"W pewnym momencie zaczęłam tracić kontrolę nad ciałem, wywracałam się. Tydzień przed planowaną operacją dostałam telefon ze szpitala, że moja operacja została odwołana. I żebym odezwała się po Nowym Roku".
Potężny wybuch gazu wyrwał ściany w jednym z bloków w Braniewie. - To było straszne. Ten strach pozostanie w nas na zawsze - słyszymy od mieszkańców uszkodzonego bloku.
„System zawiódł Sarę” – napisano w raporcie, który badał sprawę 10-letniej Sary mieszkającej w Wielkiej Brytanii. Chodzi o głośne zabójstwo sprzed dwóch lat, w którym oskarżono i skazano ojca, macochę oraz wujka małej Sary.
Pan Mirosław ma chorobę Parkinsona. Kiedy tankował na stacji benzynowej, uznano, że jest pod wpływem narkotyków. Niespodziewanie pojawili się policjanci po cywilnemu, którzy zaatakowali mężczyznę, mimo że ten tłumaczył, że jest chory.
- Nie mogę dojść do siebie - mówi jeden z poszkodowanych. W poniedziałek w Braniewie doszło o eksplozji gazu i pożaru w jednym z pięciopiętrowych bloków. Co teraz czeka mieszkańców częściowo zniszczonego budynku?
Co mają wspólnego polscy myśliwi, afrykańskie polowania i nielegalny handel rogami nosorożców? Choć sprawa początkowo wydawała się nieprawdopodobna, okazało się, że dla niektórych może być to złoty interes i milionowe zyski.
Złoty interes i milionowe zyski - czyli afrykańskie polowania na nosorożce. Kto zarabiał na nielegalnym handlu rogami nosorożców? "To miała być przygoda mojego życia, a wyszło mi to wszystko bokiem."
Trudno oszacować, ile osób w Polsce jest uzależnionych od hazardu. Specjaliści mówią, że liczba ta to od 38 tys. do aż 380 tys., a może i więcej, bo ten nałóg karmi się milczeniem i samotnością. W sidła hazardu wpadają coraz młodsze osoby. Tak było też z 22-letnim bohaterem naszego reportażu, który wchodzi w dorosłe życie z wielotysięcznym długiem.
Krzysztof najechał autem na źle zabezpieczoną studzienkę i uderzył w pobliski słup energetyczny. Zarządca drogi uznał swoją winę, ubezpieczyciel wypłacił kierowcy odszkodowanie. Niespodziewanie okazało się, że to nie koniec.
- Zginął już mój dziadek, wujek i sąsiad – mówi jedna z mieszkanek Rogówka. Jak to możliwe, że mieszkańcy nie mogą doprosić się o poprawę bezpieczeństwa w miejscu, gdzie od lat dochodzi do tragicznych wypadków?
Metodą na administratorkę dwie kobiety okradają starszych ludzi. Syn jednej z ofiar, były policjant, dostarcza dowody i dzięki temu wydaje się, że możliwość ujęcia sprawców jest oczywista. Dlaczego mimo to policyjne dochodzenie zostaje umorzone?
Kilkadziesiąt rodzin w Strzelinie straciło dostęp do centralnego ogrzewania i ciepłej wody. Wszystko przez decyzję prezeski spółdzielni, która zabrała klucze do ich kotłowni i pomimo decyzji sądu, nie chce go wydać.
72-letni pan Ryszard, by podreperować budżet, wynajął dom rodzinie z dziećmi, a sam zamieszkał w altanie na działce obok. Najemcy odłączyli właścicielowi prąd i wodę, sprowadzili zwierzęta. Nie płacą i nie chcą się wyprowadzić.
Dwa ogromne psy rzuciły się w pogoń za chłopcem jadącym na hulajnodze. Ten przerażony skoczył do pobliskiego potoku. Właściciel psów sprawę widzi inaczej. Tydzień po zdarzeniu zwierzęta prawdopodobnie otruto.
- Podaliście mi rękę, nie zostawiliście mnie na lodzie. Nasze życie zmieniło się teraz o 180 stopni – cieszy się pan Rafał, bohater reportażu, który kilka dni temu pokazywaliśmy w Uwadze!
11-letnia Anastazja z połamanym kręgosłupem leży w szpitalu, 6-letnia Marcelina ze złamaną kością ramienną zagipsowana siedzi w domu i czeka na operację, a 3-letni Marcel chodzi w ortezie po pęknięciu kości promieniowej. Wszystkie te przypadki łączy jedna z niedawno otwartych sal zabaw w Lublinie.
Pan Rafał samotnie wychowuje dwie córki – 12-latkę i 15-latkę. Dwa lata temu mężczyźnie zawalił się świat, bo jego młodsza córka zaczęła chorować. U dziewczynki pojawił się lęk przed bakteriami, a także inne zaburzenia.
"Jestem z córkami bezdomny". W dzisiejszej Uwadze! historia samotnego ojca, który walczy o przyszłość swoich dzieci. Gdy jedna z dziewczynek zachorowała, pozostawiona sama sobie rodzina znalazła się w niezwykle trudnej sytuacji.
"Jak tak można traktować ludzi?" - pytają mieszkańcy bloków, w których nie ma ani ciepłej wody, ani ogrzewania. Jak to możliwe? I czy uda się zmienić sytuację blisko 100 osób? Uwaga! o 19:55 w TVN.