Sandra ukrywała się w krzakach w okolicach Janowca Wielkopolskiego. Była tak wycieńczona, że siedziała skulona na ziemi. Nie miała siły, by dojść do pobliskich zabudowań oddalonych zaledwie o kilkaset metrów. 21-letnia matka była nieopodal. Siedziała w zaparkowanym samochodzie wraz dwoma mężczyznami. Kobieta uciekła na widok policjantów. Wróciła, gdy zorientowała się, że pozostawiła córkę. Matka Sandry miała dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. 5-latka trafiła do szpitala - Dziecko było brudne i zawszone. Stan ogólny był dobry, ale dziewczynka była zmęczona i głodna – powiedział doktor Tomasz Zwolenkiewicz z Pałuckiego Centrum Zdrowia. Matkę odwieziono do aresztu. Gdy wytrzeźwiała, postawiono jej zarzut bezpośredniego narażenia życia dziecka. Grozi jej za to kara do pięciu lat więzienia. Kobieta dostała dozór policyjny. Aktualnie Sandra przebywa w Rozalinowie w Rodzinnym Domu Dziecka. O jej losie zdecyduje sąd rodzinny. Zobacz także:Utopione dzieckoPokochaj EwelinęŚmierć małej Wiktorii