Trucizna w górach

Pracownice prywatnej fabryki na południu Polski zaledwie po kilku miesiącach pracy zapadają na ciężkie, nieuleczalne choroby. Co jest przyczyną ich tragedii? Dlaczego warunki pracy w Polsce bliższe są czasem Azji niż Europie i czemu tak trudno to zmienić?

Dwa tygodnie temu w programie Superwizjer został wyemitowany reportaż o kobietach, które zapadły na ciężkie choroby po krótkim okresie pracy w podkrakowskiej fabryce akcesoriów dla zwierząt. Helena Wincenciak choruje na zanik szpiku kostnego. Nie może już wstawać z łóżka. Z dnia na dzień czuje się coraz gorzej. Mówi słabym głosem. Szans na wyzdrowienie nie ma praktycznie żadnych. Elżbieta Nosal ma nowotwór. Amputowano jej część języka. Obie kobiety są przekonane, że zachorowały z powodu wdychania trujących oparów kleju, używanego do produkcji plastikowych akcesoriów dla zwierząt.---obrazek _i/tru/klej__01 copy.jpg|prawo|Helena Wincenciak--- - Hala w fabryce nigdy nie była wentylowana, okien nie otwierano – mówi Helena Wincenciak. - Klej śmierdział, ale przyzwyczaiłyśmy się do tego – opowiada Elżbieta Nosal. – Źle się czułyśmy, ale myślałyśmy, że to z powodu przemęczenia. Właścicielem zakładu jest Tadeusz S. Kategorycznie przeczy, by wykorzystywał toksyczny klej. Uważa się za dobroczyńcę swoich pracowników. - Jestem jednym z nielicznych, którzy osiągnęli sukces – mówi. – Ale sukces osiągnąłem nie ja, tylko ludzie. Ja dla nich tworzę ten zakład, Ja z tego nie mam nic, zapierdz… 24 godziny na dobę, żeby mieli pracę.---obrazek _i/tru/klej__07 copy.jpg|prawo|Elżbieta Nosal--- Prawda jest inna. Reporterka TVN zaniosła do ekspertyzy klej używany w zakładzie Tadeusza S. Prof. Adam Grochowalski z Wydziału Inżynierii i Technologii Chemicznej Politechniki Krakowskiej po zbadaniu stwierdził jednoznacznie, że zawiera on rozpuszczalniki organiczne, wśród nich aceton oraz benzen i benzynę. Są one bardzo niebezpieczne dla zdrowia – szczególnie, gdy są używane niezgodnie z instrukcją – czyli w pomieszczeniach niewentylowanych. Tę opinię podtrzymał lekarz. - Nawet niewielkie ilości benzenu mogą spowodować bardzo ciężkie uszkodzenia szpiku – mówi Jan Chrostek – Maj, toksykolog ze szpitala im. Ludwika Rydygiera w Krakowie. Co więcej, w firmie Tadeusza S. i w pobliskim zakładzie należącym do jego syna i synowej, zajmującym się produkcją takich samych wyrobów, pracownicy byli zatrudniani bez umowy o pracę. Mówią o tym wszyscy w okolicy. Nieoficjalnie, bo boją się konsekwencji. Obie fabryki to jedyne większe zakłady pracy w okolicy. Po emisji reportażu zainteresowała się nimi Państwowa Inspekcja Pracy. Okazało się, że wbrew słowom Tadeusza S. nie było u niego dotąd kontroli Inspekcji.---obrazek _i/tru/klej__08 copy.jpg|prawo|Trujący klej--- - Firma została zgłoszona 1 marca 2005 r., a kontrolowano siostrzaną spółkę, jednak tam produkowano elementy z metalu – powiedział Maciej Piotrowski, rzecznik PIP w Krakowie. – To nieprzyjemna sytuacja, bo firma działała znacznie dłużej. Przeprowadzona kontrola wykazała rażące naruszenia zasad bezpieczeństwa pracy. - W pobranych próbkach kleju stwierdzono niewielką ilość benzenu – mówi Maciej Piotrowski. – Zgodnie z polskimi przepisami, benzenu nie wolno stosować do produkcji. Z wentylacją w zakładzie jest tragicznie. Fabryka zupełnie nie spełnia wymaganych warunków bezpieczeństwa i higieny pracy. Dokonuje się tam oszczędności kosztem ludzi. Po emisji reportażu na apel TVN do stacji krwiodawstwa w całej Polsce zgłosiło się wiele osób, pragnących oddać krew dla Heleny Wincenciak. Dostała też wiele listów ze słowami wsparcia.---obrazek _i/tru/klej__15 copy.jpg|prawo|Helena Wincenciak przed chorobą--- - Obcy ludzie i tak mi pomagają – mówi wzruszona kobieta. – Dziękuję wszystkim, nawet za dobre słowo. To pokazuje, że może nie wszyscy są źli. Przeczytaj także:Dała przykład innymWięzienie za niepłacenieBiedronka pod specjalnym nadzorem Listonosz czy kiosk ruchu?”Wszystkie jesteście debilkami!”Traktowani jak maszynyNiewolnik czy pracownik?Powiedz NIE wyzyskowiSzefowa sklepu Biedronki przed sądem Łamanie praw pracowniczych Pieniądze z ”Biedronki” Grand Press dla dziennikarzy TVNPozew przeciwko ”Biedronce” Nagroda Głównego Inspektora Pracy dla reporterki UWAGI! Wygrałam z ”Biedronką”!W ”Biedronce” kolejny skandal!Rozmowa z Bożeną Łopacką, byłą pracownicą ”Biedronki”, która wygrała proces o odszkodowanieDzięki UWADZE! lepiej w ”Biedronce”Raport z kontroli sklepów sieci ”Biedronka” w maju 2004r.Co zmieniło się w ”Biedronce”?W Biedronce kontrola kontrolowana”Biedronka” – dalszy ciąg śledztwaWspółczesne obozy pracy ---strona---

podziel się:

Pozostałe wiadomości