Zastrzelił rodzinę i siebie

Desperat zastrzelił na warszawskim Bródnie swoją byłą żonę i dwuletnią córeczkę, a później popełnił samobójstwo. W domu 34-letniego samobójcy policja znalazła dwa listy pożegnalne - do swojej rodziny i do ministra sprawiedliwości.

Około godziny 14-tej kobieta spacerowała z dzieckiem po osiedlu. W pewnym momencie podszedł do niej mężczyzna, wyciągnął krótką broń i strzelił najpierw do siedzącego w wózku dziecka, później do niej. Dwuletnia dziewczynka otrzymała trzy strzały, kobieta osiem. Strzały usłyszał mężczyzna, który wyprowadzał z garażu samochód. Desperat podszedł do garażu i zaparkowanego przed nim samochodu. Tam, na oczach właściciela auta, popełnił samobójstwo. Wojciech K., jak się okazało, był byłym mężem zastrzelonej kobiety i ojcem zabitego dziecka. Trwała sprawa o alimenty, nie mieszkał ze swoją byłą żoną. Policja odnalazła w domu sprawcy tragedii dwa listy, z których wynika, że mężczyzna przygotowywał się do zabójstwa bliskich. W 12-stronicowym liście do ministra sprawiedliwości Wojciech K. opisał m.in. gdzie kupił broń, swoje konflikty z byłą żoną, problemy w kontaktach z dzieckiem, spory z teściową. Miały być one przyczyną jego desperackiego kroku. Wojciech K. był w 1997 r. notowany za kradzież z włamaniem. Wcześniej miał m.in. zakaz prowadzenia pojazdów - prawdopodobnie za jazdę po pijanemu. Nie miał pozwolenia na broń. Ostatnio zarabiał wyjeżdżając za granicę.

podziel się:

Pozostałe wiadomości