Iwona Ryks jest w takiej samej sytuacji, jak tysiące kobiet w całej Polsce. ZUS najpierw kontroluje a następnie odbiera świadczenia. Dzieje się tak, gdy kobieta zaszła w ciążę przed lub krótko po rozpoczęciu pracy, została zatrudniona w małej firmie, miała zagrożoną ciążę i poszła na zwolnienie lekarskie, a nawet, gdy otrzymuje zdaniem ZUS zbyt wysoką pensję. Z takim traktowaniem nie mogą zgodzić się nie tylko pokrzywdzone, ale także ich pracodawcy. - Dla mnie to było śmieszne, że jako pracodawca muszę się tłumaczyć, ile daję zarobić swojemu pracownikowi. Przecież to jest moja sprawa. Jeśli nie, to niech ZUS decyduje o zarobkach – denerwuje się Kamila Rataj – Łukiewska, były pracodawca jednej z poszkodowanych kobiet. ---obrazek _i/pracodawca.jpg|prawo|Również pracodawcy sprzeciwiają się takim działaniom ZUS--- Zakład zarzuca zazwyczaj kobietom, że zatrudniły się, aby wyłudzić świadczenia. W takiej sytuacji powinien zawiadamiać prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. - Udowodnienie wyłudzania świadczenia byłoby trudne. Trzeba mieć dowody, które pozwalałyby na złożenie doniesienia do prokuratury – zastanawia się sędzia Anna Czapraka, wiceprzewodnicząca VIII Wydziału Ubezpieczeń Społecznych Sądu Okręgowego w Poznaniu. ZUS nie zawiadamia jednak prokuratury. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że w wielu przypadkach Zakład nie mógłby udowodnić zarzutów. Reporterzy UWAGI! chcieli wyjaśnić sprawę w ZUS, jednak za każdym razem otrzymywali jedynie szablonowe odpowiedzi. Ponieważ nikt z dyrekcji nie chciał się z nimi spotkać, udali się do Ministerstwa Polityki Społecznej. Tam poinformowano dziennikarzy, że działania ZUS są słuszne, gdyż wygrywa on w sądzie 60 proc. spraw. - W większości spraw jednak sądy przychylają się do stanowiska ZUS. Prosimy ZUS o bardziej szczegółowe informacje, chociaż jeśli chodzi o decyzje administracyjne, Ministerstwo nie do końca ma kontrolę nad Zakładem – powiedziała Agnieszka Chłoń – Domińczak z Ministerstwa Polityki Społecznej. - Wygląda na to, że ZUS jest sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem – mówi Krystyna Sienkiewicz, senator RP.