Zgwałcił, wyszedł na wolność, zabił

Skazany za gwałt 19-letni Rafał K. w dniu ogłoszenia wyroku wyszedł na wolność. Sąd nie wziął pod uwagę opinii z aresztu, gdzie uznano go za zdemoralizowanego. Trzy dni później zamordowana została jego 14-letnia sąsiadka. Śledztwo wskazuje, że zabił ją Rafał K.

14-letnia Paulina wyszła z domu w Krośniewicach w województwie łódzkim w poniedziałek po południu. Matce powiedziała, że umówiła się z koleżankami, przed wyjściem dała jej jeszcze prezent na nadchodzący Dzień Matki. - Powiedziała - Jak schowam, a ty będziesz sprzątać, to i tak znajdziesz, dam ci od razu – mówi Iwona Kwiatkowska, matka zamordowanej Pauliny. – Dała mi buziaka, i poszła, i już nie wróciła. Kiedy wieczorem telefon komórkowy Pauliny nie odpowiadał, brat, potem rodzice zaczęli szukać jej w parku, gdzie umówiła się z koleżankami. Policja przeczesywała okolicę kilkanaście godzin. We wtorek po południu znaleziono ciało Pauliny. Według ustaleń prokuratury został ofiarą morderstwa na tle seksualnym. Jeszcze przed znalezieniem zwłok dziewczyny policja zatrzymała podejrzanego o tę zbrodnię 19-letniego Rafała K. Wskazywały na to zeznania świadków. - Mieli iść z moją córką, ale on wysłał do Pauliny smsa – Idź sama, pójdziemy się przejść – mówi ciotka Pauliny. - Moja córka widziała go, jak stał przy drodze, parę osób jeszcze widziało go, jak razem z Pauliną szedł do parku, a wyszedł sam. Paulina kochała się w Rafale. Poznali się kilka lat wcześniej. Starszy o pięć lat chłopak zaimponował jej. Ignorowała to, że bywał agresywny. Poszła na spotkanie mimo to, że trzy dni wcześniej opuścił sąd z wyrokiem za gwałt. Rafał K. rok temu zgwałcił 18-letnią dziewczynę, którą poznał kilka lat wcześniej w gimnazjum. Sąd nieprawomocnie skazał go na dwa lata i trzy miesiące więzienia. Zwolnił go też z aresztu tymczasowego, w którym przebywał 10 miesięcy i gdzie wielokrotnie był karany za brak dyscypliny – także pobytem w izolatce. Sąd jednak nie zapytał o opinię z aresztu. Wymierzył gwałcicielowi jedną z najniższych kar i wypuścił go na wolność. - Dlaczego nie zwrócono się o opinię w tej konkretnie sprawie, nie potrafię odpowiedzieć – mówi Jarosław Papis, rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi. - Widocznie uznano, że nie ma takiej potrzeby. W większości spraw karnych opinie nie są stałym elementem dokumentacji zbieranych w toku postępowania. Rafał K. został tymczasowo aresztowany przez ten sam sąd, który tydzień temu wypuścił go na wolność. Za zabójstwo grozi mu kara dożywotniego więzienia.

podziel się:

Pozostałe wiadomości