„Nawet nie potrafią podać powodów, dlaczego to zrobili” – mówią policjanci o trzech nastolatkach, którzy w Pabianicach w okrutny sposób zabili 13 – letniego Damiana. Dwóch 16 – latków i jeden 17 – latek byli dobrze znani policji. Mieli już sprawy za kradzieże i rozboje.
Prokuratura i Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej badają, czy lekarze z sanatorium w Ustroniu nie popełnili karygodnego błędu, który doprowadził do śmierci kobiety.
Prokuratura i Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej badają, czy lekarze z sanatorium w Ustroniu nie popełnili karygodnego błędu, który doprowadził do śmierci kobiety.
W szpitalu w Jarosławiu zmarła półroczna Magda. Dziewczynka była ciężko chora, wycieńczona i zaniedbana. Choć dziecko umierało, co najmniej przez kilka tygodni, rodzice, kurator, pracownik socjalny, ani pielęgniarka środowiskowa nie zauważyli niczego niepokojącego.
Coraz częściej ofiarami szantażystów stają się księża. Zwykle przestępcy grożą duchownym, że ujawnią pikantne szczegóły z ich prywatnego życia. Rzadko, które przypadki szantażu wychodzą na jaw.
W drugi dzień świąt 14-letni Maciek z Jaworzna śmiertelnie postrzelił swojego o rok starszego przyjaciela. Pistolet, z którego padł śmiertelny strzał należał do ojca Maćka, członka sportowego klubu strzeleckiego. Chłopcy po kryjomu wynieśli broń z domu i strzelali z niego w lesie. Po zranieniu kolegi, Maciek pobiegł schować broń. Dopiero później poprosił o pomoc w pobliskim gospodarstwie.
Dla każdego normalnego człowieka zabójstwo niewinnego dziecka jest czymś niepojętym i napawa największą odrazą. Niestety w Polsce w ostatnim czasie doszło, do co najmniej kilkunastu takich makabrycznych zbrodni.
Kilka miesięcy temu zajmowaliśmy się sprawą lekarki krakowskiego pogotowia, która w jednym z podkrakowskich barów urządziła sobie pijacką libację z załogą karetki. Działo się to podczas dyżuru. Świadek zdarzenia zawiadomił policję i kierownika pogotowia. Wydaje się, że powinien zostać za to nagrodzony, bo uchronił ewentualnych pacjentów przed interwencją pijanej załogi ambulansu. Tymczasem sąd skazał go za zakłócanie pracy pogotowia.
Bardzo często ochroniarze sądzą, że ich uprawnienia są niczym nieograniczone. Klientowi jednego z radomskich supermarketów ochrona kazała się rozebrać niemalże do naga. Uznano go za złodzieja, ponieważ przyszedł do sklepu w ubraniu, które parę dni wcześniej tam właśnie kupił, a z którego nie zdjęto zabezpieczenia.
Czy samotna kobieta ma szanse w walce z byłym mężem – policjantem? Jak mówi pani Kinga jej życie i życie jej synów - sześcioletniego Karola i ośmioletniego Kacpra było koszmarem, pełnym przemocy, lęków i nieprzespanych nocy. Wszystko za sprawą szanowanego powszechnie policjanta Juliusza G., który swojej żonie i dzieciom stworzył prawdziwe piekło. Awantury, przemoc i znęcanie się nad żoną i dziećmi. Tak wyglądała domowa codzienność.
Artur R. przez 3 lata znęcał się nad swoją rodziną - bił i gwałcił konkubinę, pastwił się nad córką. Był wyjątkowo okrutny i bezwzględny. Dwa lata temu trafił za kratki, gdy jego konkubina ze złamaną ręką, kłutymi ranami brzucha i wstrząsem mózgu wylądowała w szpitalu. Dopiero wtedy okazało się, że ofiarą było także ich dziecko.
Półtora miliona osób pracuje w Polsce na czarno. Takie są nieoficjalne szacunki. Oficjalnych statystyk dotyczących nielegalnego zatrudnienia w naszym kraju - nie ma. Oczywiście poza Polakami na czarno zatrudniają się najczęściej przybysze ze Wschodu - Ukraińcy i Białorusini, a także coraz częściej Wietnamczycy.
W Polsce coraz częściej dochodzi do ataków na taksówkarzy. Przestępcy zabijają ich dla pieniędzy, rzadziej samochodu. Ofiarami tego typu zbrodni są najczęściej taksówkarze z dużych miast.
Czy trudno znaleźć się obok najważniejszych osób tego świata? Dziennikarz pisma „Daily Mirror” bez większych problemów zatrudnił się jako lokaj królowej brytyjskiej obnażając tym samym słabość służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo głowy państwa i jej gości. A w Polsce?
Czy wracając wieczorem taksówką do domu możemy czuć się bezpieczni? Okazuje się, że nie zawsze. Wystarczy, że nie spodoba nam się wysokość rachunku, lub po prostu my nie spodobamy się kierowcy a możemy mieć spore kłopoty. W ostatnim czasie w Krakowie doszło do kilku taksówkarskich samosądów.
Wpisując w wyszukiwarce internetowej nazwisko znanej osoby, ukaże nam się lista kilkudziesięciu tysięcy stron. Na niektórych z nich nie zobaczymy jednak żadnego zdjęcia znanej postaci. Zamiast nich pojawią się treści pornograficzne.
Ewa, Adam i Robert od wczesnego dzieciństwa przebywali w domu dziecka, czekając na nową rodzinę. Kiedy pojawili się chętni na utworzenie dla nich rodziny zastępczej, sąd przyznał im prawo do opieki nad dziećmi. Jednak rok temu okazało się, że rodzeństwo zamiast otrzymywać opiekę, samo musi opiekować się niepełnosprawną matką i pracować ponad siły.
18 września, cztery lata temu. Niedaleko mostu w Gorzycach wyłowiono z Wisły zwłoki Gustawa Gębalskiego. Policjant zginął od strzału w głowę. Co dziwne, jego koledzy z komisariatu od razu przyjęli wersję śmierci samobójczej, mimo iż wiele śladów wskazywało na zabójstwo.
Nie tak dawno dziennikarskie śledztwo reporterów "UWAGI!" ujawniło bulwersujący proceder w szpitalu w Ciborzu. Psychiatra za łapówki przetrzymywał na oddziale groźnych gangsterów, dzięki czemu nie trafiali oni do więzienia. Okazuje się, że w Polsce można uniknąć kary nawet za najcięższe przestępstwa. Kryminalisty nie są w stanie pogrążyć nawet niezbite dowody, jeśli kupi sobie zaświadczenie lekarskie. A lekarze te zaświadczenia, które są dla gangsterów przepustką na wolność, lekką ręką wypisują.
W wyniku wypadku samochodowego 17-letnia Anna trafiła do szpitala. Przeszła operacje obustronnej trepanacji czaszki. Zdarzenia nie pamięta – to wynik amnezji powypadkowej. Jej koleżanki i kolega zeznali, że to ona prowadziła samochód. Według policji miała wtedy 1,3 promila alkoholu we krwi. Sąd skazał ją na rok więzieni w zawieszeniu na 3 lata.
Skandal w polskim show biznesie. Znany tenor Marek Torzewski oskarża zespół Blue Cafe o kradzież i oszustwo. Tenor uważa, że popularny i wielokrotnie nagradzany zespół bezprawnie wykorzystał jego głos i nazwisko na swojej ostatniej płycie.
Okres świąteczno-noworoczny to czas wielu odwiedzin w domach dziecka. Dzieci dostają prezenty, które cieszą, ale nie mogą wynagrodzić im braku miłości bliskiej osoby. Jednak droga do nowej kochającej rodziny potrafi być bardzo długa i trudna.
W zeszłym roku cały świat usłyszał o skromnym, polskim misjonarzu. Ojciec Marian Żelazek został nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla za pomoc ludziom trędowatym w Indiach.
Na początku roku do redakcji „Uwagi!” przyszedł dramatyczny list. 20-letni Wojtek żalił się, że przez dwa lata żaden z pięciu lekarzy, u których się leczył i którym skarżył się na cykliczne bóle głowy, nie rozpoznał u niego guza mózgu. W tym czasie guz rozrósł się do gigantycznych rozmiarów i stanowił realne zagrożenie dla życia. Na operację i usunięcie go było już za późno. Lekarze nie dawali jakichkolwiek szans na jego uratowanie.
Kilka miesięcy temu cała Polska żyła sprawą czwórki dzieci chorych na bardzo rzadką chorobę - mukopolisacharydozę. Ministerstwo Zdrowia nie znalazło pieniędzy na leczenie dzieci bardzo drogim, ale niezwykle skutecznym lekiem.
Znamy ich z ekranów telewizorów, wywiadów, przemówień. Polscy politycy podobnie jak pozostali Polacy wpadli w wir świątecznych zakupów i przygotowują się do świąt.
Sąd rodzinny w Kwidzynie ustanawia rodziny zastępcze w sposób budzący wiele wątpliwości. Przyznaje dzieci ludziom, którzy nie powinni się nimi opiekować - na przykład recydywistom, czy też osobom, które nie mają środków i warunków do wychowania dzieci.