Pijany ojciec chciał wyrzucić półtorarocznego syna z piątego piętra. 48-letni mężczyzna wystawił chłopczyka za barierki balkonu.
Młodzi ludzie dokonali samosądu. Za kradzież telefonu i 50 zł uprowadzili, a następnie pobili 18-latka.
Mirosław Wolniewicz z Żyrardowa zobaczył niepokojący zamęt przy garażach na swoim osiedlu. Podszedł, by zobaczyć, co się dzieje. Okazało się, że dwóch młodych mężczyzn waliło metalową rurą w metalowe drzwi. Gdy pan Mirosław podszedł, zaatakowali go nożem. Dostał 20 ciosów.
Ojciec w brutalny sposób zabrał 3,5-letniego synka matce. Od tego czasu upłynęły trzy miesiące. Ślad po małym Igorze zaginął. Ojciec utrzymuje, że nie wie gdzie jest chłopiec.
Czy można mieć na koncie kilka stłuczek, dwa poważne wypadki, w których zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne i nadal brawurowo jeździć samochodem w majestacie prawa? Okazuje się, że tak.
Dobrze płatną pracą w charakterze ankietera kusi jedna z firm oficjalnie zajmujących się badaniami opinii publicznej. Szukają pracowników w całej Polsce. Praca ankietera to jednak tylko pozory. Czym tak naprawdę mają zajmować się pracownicy firmy?
Tomasz Sz. prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Spowodował wypadek, w którym zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne. Został za to skazany na pięć lat więzienia. Jednak do tej pory w zakładzie karnym spędził zaledwie rok. Powodem są przepustki, do których sąd chętnie się przychyla.
Dwie dziewczyny w wieku 15 i 16 lat napadły i okradły swoją 14-letnią koleżankę. Swoją ofiarę rozebrały na ulicy.
- Nie jestem święta i nie chciałabym być, to byłoby nudne – mówi o sobie Małgorzata Foremniak, doktor Zosia z "Na dobre i na złe". – Zosia jest za mało aktywna, za bardzo poddaje się życiu. Ja taka nie jestem.
Agnieszka D., pracownica Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, wyskoczyła z siódmego piętra gmachu urzędu. Prokuratura prowadzi śledztwo pod kątem znęcania się nad nią przez pracodawcę, co doprowadziło ją do targnięcia się na swoje życie.
77-letni Jerzy Łoszyn mieszka w fiacie 125p zaparkowanym pod blokiem w Białymstoku. Z powodu bezczynności komornika, nie może wrócić do mieszkania, z którego na bruk wyrzucił go bratanek.
Polsko-ukraińską granicę każdego dnia przekracza tysiące obywateli Ukrainy. Mają nadzieję, że w Polsce uda im się zarobić więcej pieniędzy. Do wyjazdu z ojczyzny zmusza ich często trudna sytuacja materialna. Na wyjazd do Polski inwestują niemal wszystkie swoje oszczędności. Jednak nie zawsze udaje im się dotrzeć do celu podróży. Zdarza się, że bez powodu są zawracani.
- Renty dostaję 460 zł z groszami. Miesięcznie sporo idzie na alkohol. Więcej niż na jedzenie. Człowiek traci rachubę – przyznaje się pijany mężczyzna. Ile polskiego podatnika kosztują problemy alkoholowe rodaków?
Czy próbowano porwać wnuczka posłanki Renaty Beger? Na to pytanie odpowiedzi szuka prokuratura.
Dopiero po dwóch miesiącach udało się zatrzymać trzech nastolatków, którzy próbowali zakopać w piaskownicy 16-letnią dziewczynę, zamkniętą w lodówce. Beata od lat jest bita i upokarzana przez rówieśników z sąsiedztwa. Bez powodu.
Sąd aresztował trzech mężczyzn, wśród nich policjanta, podejrzanych o pobicie i bezprawne pozbawienie wolności czterech nastolatków. Podejrzani mieli wrzucić chłopców do bagażnika samochodu, wywieźć na działkę funkcjonariusza, a następnie pobić.
Ośmioletnia Oliwia zmarła, bo specjalista neurolog źle rozpoznał jej chorobę. Lekarz nie ma sobie nic do zarzucenia. Konsekwencji wobec niego nie wyciągnęły dotąd ani szpital, ani lubelska Akademia Medyczna, gdzie pracuje.
Policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych KGP zatrzymali trzech byłych pracowników biura logistyki KGP. To efekt sprawdzania przetargów, które zlecił szef policji Marek Bieńkowski. Prokuratura zarzuca im m.in. poświadczenie nieprawdy i przekroczenie uprawnień przy przetargach oraz przyjmowanie za to korzyści.
Komendant Główny Policji odwołał 22 sierpnia naczelnika wydziału kryminalnego Centralnego Biura Śledczego w Krakowie Jacka P. Powodem jest wydanie przez naczelnika pozytywnej opinii i pozwolenia na broń dla przestępcy, z której 2 sierpnia zastrzelił on dwie osoby. Informowaliśmy o tym w UWADZE! w miniony piątek.
Prokuratura Okręgowa w Kaliszu rozważa ekshumację pacjentów stacji dializ w Ostrowie Wlkp., którzy zmarli między marcem a czerwcem tego roku. W stacji stwierdzono zarażenie 48 pacjentów wirusem żółtaczki typu C.
Bezmyślność dorosłych doprowadziła do śmierci 12-letniego Rafała. Przygniótł go beton z niezabezpieczonego kręgu, stojącego na terenie ośrodka dla dzieci. Dyrekcja ośrodka nie czuje się winna, choć nadzór budowlany uważa, że to ona powinna wcześniej usunąć betonowy krąg.
Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o zabójstwo swej 68-letniej matki.
Znaki widmo, fałszywe objazdy, niestety prosta jazda nie jest domeną polskich dróg. Szczególnie okolice Śląska słyną z tego, że trudno tu gdziekolwiek trafić kierując się znakami. Takich miejsc w Polsce jest wiele, które miejsca lepiej omijać?
Dziennikarze dotarli do funkcjonariuszy tajnego oddziału Straży Granicznej, zajmujących się ochroną samolotów i ich pasażerów w powietrzu. Ich zadaniem jest unieszkodliwianie ewentualnych terrorystów. Udając pasażerów latają na najbardziej zagrożonych trasach polskich linii lotniczych.
Policja zatrzymała zabójcę 13 letniej Sylwii, która pod koniec czerwca została zgwałcona i uduszona. Oprawcą okazał się jej 14-letni kolega z gimnazjum.
Dwa tygodnie temu w Krakowie doszło do strzelaniny. Do jednego z pubów wszedł z bronią mężczyzna zastrzelił dwoje ludzi, ciężko ranił trzecią osobę po chwili popełnił samobójstwo. Okazuje się, że zbrodni tej można było uniknąć.
W lasku na warszawskim Bródnie znaleziono zwłoki kobiety. Została uduszona. Dopiero po dwóch tygodniach udało się ustalić tożsamość zmarłej.
- Uciekłam z domu, bo tata nas bił. Po nerkach. Po brzuchu. Po plecach pięściami bił. Za włosy szarpał – mówi córka Gabriela K. Mężczyzna trzy lata temu dostał w zawieszeniu wyrok za znęcanie się nad żoną i jedenaściorgiem dzieci. Chociaż od tego czasu nic się nie zmieniło, Gabriel K. jest nadal na wolności.
Pijany kierowca potrącił przechodzących przez przejście dla pieszych, nie udzielił im pomocy, uciekł z miejsca wypadku, mataczył podczas śledztwa. Prokuratura pozwoliła, aby cieszył się wolnością i nie znalazła przesłanek do zastosowania aresztu.
Pijany kierowca wjechał w karetkę pogotowia, która właśnie udzielała pomocy przy drodze.