Zadarł z neofaszystami

TVN UWAGA! 136498
W Gorzowie mężczyzna postanowił zareagować i przeciwstawić się agresji neofaszystów. Swojej odwagi o mało nie przypłacił życiem.

Niestety w Gorzowie można spotkać młodych wyznawców faszyzmu i Hitlera, którzy swoje poglądy prezentują nawet na ulicy. Przekonał się o tym 41-letni gorzowianin Tomasz Zieliński. - Zobaczył grupkę młodzieży. Jeden wyraźnie krzyczał: Sieg heil! Zapytałem, dlaczego to robią i czy wiedzą, co to znaczy? Później zaczęło się: Polska dla Polaków, Hitler zrobiłby swoje. Udało mi się dwóch obezwładnić i chciałem zadzwonić. Ale chłopak, który stał koło mnie wyrwał mi telefon z ręki. Wtedy zobaczyłem nóż. Dwa razy uniknąłem ciosu. Mierzył w klatkę piersiową. O tym, że jestem ranny w szyję, dowiedziałem się dopiero, gdy wszedłem do lokalu, żeby wezwali policję – mówi Tomasz Zieliński. Pan Tomasz jest nauczycielem i podkreśla, że zaprotestowanie przeciwko propagowaniu faszyzmu był jego obowiązkiem. Mężczyzna nie ukrywa przy tym, że pewności siebie i odwagi dodała mu dobra znajomość judo. Po zranieniu pana Tomasza bandyci uciekli. Na szczęście po kilku dniach policja zatrzymała mężczyznę, który użył noża i wykrzykiwał faszystowskie pozdrowienia. Sąd aresztował go na trzy miesiące. - Po zatrzymaniu tego mężczyzny policja ustalała kolejne fakty związane z tą sprawą. Między innymi został odnaleziony przez policjantów nóż, który prawdopodobnie posłużył do dokonania tego przestępstwa. Sprawca zdarzenia starał się ukryć narzędzie wrzucając je do studzienki kanalizacyjnej – powiedział asp. Sławomir Konieczny, zespól prasowy KWP w Gorzowie Wielkopolskim. - Postawiono podejrzanemu zarzut uszkodzenia ciała, a także narażenie pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. To przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności do pięciu lat – dodaje Jacek Domerecki, Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim.

podziel się:

Pozostałe wiadomości