Pijane noworodki

Przed tygodniem w szpitalu w Dąbrowie Górniczej na świat przyszła pijana dziewczynka. Miała we krwi blisko dwa promile alkoholu. Gdy dorośnie, zapewne będzie miała problemy, żeby zrozumieć nauczycielkę, policzyć resztę w sklepie. Może nie czuć bólu kiedy się przewróci. To wszystko objawy płodowego zespołu alkoholowego (FAS), na który najprawdopodobniej będzie cierpiała.

O pijanych matkach słyszy się niestety coraz częściej. Dwa miesiące temu w zabrzańskim szpitalu rodziła inna pijana kobieta. Jej dziecko było w ciężkim stanie, nie miało odruchu ssania i wymiotowało. Dzięki pomocy lekarzy udało się je uratować. Matce ograniczono prawa rodzicielskie. W Polsce, co roku rodzi się ok. 9 tys. dzieci cierpiących na zaburzenia rozwojowe spowodowane kontaktem z alkoholem w czasie okresu płodowego. Płodowy Zespół Alkoholowy (FAS) jest w Polsce częstszy niż zespół Downa - alarmuje Państwowa Agencja Przeciwdziałania Problemom Alkoholowym. Codziennie po kieliszek sięga, co trzecia ciężarna kobieta. Dziewczynka z Dąbrowy Górniczej będzie musiała zostać jeszcze w szpitalu. Monika, takie imię dali jej rodzice, zaczyna swoje życie z góry już straconej pozycji. Jej mama nie planowała dziecka, tuż przed porodem w mieszkaniu kobiety odbywała się impreza. Dziennikarze próbowali skontaktować się z rodzicami, ale ci nie chcieli rozmawiać przed kamerą. Krystynie Z. prokuratura postawiła zarzut narażenia dziecka na utratę życia. Jak na razie specjalistyczne badania nie wykazały żadnych nieodwracalnych zmian u Moniki. Jeśli okaże się jednak, że doszło do uszkodzenia płodu, matce będzie grozić od trzech do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Dopiero w latach dziewięćdziesiątych odkryto, że picie alkoholu podczas ciąży może narazić dziecko na trwałe kalectwo. Objawy tego syndromu nazwano FAS. Ten termin oznacza Płodowy Zespół Alkoholowy. Dzieci z fasem mają szczególne cechy fizjologiczne i inaczej się zachowują. Mają kłopoty z zapamiętywaniem, mogą nie rozróżniać smaków i temperatur. Nasza reporterka dotarła do rodziny zastępczej, w której wychowuje się czteroletni Patryk. Jego mama piła podczas ciąży. Kiedy opiekunowie Patryka dowiedzieli się, że chłopiec ma objawy Zespołu Alkoholowego, rozpoczęli jego rehabilitację. Dzięki temu lepiej się rozwija. Mimo że nadal ma świadomość dwuletniego dziecka, to dziś ma lepszą pamięć, rozumie, co się do niego mówi. Szesnastoletni Maciek miał mniej szczęścia niż Patryk. Chłopiec jest adoptowany. Przez dziesięć lat specjaliści nie potrafili odpowiednio go zdiagnozować. Dopiero trzy lata temu jego adopcyjna mama znalazła specjalistę, który odkrył u Maćka Płodowy Zespół Alkoholowy. Iwona ma piętnaście lat. Dziewięć lat temu wykryto u niej FAS. Dziewczynka nie ma przyjaciół w swoim wieku. Jej choroby nie rozumie jej otoczenie. Często choroby tej nie rozpoznają ani rodzice, ani specjaliści. Dziwnie zachowujące się dziecko z reguły skazane jest na odrzucenie i samotność.

podziel się:

Pozostałe wiadomości