Jeszcze do niedawna Kazimierz Grabek był jednym z najbogatszych biznesmenów w Polsce. Pierwsze pieniądze zarobił na hodowli drobiu i produkcji kleju. Potem zaczął budować żelatynowe imperium. Media okrzyknęły go królem żelatyny. Stracił jednak koronę, gdy wyszło na jaw, że nie spłaca zaciągniętych kredytów, a kolejne zakłady doprowadza do upadłości. Sprawą doprowadzenia do ruiny puławskiej fabryki zajęła się prokuratura. Królowi żelatyny i kilku innym osobom postawiono zarzut działania na szkodę spółki i straty na około 17 mln zł. Proces ma się rozpocząć na początku tego roku. Czy uda się odczytać akt oskarżenia? Czy powtórzy się scenariusz z procesu w Toruniu?
O proboszczu parafii rzymskokatolickiej w Białej Rawskiej Józefie J. od dłuższego czasu jest bardzo głośno w województwie łódzkim. Często piszą o nim lokalne gazety. Stał się znany nie z powodu swoich duszpasterskich zasług.
W ciągu dwóch dni pod Opolem doszło do trzech zabójstw. Cudem ocalała czwarta ofiara. Brutalność sprawców wstrząsnęła nawet policjantami.
Naczelnik Urzędu Skarbowego w Kolnie kilka lat szykanował swoją pracownicę.<br /><br />
Trzy wyroki skazujące, które jednoznacznie stwierdzają winę pracodawcy. Jednak naczelnik wciąż zajmuje swoje stanowisko i regularnie otrzymuje premię. Dodatkowo wszystkie koszty związane z trzyletnim procesem pokryli podatnicy. Z kieszeni skazanego naczelnika nie pochodzi ani złotówka.
Jacek R., ginekolog z Zabrza, który swoimi metodami leczenia spowodował śmierć i kalectwo wielu osób, być może dostanie zakaz wykonywania zawodu. Po naszym reportażu taką możliwość rozważy prokuratura. Środowisko lekarskie nie zainteresowało się przypadkiem swojego kolegi.
Sąd w Ostrowi Mazowieckiej aresztował osoby zamieszane w zabójstwo 25-letniego Marcina Sępkowskiego. Chłopak zaginął w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Sprawców zabójstwa nie mogła przez ponad tydzień odnaleźć policja. Zrobił to detektyw Rutkowski w ciągu dwóch dni.
Krzysztof Cugowski podczas koncertów zakłada ciemne okulary. Twierdzi, że nie chce oglądać ludzi, bo to go rozprasza. Na scenę wychodzi, by pracować. Chce robić wrażenie swoim śpiewem, a nie zachowaniem.
Trzeba było tragicznej śmierci pracownika nielegalnego kamieniołomu, by władze zainteresowały się właścicielem wyrobiska, który przez kilka lat łamał prawo. Dlaczego starostwo w Żywcu i miejscowa policja bezczynnie przyglądały się wyczynom Roberta D.?
- On ma zawsze rację. Mówił nie raz, że w Polsce może i jest demokracja, ale demokracja nie dotyczy straży miejskiej, bo tu rządzi on – mówi o komendancie straży miejskiej w Gliwicach zwolniony przez niego pracownik. Komendant zwalnia każdego, kto ośmiela się go krytykować. A jest za co.
- To błąd jeśli ktoś myśli, że w policji można się wzbogacić. Praca w policji to nie jest praca. To jest służba. Dobrym policjantem jest ten, kto wie, że służy dla ludzi – mówi podinsp. Aldona Kostrzewa, komendant Miejski Policji w Łodzi. Komenda Miejska Policji w Łodzi należała do najgorszych jednostek w kraju. Zaledwie w ciągu paru miesięcy nowa komendant Aldona Kostrzewa potrafiła zmotywować swoich podwładnych do pracy tak dobrze, że dziś łódzka komenda należy do czołówki.
- W policji pracuję od 30 lat. Przez ten czas zmieniło się niewiele. Wypełnia się mnóstwo druków, prowadzi się postępowania, profilaktykę. Niestety, przestępca ma przewagę nad policją pod względem wyposażenia i techniki – uważa asp. szt. Jan Norkowski, wiceprzewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów w Komendzie Miejskiej Policji w Toruniu.
Firma Salony Komputerowe z Katowic bezczelnie wprowadza klientów w błąd, bezprawnie posługuje się nienależnymi jej towarom certyfikatami, od lat gra na nosie Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Trzeba było interwencji UWAGI!, żeby nieuczciwymi sprzedawcami zajęły się właściwe instytucje.
- Mam nadzieję, że Kamil nie wróci na swoje śmietniki – mówi st. post. Robert Zygmuncik, dzielnicowy III Komisariatu Policji Łódź Retkinia. Chłopiec trafił do szpitala, gdy w pierwszy dzień świąt przytrzasnęła go klapa od śmietnika. W kontenerze Kamil szukał rzeczy, które mógłby sprzedać i pomóc biednej rodzinie.
Historia państwa Kowalskich z Łodzi dowodzi, że praca notariuszy i prokuratury powinna być bardziej rzetelna. Rodzina straciła dorobek życia, a urzędnicy niczego nie zauważając, dali się oszukać.
Na najwyższy wymiar kary dla nieletnich, czyli 25 lat więzienia, skazał łódzki sąd trzech nastolatków. Chłopcy pobili i powiesili 13-letniego Damiana, który wyszedł na spacer z psem.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn zagroził lekarzom wcieleniem do wojska, jeśli ci zamkną po 1 stycznia swoje gabinety. Lekarze domagają się przeprosin.
Chory psychicznie mężczyzna poderżnął gardło swojej żonie i wnukowi. Mimo, że policja i prokuratura wiedziały wcześniej o awanturach, jakie urządza w swoim domu, nie zrobiły nic, by odizolować niebezpiecznego człowieka od rodziny.
Troje pacjentów zginęło w pożarze, który wybuchł w szpitalu specjalistycznym nr 1 w Bytomiu w niedzielę przed trzecią nad ranem. Ofiar mogłoby być więcej, gdyby nie bohaterska postawa pielęgniarek i policjantów, którzy pierwsi ratowali pacjentów.
- Jeśli mieszkanie się nie znajdzie, dziecko nie przeżyje – mówi Grażyna Smalcerz o 1,5-rocznym Kacperku. Chłopiec walczy z nowotworem złośliwym- jest to Neuroblastoma IV stopnia. Przeszedł przeszczep szpiku kostnego i osiem chemii. Cały rok mieszkał z mamą w szpitalu. Mógłby więcej czasu spędzać w rodzinnym domu, ale nie pozwalają mu na to złe warunki lokalowe. Życie Kacperka uzależnione jest od suchego, ciepłego mieszkania, którego jego rodzice nie mają.
Choć żyjemy w XXI wieku, coraz więcej starych ludzi umiera w niemal średniowiecznych warunkach. O ciężko chorej 88-letniej kobiecie zapomniała rodzina, opieka społeczna pozostawiła ją samą sobie. Jedynymi osobami, które przejęły się jej losem, są obcy ludzie – sąsiedzi.
Jego ojciec był milicjantem. On sam jednak wiele razy był zatrzymywany przez stróżów prawa. Pierwszy raz w Stanach Zjednoczonych. Po latach Marek Włodarczyk stał się jednym z najsłynniejszych policjantów jako odtwórcą głównej roli w serialu Kryminalni.
Sprzątanie w mini spódniczce, praktyki w agencji towarzyskiej, intymne spotkania na godziny, seks w trójkącie, a nawet biczowanie - to tylko niektóre propozycje zajęcia dla młodej kobiety, która poszukuje pracy dając ogłoszenie w prasie.
Policjant, tak jak lekarz, jest zawsze na służbie. Na początku służby każdy funkcjonariusz składa przysięgę, że będzie chronił prawa i obywateli. O swojej przysiędze zapomniał Henryk F., były naczelnik policji z Przemyśla.
Nazywany był tyranem w gronostajach, który z państwowej uczelni zrobił swój prywatny folwark. W telewizji Trwam i na antenie radia Maryja twierdził, że zbudował szkołę na miarę europejską. Po kilku naszych reportażach rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Jarosławiu Antonim Jaroszem zainteresowały się organy ścigania.
W pierwszy dzień świąt w Łodzi znaleziono w śmietniku nieprzytomnego jedenastoletniego chłopca. Był przytrzaśnięty klapą kontenera. Jak dziecko znalazło się z w pojemniku?
Wracamy do afery w małopolskim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia. Półtora roku temu w wyniku dziennikarskiego śledztwa zdemaskowaliśmy lekarzy, którzy wyłudzali pieniądze z kasy Funduszu.
- Ile dostanę za ten wywiad? Jeśli pan na tym zarabia, to dlaczego nie ja? – tak zaczął rozmowę z reporterem UWAGI! rektor Akademii Polonijnej w Częstochowie ks. Andrzej K. Nie chciał powiedzieć, dlaczego w jego uczelni zajęcia prowadzą niedouczeni absolwenci, studentom utrudnia się studiowanie i zdziera z nich pieniądze, a on sam używa nielegalnie tytułu profesorskiego.
Zabił swoją żonę strzałami w tył głowy. Wcześniej atakował ją nożem, strzelał do drzwi z ostrej amunicji. Policja się tym nie zainteresowała. Teraz, po morderstwie, funkcjonariusze odpowiedzialni za zlekceważenie groźnego bandyty, nie ponieśli za to konsekwencji.
19-letni Remigiusz zaplanował zbrodnię. Najpierw zabił matkę, później postrzelił ojczyma. Dlaczego doszło do tragedii?
- Wziąć bicz i wyganiać tych ludzi? – zastanawia się ksiądz z kurii arcybiskupiej w Katowicach. – Przecież to bez sensu! Na terenie największej galerii handlowej w Katowicach poświęcono kaplicę. Zarówno klienci hipermarketu, jak księża mają podzielone zdania, czy przystoi się modlić w przerwie między zakupami.