Byłe siostry betanki zostały wyprowadzone z domu w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. W środę rano wszedł do niego komornik. Siostry nie chciały wyjść dobrowolnie. Musiała je wyprowadzić policja. Nie stawiały jednak najmniejszego oporu.
Dobiega końca jedna z najbardziej niezwykłych historii ostatnich lat. W środę nastąpią eksmisje byłych sióstr betanek, które pod wodzą swojej przełożonej, usuniętej ze stanowiska przez Kościół, zamknęły się w swoim domu w Kazimierzu nad Wisłą. Jak zareagują zbuntowane siostry, jak zachowają się ich przełożona i spowiednik, którym bezgranicznie ufają?
Jaki będzie los brutalnie pobitych trzyletnich bliźniaczek? Dziewczynki pobił kochanek matki, do którego wyprowadziła się od ojca dzieci. Są teraz w szpitalu, o prawo do opieki nad nimi starają się matka i ojciec.
12-letni Marcin, dziecko rozwiedzionych rodziców, wbrew prawu przetrzymywany jest przez ojca. Chłopiec został odizolowany od świata, nie chodzi do szkoły, matka od roku nie wie, co się z nim dzieje.
Przez długie lata bił swoją żonę. Ona bała się o tym mówić, jego nikt nie podejrzewał o to, że jest oprawcą. Nawet sąd, przed którym w końcu stanął, nie uznał go za niebezpiecznego. 23 września zabił swoją żonę.
- Nie kochałam go. To był ślub dla papierku. Dla pieniędzy. On myślał, że przejmie krocie, ale naciął się. Oszust – mówi 90-letnia pani Helena, pensjonariuszka łódzkiego Zakładu Opiekuńczo – Leczniczego. 1,5 roku temu kobieta wzięła ślub z byłym mężem współwłaścicielki zakładu, w którym przebywa.
Tysiące mieszkańców wielkich miast ma zasłonięte okna wielkoformatowymi reklamami. Pan Jerzy z Warszawy nie wytrzymał takiej sytuacji. Po dziewięciu miesiącach życia z kolorową płachtą za oknem, wyciął w niej otwory.
W gminie Firlej ludzie żyją z pracy na roli. Mieszka tam 6,5 tysiąca ludzi. Policja pracuje cztery godziny w tygodniu a statystyk o przestępczości w ogóle nie prowadzi. Tymczasem w tamtejszej szkole zainstalowano 45 kamer i mają być kolejne. Dlaczego?
Czym mogą skutkować sąsiedzkie konflikty? Zazwyczaj zaczyna się od drobiazgu. Bywa, że sprzeczka kończy się tak, jak w przypadku pani Jadwigi: wybitymi szybami, groźbami i życiu w ciągłym strachu.
- Jak przywiązany do łóżka człowiek może się podpalić – zastanawia się Maria Grzegorek. Jej chory psychicznie brat płonął przywiązany do szpitalnego łóżka. Mężczyzna zmarł w szpitalu.
Był prezenterem radiowym, sprzedawał meble biurowe, włoskie słodycze. Jednak zawsze marzył, by zostać gwiazdą estrady. W Kulisach Sławy Jacek Stachursky.
Hong dopiero w Polsce dowiedziała się, że każdy ma prawo sam decydować o swoim losie. Żeby tu dotrzeć, przemierzyła nielegalnie Azję i pół Europy. Za szansę na normalne życie zapłaciła rozstaniem z rodziną.
Inni motocykliści nazywają ich „dawcami nerek”. Oni sami mówią o sobie: „nieśmiertelni”. Są młodzi i beztroscy. Chociaż stanowią niewielką część motocyklistów w Polsce, psują opinię im wszystkim.
Pawełek tuż po urodzeniu wyglądał na zdrowe, pogodne dziecko. Niestety w trzeciej dobie życia wykryto u niego bardzo poważną wadę serca. Lekarze nie dawali mu żadnych szans na przeżycie, stwierdzili, że w Polsce nie mają możliwości dalszego leczenia chłopca.
Reporterzy UWAGI! wracają do sprawy kiepskich warunków mieszkaniowych w miejskich blokach przy ul. Dudziarskiej w Warszawie. Ponad rok temu warszawscy urzędnicy obiecywali w programie, że zrobią wszystko, by sytuacja na osiedlu zmieniła się. Czy dotrzymali słowa?
Tej choroby nie widać, ale bardzo trudno z nią żyć. 23 – letni Rafał z Nysy cierpi na wrodzoną łamliwość kości, której towarzyszy wiele innych schorzeń – między innymi epilepsja. Bardzo częste ataki i ból powodują, że rzadko wychodzi z domu, a zwyczajne czynności są dla niego wyczerpujące i niebezpieczne. Rafał nie może pracować, ale według ZUS-u powinien.
Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu przyznał ośmioletniemu Filipowi mieszkanie. Chłopiec niedawno stracił matkę i brata. Nie chciał wracać do starego mieszkania, w którym została zamordowana jego rodzina.
Barbara Blida zginęła pięć miesięcy temu. We własnym domu, pod okiem funkcjonariuszy ABW, którzy przyszli zatrzymać byłą minister budownictwa. Śledztwo nadal nie wyjaśniło kontrowersji wokół jej śmierci. Zapowiedzi polityków, że w ciągu kilku tygodni sprawa zostanie rozwiązana i tym razem okazały się słowami bez pokrycia.
- Jest dziewczyną uniwersalną. Do tańca i do różańca – mówi Andrzej Żebrowski, ojciec Iwony Guzowskiej.<br /><br />
Mistrzyni świata, matka, bizneswomen, malarka i jeździec w jednej osobie.
Uciekają przed ubóstwem i dyktaturą. Nie myślimy o nich na co dzień, choć jeszcze dwadzieścia lat temu wielu Polaków uciekało w podobny sposób. Trzeba było dramatycznego przypadku, by choćby na chwilę przypomnieć sobie o tragicznej sytuacji uchodźców ze wschodu. Ponad tydzień temu Straż Graniczna znalazła koło Ustrzyk Dolnych wyczerpaną kobietę z dzieckiem na ręku. Okazało się, że kolejna trójka jej dzieci nie wytrzymała trudów podróży.
Powracamy do sprawy zatrzymania przez Centralne Biuro Antykorupcyjne generała Wojska Polskiego, wybitnego neurochirurga, profesora Jana Podgórskiego. Ustaliliśmy, że już pół roku temu funkcjonariusze CBA próbowali pozyskać wygodne dla siebie informacje na temat profesora od jego pacjentów, proponując im współpracę lub układ.
- Mąż mnie nie odwiedza. Ślub mu wystarczył – mówi 90-letnia pani Helena, pensjonariuszka łódzkiego Zakładu Opiekuńczo – Leczniczego.<br /><br />
1,5 roku temu kobieta wzięła ślub z byłym mężem współwłaścicielki zakładu, w którym przebywa.
- Czasem wydaje mi się, że oglądam jakiś film. Oszukano mnie na kwotę 9 tys. 250 euro – mówi Genowefa Kazalska – Künkel. Kobieta padła ofiarą oszustów, którzy podawali się za jej krewnych.
13-letni Mateusz okłamał rodziców, że idzie do kolegi. Wybrał się na dyskotekę w remizie strażackiej. Nad ranem pobitego chłopaka znaleziono w pobliżu lokalu. Zaatakowało go trzech dorosłych mężczyzn. Co było powodem bójki?
Przed tygodniem w szpitalu w Dąbrowie Górniczej na świat przyszła pijana dziewczynka. Miała we krwi blisko dwa promile alkoholu. Gdy dorośnie, zapewne będzie miała problemy, żeby zrozumieć nauczycielkę, policzyć resztę w sklepie. Może nie czuć bólu kiedy się przewróci. To wszystko objawy płodowego zespołu alkoholowego (FAS), na który najprawdopodobniej będzie cierpiała.
Nikt nie może uwierzyć w tragedię, do której doszło w niewielkim Torzymiu. W mieszkaniu znaleziono zwłoki starszego małżeństwa. Dlaczego mąż zabił swoją żonę, a potem popełnił samobójstwo?
Wstrząsająca tragedia na polsko-ukraińskiej granicy. W nocy z czwartku na piątek strażnicy graniczni zatrzymali skrajnie wyczerpaną Czeczenkę z 2-letnim chłopcem na ręku. Powiedziała, że w górach zostawiła trzy córki. Kilka godzin później strażnicy znaleźli je - leżały przytulone do siebie pod liśćmi paproci. Były martwe.