W ubiegły wtorek piątka górników z Wałbrzycha rozpoczęła strajk głodowy. W imieniu swoim i kilkuset kolegów protestują przeciw odebraniu im przez ZUS rent zawodowych, przyznanych z tytułu choroby zawodowej, pylicy. Nikt nie chce ich teraz zatrudnić. Nie mają z czego żyć. Lekarze ostrzegają, że chorzy górnicy nie powinni głodować dłużej niż kilka dni. Ci głodują już sześć. Są zdeterminowani. Chcą protestować aż do skutku. - Nie będzie znowu – ”słuchajcie, skończcie głodować, to my wszystko załatwimy” – nie! Tak już było! – mówi Józef Pacek, jeden ze strajkujących. Wczoraj do głodujących przyjechał Marek Borowski, lider SdPl i kandydat na prezydenta Polski. Zapytany przez reportera UWAGI!, co sądzi o dotychczasowym braku reakcji polityków na postulaty wałbrzyskich górników, odpowiedział: - Mogę tylko wyrazić ubolewanie z tego powodu, nic więcej. Jeden z górników musiał przerwać głodówkę. Odwieziono go do szpitala, ale na szczęście po kilku godzinach znalazł się w domu. Zastąpił go następny górnik. On i jego koledzy są zdeterminowani głodować tak długo, aż osiągną swój cel. Już we wtorek w UWADZE! relacja z głodowego protestu wałbrzyskich górników. Przeczytaj także:ZUS daje i odbiera górnikomZUS daje i odbiera: Górnicy głodują