Lubieżny instruktor

Instruktor nauki jazdy z Częstochowy składa kursantkom seksualne propozycje, a nawet posuwa się do dotykania ich. – Nogi szeroko, wiem, że nie musisz wietrzyć, bo się kąpiesz – oto próbka jego erotycznego języka.

O instruktorze nauki jazdy z 31-letnim stażem Mirosławie K. poinformowała redakcję UWAGI! 18-letnia Anna. Pół roku temu zapisała się na kurs. Trafiła na pana K. Instruktor zachowywał się wobec niej w nieprzyzwoity sposób. - Wziął moją rękę, położył na drążku zmiany biegów i powiedział, że mam sobie wyobrazić, jak tym drążkiem obsługuję się jak z mężczyzną – mówi Anna. By sprawdzić słowa pani Anny, kilka kursantek pana Mirosława zostało przez nas wyposażonych w ukryte kamery. To, co zarejestrowały okazało się jeszcze bardziej bulwersujące niż opowieści pani Anny. Instruktor zaczynał od komplementów pod adresem urody kursantki. - Taką dziewczynę mieć, to majątek – jakbym taką miał, na rękach bym nosił – mówił Mirosław K. w samochodzie. – Ja bym długo pospał z tobą, ale chyba byśmy nie pospali, bo byśmy coś innego zbroili. Instruktor łapał kursantkę za rękę i sięgał swoją ręką do jej nogi. Cały czas mówił nieprzyzwoite rzeczy, pytał, czy może ją pocałować. Zapis kamery obejrzał rzecznik Urzędu Miasta, bezpośrednio nadzorującego szkoły jazdy. - Ten pan ma duży problem ze sobą, powinien udać się do lekarza – mówi Ireneusz Leśniowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Częstochowy. – Taka osoba nie powinna prowadzić kursów szkoleniowych w jakimkolwiek charakterze. Zapis kamery obejrzał też prokurator. - Nie można tej sprawy pozostawić bez dalszego ciągu – mówi Romuald Basiński z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – Konieczne jest złożenie doniesienia karnego przez pokrzywdzoną kobietę. W końcu z zapisem kamery zapoznał się sam instruktor. Reporterki UWAGI! przyniosły do mieszczącej się w liceum szkoły kierowców, gdzie pracuje Mirosław K., dwie wielkie plansze ze zdjęciami z ukrytej kamery. Zaskoczony instruktor usiłował tłumaczyć, że tylko żartował, a nogi kursantki dotykał jedynie wtedy, gdy chciał ją zdjąć ze sprzęgła. Będziemy śledzić, jak dalej potoczy się sprawa lubieżnego instruktora z Częstochowy.

podziel się:

Pozostałe wiadomości