- Tam nie można mówić o jakichkolwiek normach, młyn do mielenia skór, czyli do wstępnej produkcji żelatyny znajduje się metr od sterty śmierdzących kości – mówi Andrzej Jędrzejewski, były pracownik zakładu.
- Jednak z takim gigantem, jak Poczta Polska, można wygrać – cieszy się Renata Jankowiak, listonoszka z Wielkopolski, której po kontroli Państwowej Inspekcji Pracy wypłacono pieniądze za nadgodziny.
W internecie można było znaleźć fotografie i krótki filmik, pokazujące nagich, bawiących się nastolatków. Były scenki przedstawiające seks oralny. Zdjęcia i fotografie zrobione zostały na zimowisku.
Brajan, sześcioletni chłopiec, który ocalił życie ojca i mieszkańców płonącej kamienicy, a sam zginął, otrzyma pośmiertnie medal „Za ofiarność i odwagę”.
Bożena Łopacka jako pierwsza odważyła się powiedzieć o łamaniu praw pracowniczych. Od tego czasu jej twarz coraz częściej można zobaczyć na łamach gazet i w telewizji. Została zaproszona także do Sejmu. Jak zmieniło się życie Bożeny Łopackiej? Czy dzięki jej walce, warunki pracy w Biedronkach uległy poprawie?
- Miał dom, a umarł pod płotem jak pies – Marianna Nawrocka opłakuje swojego męża, Stefana Nawrockiego, który z zaburzeniami świadomości trafił do szpitala. Pacjent zniknął jednak pracownikom szpitala w Sochaczewie z oczu i zamarzł na dworze.
Jeżeli chcesz wiedzieć, co dzieje się z bohaterami naszych reportaży, czytaj artykuły w dziale Zwróć "Uwagę!".<br /><br />
Znasz ich dalsze losy? Podziel się z nami tą informacją. My umieścimy ją na stronie.<br /><br />
Pisz na adres: internet.uwaga@tvn.pl z dopiskiem Zwróć "Uwagę!".
- Pali! Pali się u mnie! Niech pan przyjeżdża! Na Dowborczyków pali się nasze mieszkanie! – Tak brzmiały ostatnie słowa sześcioletniego Brajana. Chłopiec, powiadamiając straż o pożarze, uratował życie mieszkańców całej kamienicy. Sam zmarł. (<A HREF="http://slimak.onet.pl/_m/TVN/uwaga/brajan.wmv" TARGET="">zobacz film</A>)
- Mam przepiękną dziewczynę dla pana! Jest blondynką, ma niebieskie oczy i jest śliczniutka – Zuzanna Balicka, właścicielka biura matrymonialnego zapewnia klienta, że randka na pewno będzie udana. (<A HREF="http://slimak.onet.pl/_m/TVN/uwaga/walentynki.wmv" TARGET="">zobacz film</A>)
Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę trzech urzędów pocztowych w okolicy Poznania. Wyniki wykazały poważne zaniedbania w prowadzeniu ewidencji czasu pracy. Sprawa została skierowano do prokuratury.
Sąd Okręgowy w Gliwicach uniewinnił w poniedziałek 14 lutego trzech mężczyzn oskarżonych o napad na Makro Cash and Carry w Zabrzu. W czasie zuchwałego rozboju, określanego w prasie mianem "śląskiego skoku stulecia", w kwietniu 1999 roku ze skarbca Makro skradziono ponad 1,3 mln zł.
Edyta Górniak debiutowała jako 18-latka na festiwalu w Opolu. Szybko stała się ulubienicą Polaków. Pierwsze płyty sprzedawały się w setkach tysięcy egzemplarzy. W przypadku następnych albumów nie można już mówić o tak spektakularnym sukcesie. Ponad pół roku temu Edyta Górniak rozpoczęła walkę z mediami o swoją prywatność i ogłosiła, że kończy artystyczną karierę. Dziś wraca na scenę. To nie jedyny przejaw zmiennego charakteru artystki o wielkim talencie.
Pracownica sklepu Kauflanda we Wrocławiu odmówiła dźwigania ciężarów. Była w ciąży. Przełożeni zagrozili naganą. Odtąd posłusznie wykonywała polecenia. W siódmym miesiącu urodziła martwe dziecko.
- Dzień dobry. Jestem państwa dzielnicowym. Jeżeli będziecie czegokolwiek potrzebować, proszę do mnie dzwonić, a postaram się pomóc – takie słowa coraz częściej mogą usłyszeć mieszkańcy warszawskich osiedli. Tak nie jest wszędzie. Część łódzkich dzielnicowych odmówiło opublikowania swojego zdjęcia w gazecie. Chcieli pozostać anonimowi.
Lekarze zamieszani w aferę w małopolskim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia nadal przyjmują pacjentów za darmo, choć nie podpisali kontraktów z Funduszem. Sprawą zajmie się prokuratura.
– Nie mogę spać. Śni mi się, że synek woła do mnie mamo, chociaż jeszcze nie umie mówić – płacze Bożena Kazimierska, mama małego Adrianka. – Błagam Boga, żeby Grzegorz D. chociaż na dwie godziny pozwolił mi wejść do synka.
- To okropne. Czasem trzeba uprawiać seks z kimś obcym. To może być jakiś brudny staruch. Nie potrafię opisać, jakie to obrzydliwe i poniżające uczucie. Czujesz się wtedy jak kawał mięsa. Są noce, gdy trzeba zająć się dziesięcioma mężczyznami – mówi Tatjana, która została sprzedana alfonsowi przez swojego chłopaka. (<A HREF="http://slimak.onet.pl/_m/TVN/uwaga/prostytucja.wmv" TARGET="">zobacz film</A>)
Po ośmiu miesiącach śledztwa okazało się, że to, co odkryli dziennikarze UWAGI! było czubkiem góry lodowej afery korupcyjnej w NFZ. Dziś zatrzymano byłego dyrektora małopolskiego NFZ.
Policja zatrzymała podejrzanych o napad na sklep jubilerski w Lublinie. Sprawców wskazali widzowie, którzy obejrzeli nagrany przez kamerę przemysłową przebieg zdarzenia.
- Rektor groził mi, że załatwią mnie Ukraińcy albo sam rozwali mi łeb – mówi dziennikarka lokalnej gazety o rektorze państwowej szkoły wyższej w Jarosławiu. Dziennikarze UWAGI! zawiadomili prokuraturę o oszczerstwach i podejrzeniu fałszerstwa dokonanego przez rektora Jarosza.
- Jest luka na rynku, to trzeba ją wykorzystać – mówi właściciel firmy w Poznaniu, pośredniczącej w przekazywaniu opłat. Właściciel wykorzystał nie tylko lukę, ale także osoby uiszczające rachunki. Punkty splajtowały, a pieniądze nie dotarły do adresatów. Teraz poszkodowani muszą jeszcze raz opłacić rachunki.
Nieznani bandyci napadli w Lublinie na sklep jubilerski. Zastraszyli personel, ukradli najcenniejszą biżuterię i uciekli (<A HREF="http://slimak.onet.pl/_m/TVN/uwaga/jubiler.wmv" TARGET="">zobacz film</A>). To kolejny tego typu napad na Lubelszczyznie w ostatnich tygodni. Wcześniej w ten sam sposób okradziono jubilera w Chełmie i zakład bukmacherski w Lublinie.
Kilka dni temu zakończył się głośny proces przeciwko Pawłowi Hajdukowi, który dwa lata temu w Tatrach najpierw brutalnie zgwałcił, a potem zamordował 22-letnią studentkę Kasię. Hajduk dostał dożywocie. Jednak żaden wyrok nie zmniejszy bólu matki, która straciła jedyną, ukochaną córkę.
Państwo Chierawalle, rodzina zastępcza ze Śląska, już od kilkunastu lat opiekują się upośledzonymi dziećmi z sierocińców. Choć małżeństwo mogłoby być wzorem opiekuńczości i oddania, trzy miesiące temu odebrano im dwoje z sześciorga dzieci. Prokurator podejrzewa, że pobili jedną z córek. Dziewczynka twierdzi jednak, że spadła z huśtawki w przedszkolu.
Pod koniec 2004 r. Górnośląskiemu Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach, groziło zablokowanie kont bankowych. Udało się tego uniknąć, dzięki reportażowi UWAGI! o wyjątkowym szpitalu, który mimo problemów finansowych nikomu nie odmawia pomocy.