Charakterystyczny, drobny z sumiastym wąsem, latami bawił publiczność.Jego pierwszą pasją były zwierzęta. Owady i czworonogi fascynowały go już we wczesnym dzieciństwie, które spędził w Bielsku-Białej. Nie było zaskoczeniem dla nikogo, że Smoleń wybrał studia zootechniczne. Przyjechał na uczelnię do Krakowa.W trakcie studiów Smoleń założył rodzinę i rozpoczął pracę w swoim pierwszym kabarecie „Pod Budą".- Akademik, w którym znajdował się klub buda stanowił takie centrum dla ludzi, którzy przyjeżdżali do Krakowa – mówi Anna Treter. - Było tam zawsze bardzo radośnie, bardzo wesoło. Bohdan mieszkał na górze w akademiku z rodziną. W garderobie kabaretowej często się sypiało, bo np. nie było czasu iść do domu po próbie, bo na drugi dzień rano zaczynała się następna.- To było takie nasze przytulisko, do którego można było w każdej chwili przyjść – mówi Andrzej Sikorowski. - Wyróżniał się wtedy strojem i rzucał się w oczy, był bardzo charakterystyczny, zapamiętywało się go natychmiast.- To był najpiękniejszy okres mojego życia, poznałem swoją żonę – mówi Bohdan Smoleń. - Tu mieliśmy dwoje wspaniałych chłopaczków. Wracam do tego z nostalgią, bo w życiu wciąż coś się nie układa. Ta dziewczyna już nie jest tutaj. Kiedy jestem bardzo smutny odwiedzam ją na cmentarzu, nawet o 12 w nocy. Nie wstydzę się tego i nie boję, bo kiedy jestem sam na cmentarzu, bo sobie można tam porozmawiać. Kraków wiele mi przypomina. Potem wyjechaliśmy do Poznania i wybudowaliśmy tam własny dom. I to się nagle skończyło.Żona i syn Bohdana Smolenia zmarli w tragicznych okolicznościach. Artysta na pewien czas zniknął z kabaretu.- Trudno być artystą kabaretowym z taką dziurą w duszy – mówi Bohdan Smoleń. - Człowiek musi mieć dusze otwartą na dłoni i dawać ją ludziom.Największe sukcesy kabaretowe Bohdan Smoleń odnosił pracując z Zenonem Laskowikiem. To właśnie Laskowik ściągnął go do Poznania.- On właściwie nic nie robiąc już jest śmieszny. On czasami mówiąc banalny tekst budził salwy śmiechu na sali - mówi Anna Treter.- To bardzo zdolny estradowiec - mówi Andrzej Sikorowski . - Z takim talentem ludzie się rodzą. Jeden bazuje na tym, że ma dwa metry wzrostu i jest chudy jak patyk, inny na tym, że jest niski i ma sumiaste wąsy.Współpraca Smolenia z Laskowikiem trwała cztery lata. Wdrapali się na szczyt kabaretowej kariery, ale duet nie przetrwał.Bohdan Smoleń też nie szuka powrotu do estradowej przygody. Dziś żyje już nowym życiem. Od ponad czterech lat wraz ze swoją partnerką głównie zajmują się zwierzętami.Bohdan Smoleń koncertuje kilka razy w miesiącu ze swoim kabaretem. Gra też listonosza w komediowym serialu „Świat według Kiepskich". Najlepiej czuje się jednak na własnym podwórku. Dlatego zamieszkał na wsi, otoczony zwierzętami.