Jeszcze kilka miesięcy temu rodzice Mateuszka chorego na nieuleczalną mukopolisacharyzdozę byli bezradni. Choroba chłopca rozwijała się niemal z dnia na dzień. Szansą na zatrzymanie choroby jest jedynie długotrwała rehabilitacja, ale rodziców nie było stać na stworzenie odpowiednich warunków do terapii. Wszystko zmieniło się dzięki państwa pomocy. Mateuszek i jego rodzina rozpoczynają nowe życie.
Jak wygląda życie dzieci z domów dziecka? Jakie są ich marzenia? Jak je spełnić, skoro nie wszystkie instytucje stać chociażby na zeszyty, odzież i opał na zimę? Włączając się w akcję sms-ową UWAGI! możecie Państwo pomóc wychowankom Domu Dziecka im. Św. Brata Alberta ze Stalowej Woli i podopiecznym Domu Dziecka z Morąga.
Akcja pomocy domom dziecka trwała na antenie TVN blisko miesiąc. To dzięki ofiarności naszych widzów udało się zebrać znaczącą kwotę na potrzeby obu domów. Nasi widzowie nie tylko wysyłali sms-y, ale także osobiście zaangażowali się w pomoc dla domów dziecka. W dniu finału akcji suma zebranych pieniędzy wzrosła do 900328 zł.
Dzisiaj finał akcji Pomóżmy Dzieciom z Domów Dziecka. To dzięki państwu udało się spełnić marzenia dzieci z domów dziecka w Stalowej Woli i Morągu. Po raz kolejny nasi widzowie pokazali, że mają wielkie serca.
Małgorzata Nowak błagała o pomoc, bała się o własne życie. Mówiła, że mąż chce ją zabić. Szukała pomocy w instytucjach do tego powołanych. Chodziła na policję, do sądu, nikt jej jednak nie pomógł. W końcu mąż zamordował ją tasakiem i ciężko ranił jej syna.
W połowie marca 10-letnia Angelika uległa straszliwemu wypadkowi. Prawdopodobnie próbowała zapalić gaz na kuchence i wtedy od ognia zajęło się jej ubranie. Dziewczynka ocalała, niestety jej rehabilitacja zajmie wiele lat, a na opłacenie terapii jej mama nie ma pieniędzy.
Sądy rodzinne przekonują, że przy wszystkich sprawach zawsze kierują się dobrem dziecka. Kiedy jednak trzyletniego chłopczyka zabiera się z kochającej rodziny i umieszcza w ośrodku opiekuńczym, trudno uwierzyć, że dobro dziecka ktokolwiek miał na uwadze.
Prusaki, karaluchy i fekalia spływające po ścianach mieszkania, to codzienność w poznańskim „mrówkowcu”. Administrator osiedla od trzech lat bezskutecznie próbuje pozbyć się uciążliwych lokatorów, którzy w swoim mieszkaniu urządzili śmietnisko. Pomimo obietnic, że problem zostanie rozwiązany, gehenna mieszkańców nadal trwa.
Wydawać by się mogło, że człowiek, który ma za sobą próbę samobójczą i trafia na oddział psychiatryczny szpitala, będzie pod szczególną opieką i nie powtórzy tego dramatycznego kroku. Tak też myślała matka Mirka, gdy zostawiała syna z załamaniem nerwowym w szpitalu z Zgierzu. Niestety chłopak znów targnął się na swoje życie, ale tym razem nikt mu w tym nie przeszkodził.
Biegły patomorfolog Andrzej K. wykonał już tysiące sekcji. Jego ekspertyzy od dawna budziły kontrowersje. Dopiero w tym roku, przez przypadek odkryto prawdę na temat jego pracy, kiedy w szafie biegłego znaleziono ludzką czaszkę.
Kilka tygodni temu gimnazjaliści zakatowali na śmierć bezdomnego. Uczniowie mają dobrą opinie w szkole i pochodzą z normalnych rodzin. Do dziś nie potrafią wytłumaczyć, dlaczego to zrobili.
Janusz Mazur 69 letni niewidomy emeryt z Gdańska od trzech lat walczy o odszkodowanie przyznane mu prawomocnym wyrokiem sądu. Chociaż od czasu pobicia upłynęło już prawie 10 lat, Janusz Mazur z zasądzonego odszkodowania nie dostał ani złotówki.
Sześć lat temu pani Grażyna miała wypadek. Potrącił ją samochód. Od tego czasu jest sparaliżowana i przykuta do łóżka. Potrzebuje pomocy przy każdej najdrobniejszej czynności. Choroba stała się początkiem kolejnego koszmaru. Mąż, który miał się nią opiekować, zaczął pić i znęcać się nad żoną.
Mirosław P. od pięciu lat paraliżuje pracę policji, prokuratur i sądów zalewając je tysiącami spraw. Sam jest więźniem Zakładu Karnego w Raciborzu i odbywa wyrok za poniżanie i kierowanie gróźb pod adresem prokuratorów prowadzących jego sprawy.
Dwóch młodych chłopców niezwykle brutalnie pobiło na śmierć bezdomnego, który pilnował porządku na dworcu w Wolinie. Dlaczego zabili - na takie pytanie od kilku dni próbuje odpowiedzieć policja i prokuratura. Przyczyn tej bezsensownej śmierci nie potrafią podać nawet jej sprawcy.
Była symbolem seksu lat 80-tych. Jej fryzura, nazywana a’la Iza, stała się uczesaniem roku 1981. Miała tysiące fanów. Największym z był Lech Wałęsa. Ale gdy znalazła się u szczytu sławy, ku rozpaczy wielbicieli wyjechała z kraju. Osiem lat temu wróciła. Gra w jednym z najpopularniejszych seriali. Aktorka, piosenkarka, gwiazda, Izabela Trojanowska.
Atakuje wszystkie organy. Prowadzi do marskości i raka wątroby, a w konsekwencji do śmierci. Wirus HCV wywołujący żółtaczkę zakaźną typu C może zaatakować każdego z nas. Wystarczy, że choć raz w życiu mieliśmy nawet prosty zabieg w szpitalu czy zwykłe pobranie krwi w przychodni. Chorzy są skazani na samotną walkę nie tylko z wirusem. To także upokarzająca walka o badania, wizyty u specjalistów, a w końcu o leki ratujące życie.
3-letnim Sebastiankiem opiekowała się matka alkoholiczka. Sąd zignorował wszystkie sygnały, że dziecko jest zagrożone. Niedopilnowany chłopiec wypadł z okna mieszkania.
Prezydent Rzeszowa chciał zwiększyć ilość koncesji na sprzedaż alkoholu. Uniemożliwiło to dwóch radnych, powołując się na dbałość o trzeźwość mieszkańców miasta. Sami jednak handlują alkoholem. Czy rajcy chcieli nie dopuścić do wzrostu konkurencji?
W jaki sposób najłatwiej wyłudzić od kogoś pieniądze? Wystarczy znaleźć potrzebującą osobę, obiecać jej solidny zarobek, ale pod warunkiem wpłacenia zaliczki. Potem trzeba tylko z tą zaliczką zniknąć. Tak działają różne oszukańcze łańcuszki i piramidy finansowe. Ale jak się okazuje, podobne metody stosuje również ZUS.
- Na należącą do mnie posesję wtargnęła grupa młodych osób i nie mogę wyegzekwować prawa do mojej własności – skarżyła się Iwona Wencel. Kobieta jest właścicielką willi, którą młodzież zamieniła w squat.
W zeszłym roku 16-letnia Magda rozpoczęła naukę w liceum ogólnokształcącym. Wybrała klasę o profilu przyrodniczo-sportowym, bo sport od lat był jej wielką pasją. Po jednym z treningów poczuła ból w kolanie. Była przekonana, że to drobna kontuzja. Niestety, okazało się, że cierpi na niezwykle groźną odmianę nowotworu – mięsaka kości udowej. Lekarze musieli amputować jej chorą nogę. Rozpoczęło się wyczerpujące leczenie.
Wzajemne oskarżenia o pobicie i skargi na policji – to bilans piątkowych wydarzeń, których bohaterem jest między innymi były senator Henryk Stokłosa. Jak doszło do bójki z ekologami?
- Nie chcę oglądać gołych tyłków pacjentów – mówi mieszkaniec kamienicy sąsiadującej ze szpitalem na Solcu w Warszawie. Lokatorzy budynku przy ul. Czerwonego Krzyża protestują przeciw narażaniu ich na obserwowanie ludzkiego cierpienia.
- Najbardziej oburzające było jej igranie z naszymi uczuciami. To, że pod pozorem prośby o pomoc, wyłudzała od nas rzeczy, a następnie nimi handlowała – mówi Dorota Tych, jedna z kobiet, która odpowiedziała na internetowy apel o pomoc dla matki z dzieckiem.
Grupa osób ze Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Noteckiej chciała sprawdzić, co dzieje się z polem w Śmiłowie, na którym zakopane są szczątki zwierzęce pochodzące z zakładu Farmutil. Ekolodzy, którym towarzyszyła policja, twierdzą, że zostali zaatakowani przez właściciela zakładu, byłego senatora Henryka Stokłosę.
Ciąg dalszy afery dotyczącej podejrzanych umów podpisywanych przez działaczy Polskiego Związku Narciarskiego ze sponsorem naszego mistrza Adama Małysza. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie postawiła dzisiaj prezesowi Polskiego Związku Narciarskiego Pawłowi W. zarzut działania na szkodę związku i narażenie go na stratę 408 tys. zł.
Ekstrawaganckie stroje, drapieżne makijaże i szokujące fryzury – to wizytówka jednej z najbardziej oryginalnych wokalistek polskiej sceny rocka lat 80-tych. Małgorzata Ostrowska i Lombard wylansowali przeboje, przy których bawi się już drugie pokolenie. A dziś? Czy wokalistka odnalazła swoje miejsce na współczesnym rynku muzycznym?
11-letni Sebastian zginął 30 września tego roku. W obławie policyjnej zatrzymano 28-letniego Piotra T., mieszkańca Tczewa. Prokuratorzy postawili mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Podczas przesłuchania podejrzany zeznał, że kilka lat wcześniej zabił innego chłopca. Sęk w tym, że za to morderstwo trzy lata wcześniej skazano już Tomasza Kułaczewskiego.