blisko 1000 osób, na łączną kwotę ponad 1,1 mln zł. 34-letnia kobieta i jej 36-letni partner usłyszeli zarzuty wyłudzeń i prania pieniędzy. Na czym polegał mechanizm?
24-latka kierująca bmw zignorowała znak STOP, z impetem wjechała na skrzyżowanie i staranowała prawidłowo jadące audi. W wypadku ranne zostały cztery osoby, dwie z nich mają być w ciężkim stanie. Jak się później okazało, młoda kobieta była pod wpływem alkoholu.
Po raz pierwszy historię tej rodziny pokazaliśmy w Uwadze! blisko 20 lat temu. Były łzy, ból i wielkie marzenia. Jak dzisiaj wygląda sytuacja Pauliny, jej taty i mamy?
Paulina miała 27 lat, gdy zmarła w wyniku przedawkowania silnych leków: benzodiazepin i opiodiów. Leki przepisywali jej lekarze, ale żaden z nich jej nie zbadał osobiście.
W środę na posesję, na której mieszkała Beata Klimek wjechał ciężki sprzęt, rozpoczęły się poszukiwania śladów lub ciała zaginionej matki trójki dzieci. Zobacz całe wydanie Uwagi! na żywo z Poradza.
- Minęło pół roku, czynności zmierzają do ujawnienia zwłok i śladów – mówi Jacek Powalski z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. Przez całą środę trwało przeszukiwanie posesji, na której mieszkała Beata Klimek.
Policja zatrzymała 56-latkę, która dolewała koleżance z pracy trujące chemikalia do szklanek i butelek z napojami. Podejrzana usłyszała zarzuty za usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej do 20 lat pozbawienia wolności. Zatrzymana została też 68-latka, która miała wiedzieć o sprawie i nie poinformować służb.
Ratowali ludzi przed wielką wodą, dziś sami potrzebują pomocy. Woda zalała remizę w Lądku-Zdroju i duży wóz do gaszenia pożarów. Mimo dotacji, brakuje funduszy na zakup nowego. Zobacz całe wydanie Uwagi! na żywo z Lądka-Zdroju.
Strażacy ochotnicy z Lądka-Zdroju, którzy we wrześniu ratowali ludzi przed wielką wodą, dziś sami potrzebują pomocy. Woda zalała remizę i duży wóz do gaszenia pożarów. Mimo dotacji, brakuje funduszy na zakup nowego. Ochotnicy napisali list do redakcji Uwagi!
Powódź spowodowała ogromne straty w Lądku-Zdroju. Mieszkańcy się jednak nie poddali, cześć odbudowała już domy, na nowo otwierają się hotele i pensjonaty. Każdy czeka na powrót turystów.
Strażacy ochotnicy z Lądka-Zdroju jako pierwsi pomagali mieszkańcom zalanych terenów. Niestety, w powodzi ucierpiał ich ciężki wóz i do tej pory nie udało się kupić nowego. Wesprzyj strażaków, szczegóły znajdziesz poniżej.
3-letnia Emilka, niepełnosprawna dziewczynka z Siedlec, zmarła. O śmierć dziewczynki oskarżono jej matkę, która miała zaniedbywać dziecko, m.in. na wiele godzin samą zostawiając w domu. Prokuratura ustaliła teraz, co było bezpośrednią przyczyną śmierci dziecka.
Ratowali ludzi z powodzi i usuwali jej skutki, teraz sami potrzebują pomocy. Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Lądku-Zdroju potrzebują pilnej pomocy. Wóz strażacki, z którego korzystali do tej pory, nie nadaje się do użytku, bo został zalany podczas powodzi. Aby kupić nowy, potrzebują aż 500 tys. złotych.
Pan Marek ma trzy kredyty i windykatora na głowie. Pan Janusz leasing na auto, którego nawet nie widział. Obaj mężczyźni przekonują, że nie zawierali żadnych takich umów. Jak więc do tego doszło?
Zbrodnia w Czernikach wstrząsnęła całą Polską. W piwnicy jednego z domów odkryto zakopane tam zwłoki trzech noworodków. Dzieci miały pochodzić z kazirodczego związku. Zatrzymano 54-letniego Piotra G. i jego 20-letnią córkę. Jak się okazuje, służby już wcześniej miały dostawać sygnały, że w rodzinie dzieje się coś złego. Wszystkie cztery podjęte postępowania zostały jednak umorzone.
- W dzisiejszym systemie istnieją kary za brak szczepień. To kilkutysięczne grzywny za każde niewykonane szczepienie. Ale mechanizm jest kompletnie niewydolny, dlatego, że rodzice odwołują się od kar. A w sądach sprawy trwają latami – mówi dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny. Jak więc poprawić system?
Zobacz całą Uwagę! ze szpitala zakaźnego we Wrocławiu, gdzie trafiło sześcioletnie dziecko u którego zdiagnozowano błonicę - bardzo niebezpieczną chorobę.
- Obudziłem się z uciskiem w gardle, jakby ktoś mnie trzymał za szyję – opowiada w rozmowie z reporterką Uwagi! pan Adam. Jak mężczyzna zaraził się błonicą i w jakim jest stanie?
Błonica jest groźną, zakaźną chorobą, która charakteryzuje się wysoką śmiertelnością. Najskuteczniejszym sposobem jej zapobiegania jest szczepienie. Kiedy należy zaszczepić się przeciwko błonicy? Sprawdź aktualny kalendarz szczepień.
Tylko w Uwadze! rozmowa z panem Adamem, który zachorował na błonicę. Jak do tego doszło? "Gdybym nie był kiedyś szczepiony, mogłoby się skończyć dużo gorzej. Nie moglibyśmy teraz rozmawiać" - mówi naszej reporterce pan Adam.