16-letni Daniel z Dębicy, o którym reportaż pokazaliśmy 20 listopada, nadal terroryzuje sąsiadów. Kiedy to się skończy?
Okradanie i wykorzystywanie pensjonariuszy oraz ich rodzin, przywłaszczanie przez dyrektorkę ośrodka pieniędzy z zasiłku pogrzebowego, to metody stosowane w Zakładzie Opiekuńczo - Leczniczym przy ul. Mehoffera. Prokuratura intensywnie zajęła się sprawą ośrodka.
Sebastian, Krystian i Marcin – przyjaciele z jednego miasta popełnili samobójstwo. Czy nadużywanie alkoholu, czy strach przed pójściem do więzienia pchnął młodych ludzi w Witnicy do odebrania sobie życia?
Dwóch nastolatków skatowało bezdomnego, bo nie chciał im dać papierosa. Mężczyzna zmarł. – Chwalili się tym, że zabili człowieka – mówi policjant. 13 i 15-latek uciekli z ośrodka socjoterapii, w którym nie ma ścisłej kontroli nad wychowankami.
Narodowy Fundusz Zdrowia nie chce zapłacić za domową opiekę nad pacjentami Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci. Odmawia pomocy tym, którzy potrzebują jej najbardziej.
Czy przyczyną katastrofy w Halembie był brak doświadczenia górników z zewnętrznej firmy zatrudnionej przez kopalnię do likwidacji ściany?
Biuro Polityki Zdrowotnej miasta stołecznego Warszawy nadzorowało pracę zakładu przy ulicy Mehoffera. Zamiast dbać o zdrowie pacjentów, reagować na skargi i zażalenia ich rodzin – nagradzało dyrektorkę zakładu.
23 górników zginęło w wyniku wybuchu metanu w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej. W nocy ze środy na czwartek ratownicy odnaleźli zwłoki ostatniego z zabitych. To największa od 27 lat katastrofa górnicza w Polsce.
Kolejne wstrząsające rewelacje z Zakładu Opiekuńczo – Leczniczego przy ul. Mehoffera w Warszawie. Pracownicy oddziału, w którym przebywał Roman Kłosiński, zmarły pensjonariusz, postanowili przerwać zmowę milczenia.
Oskarżony o nadużycia w zarządzanej przez siebie spółdzielni mieszkaniowej w Olszynie jej były prezes, korzystając ze swoich wpływów w mieście stara się przekonać wszystkich o swej niewinności i oczernia tych, którzy doprowadzili do ujawnienia jego działań. Dlaczego wpływowy eksprezes ma w Olsztynie tak duże wsparcie?
Państwo Berlińscy od czterech lat są rodziną zastępczą dla siedmiorga dzieci. Prócz zajmowania się podopiecznymi muszą pracować zawodowo. Od czterech lat starają się stworzyć rodzinny dom dziecka. Urzędnicy mówią: nie.
- Jedźcie z k… jak Hitler jechał z Żydami, ja się i tak dowiem, gdzie mieszkacie – tak pożegnał ekipę UWAGI! 16-letni syn policjanta, który bezkarnie terroryzuje sąsiadów. – Młodym osobom trzeba dać szansę i wpływać na ich charakter – mówi o Danielu pani prezes sądu w Dębicy.
Niejednemu politykowi drżą nogi przed wejściem do ich programu. Praca jest ich pasją. Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski, to jeden z najbardziej znanych duetów dziennikarskich w Polsce.
25 lat więzienia dla zabójcy i pięć lat dla pomocnika w zacieraniu śladów morderstwa znanego malarza Zdzisława Beksińskiego. To wyrok, który zapadł prawie dwa lata po tej głośnej zbrodni.
Za kilkadziesiąt groszy dwoje młodych ludzi próbowało zabić samotnie mieszkającą kobietę. Brutalnie pobitą zostawili związaną w mieszkaniu, które podpalili. Kobieta ostatkiem sił uciekła z płonącego mieszkania.
Chory na nowotwór starszy mężczyzna żył w strasznych warunkach, bez pomocy lekarskiej, zapomniany przez nominalnie opiekujący się nim krakowski Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. – Nie odpowiadamy za jego śmierć lub życie – mówi dyrektorka Ośrodka.
Wywózka do lasu i pozostawienie w nim bez obuwia – to metody wychowawcze, którymi posługiwali się opiekunowie młodych Niemców przebywających w Polsce w celach resocjalizacyjnych. Opieka nad nimi, to dla niektórych świetny biznes.
Od kilkunastu lat do Polski trafia niemiecka młodzież z kryminalną przeszłością. W swoim kraju dokonywali kradzieży, napadów i rozbojów. Nie radziły sobie z nimi szkoły, policja i placówki wychowawcze.
Przez szesnaście lat był senatorem RP. Po ubiegłorocznej sromotnej porażce deklarował, że kończy z polityką. Tymczasem jego nazwisko znalazło się na listach kandydatów na radnych Gminy Kaczory. Kilka dni przed wyborami musiał wycofać swoją kandydaturę, bo zataił, że popełnił przestępstwo utrudniając pracę inspektorom ochrony środowiska, którzy chcieli skontrolować jego zakład.
Zastrzyki dla niepokornych pensjonariuszy, zakaz odwiedzin najbliższych, czy zakaz opuszczania ośrodka – to praktyki stosowane przez dyrekcję zakładu opiekuńczo – leczniczego.
Miała zostać chemikiem, została jedną z najlepszych polskich piosenkarek. Od kilku lat jej popularność zmalała. – Cały czas płacę cenę za niezależność, ale wcale się tym nie przejmuję – mówi Krystyna Prońko.
Aspirant Artur Lis z Lublina dokonał czegoś, co do tej pory wydawało się nieprawdopodobne. Dogonił doświadczonego motocyklistę samochodem osobowym.
Co dzieje się w publicznym warszawskim zakładzie opiekuńczo – leczniczym? Jak twierdzą byli pracownicy, pani dyrektor wykorzystuje pacjentów traktując to miejsce jak swój prywatny folwark. Jedną z ofiar pani dyrektor miał być 45 letni pensjonariusz, który zmarł nagle, po tym jak na jego koncie pojawiły się olbrzymie pieniądze. Ale to nie jedyny zarzut pracowników wobec pani dyrektor.
Roman Kłosiński, 45 letni pacjent warszawskiego zakładu opiekuńczo - leczniczego, zaczął podupadać na zdrowiu gdy na jego koncie pojawiły się olbrzymie pieniądze. Byli pracownicy ośrodka twierdzą, że umarł, bo jego majątek postanowiła przywłaszczyć sobie pani dyrektor.
25-latek z warszawskiej Pragi Południe zabił swoją matkę, po czym usiłować popełnić samobójstwo. Najpierw wbił sobie nóż w brzuch, połknął rtęć oraz garść lekarstw, po czym skoczył z dziesiątego piętra.
Starsi wychowankowie domu dziecka w Kłobucku molestowali swoich kolegów. Prokuratura zbada, czy nie doszło do zaniedbań ze strony prowadzących i nadzorujących placówkę.
Błędy konstrukcyjne i niedostateczna wytrzymałość wszystkich głównych elementów nośnych były przyczyną styczniowej katastrofy hali Międzynarodowych Targów Katowickich - wynika z ekspertyzy, opracowanej przez naukowców z Politechniki Wrocławskiej.
TELE2 przeprasza oszukanych i wprowadzonych w błąd klientów. Takie oświadczenie wygłosił dyrektor polskiej filii międzynarodowej firmy telekomunikacyjnej, Piotr Nesterowicz.
14-letni Krystian walczy o życie po tym, jak torturowało go dwóch starszych kolegów. Wcześniej był bity i poniżany przez innych uczniów ze swojego gimnazjum. – Syn nigdy nic nie mówił, był tylko jakiś inny, gdy wracał do domu – mówi matka chłopca.
- Było między nimi uczucie, ale było w nim coś z patologii, wzajemnego uzależnienia przez agresję – mówi wychowawca o swoim 11-letnim podopiecznym i jego 33-letniej matce. Kobieta trafiła do aresztu, bo na ciele syna znaleziono ślady przypalania papierosami. Koledzy chłopca opowiadają, że on sam kaleczył się, bo chciał iść do ośrodka wychowawczego.