Wracamy do sprawy toksycznego wycieku, który od dłuższego czasu zatruwa życie mieszkańcom wałbrzyskiej dzielnicy Sobięcin. Władze miasta uważają, że nie zagraża on ich życiu i zdrowiu. Specjaliści mają inne zdanie.
Bieda w domu doprowadziła matkę do próby zabójstwa ukochanego syna i samobójstwa. Ugodziła syna nożem, potem ten sam nóż wbiła sobie w brzuch.
Siedemnastoletni Wiktor z Łodzi został pobity przez piętnastoosobową grupę wyrostków. Chłopak i jego bliscy twierdzą, że to zemsta dilerów narkotykowych, przeciwko którym chłopak zeznawał na policji.
23-letnia Kornelia skarżyła się na silny ból. Dyspozytorka pogotowia kilkakrotnie odmówiła jednak wysłania karetki. Dziewczyna zmarła po przewiezieniu jej do szpitala.
Siedmioletni Szymon chory na cukrzycę musiał dojeżdżać 60 km do zerówki, bo wójt gminy i dyrekcja szkoły położonej w pobliżu domu chłopca utrudniała jego przyjęcie. Po naszej interwencji szkoła skierowała nauczycieli na kurs pracy z chorym dzieckiem, zatrudniła pielęgniarkę i przyjęła chłopca do pierwszej klasy.
150 tys. zł kary za nielegalne użytkowanie hotelu Rubinstein na krakowskim Kazimierzu nałożył Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Możliwe, że wkrótce zapadnie decyzja o rozbiórce nadbudowy w sercu zabytkowej pożydowskiej dzielnicy.
Czy osoba, która trafia do poprawczaka, ma szansę na normalne życie? Paulina, bohaterka naszych reportaży, wielokrotnie udowodniła, że tak. Widzowie UWAGI!, urzeczeni jej historią, postanowili pomóc Paulinie. Dzięki ich pomocy, dziewczyna wraca do szkoły.
Stracili matkę, sami cudem przeżyli. Sebastian i Mateusz po wybuchu gazu w domu długo będą wracać do zdrowia. Ich ojciec własnymi rękami chce zbudować dla nich nowy dom.
<STRONG>Ponad 1700 odcinków poświęconych korupcji, niekompetencji, aferom gospodarczym ale i niezwyczajnym historiom zwykłych ludzi. Tak można podsumować pięć lat obecności na antenie magazynu reporterów UWAGA!. 3 września o 19.50 zapraszany na specjalne, jubileuszowe wydanie programu!</STRONG>
Od sześciu lat na jednym z wałbrzyskich osiedli wypływa z ziemi toksyczna ciecz. Jednak dopiero pod koniec lipca starosta powołał sztab kryzysowy, który ma wyjaśnić, skąd w ziemi wzięła się trucizna i jak zatrzymać wyciek.
Poniżej publikujemy pismo Rady Etyki Mediów dot. reportaży poświęconych śmierci Barbary Blidy i wypowiedzi Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
17-letni Sebastian poszedł na dyskotekę w Myszyńcu na Kurpiach. Do domu nie wrócił. Został pobity przed lokalem. Kilka dni później zmarł w szpitalu.
Dowcipny, szarmancki, nie zabiegał zbytnio o zainteresowanie mediów. Dwanaście lat temu zakochał się w małej wiosce na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim, planował wraz z żoną przenieść się tam na stałe. Właśnie tam spotkała go tragiczna i przedwczesna śmierć.
Jan Mazoch, czeski skoczek, który w styczniu cudem uniknął śmierci na zakopiańskiej skoczni, wrócił do zdrowia. I wrócił do Polski, pierwszy raz od wypadku.
Jan Grzebski 19 lat spędził w łóżku. O sparaliżowanym mężczyźnie, który zaczął wracać do zdrowia, kilka miesięcy temu mówiła cała Polska. Dzięki rehabilitacji pan Jan odzyskuje kontrolę nad własnym ciałem. Otrzymał wózek inwalidzki. Jednak normalne życie uniemożliwiają mu schody w bloku, w którym mieszka.
Były prokurator krajowy i minister. Bohater największego zamieszania politycznego ostatnich tygodni. Kim jest człowiek, który zdaniem premiera znalazł się w kręgu podejrzeń związanych z wyciekiem tajemnicy państwowej dotyczącej akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa?
Polacy, Rosjanie, Wietnamczycy - przez wiele lat żyli z handlu na Stadionie X-lecia w Warszawie. To było ich miejsce pracy. Dziś nie wiedzą, gdzie się podzieją i co dalej z nimi będzie. Stadion przestaje pełnić rolę targowiska i znów wraca do funkcji sportowej. Jak wyglądają ostatnie dni Jarmarku Europa?
Podobno kiedyś chciał być księdzem. Wyznaje miłość do aktorki, która symbolem seksu była pół wieku temu. Prawdziwe kobiety jego życia są jednak znacznie młodsze, jedna z nich jest nawet niepełnoletnia. Choć wszyscy uważają go za wesołka, w gruncie rzeczy trudno się do niego zbliżyć.
Pięciu chłopców w wieku od 13 do 16 lat podejrzanych jest o skatowanie na śmierć 47-letniego mężczyzny. Matki zatrzymanych nie wierzą w winę synów. – On się tym chwalił, to był dla niego powód do dumy – mówią o jednym z chłopców jego koleżanki z sąsiedztwa.
Narodowy Fundusz Zdrowia odmówił pomocy ciężko chorej matce i jej córce. Chociaż żadna z kobiet nie wstaje z łóżka, urzędnicy pozbawili ich opieki pielęgniarskiej i rehabilitacji.
20-letni Piotr został pobity na zatłoczonym dworcu PKS w Lublinie. Nikt nie pomógł mężczyźnie, którego zaatakowała grupa nastolatków.
18-miesięczny Adaś jednego dnia stracił rodziców i brata. Teraz o prawo do opieki nad chłopczykiem spierają się dziadkowie ze strony matki i brat ojca Adasia z żoną.
72-letnia kobieta jest dręczona przez swojego syna. Chociaż o jej tragedii wiedzą instytucje, nigdzie nie może znaleźć pomocy.
Cezary Zalewski z ofiary stał się sprawcą wypadku. Mężczyzna od kilkunastu miesięcy zbiera dowody swojej niewinności.
Do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie samowoli budowlanej na krakowskim Kazimierzu, dzielnicy wpisanej na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W zeszpeconej przez nadbudowę średniowiecznej kamienicy w najlepsze, a nielegalnie działa luksusowy hotel.
Żył jak król. Był entuzjastycznie przyjmowany przez publiczność. Miał ogromne powodzenie. Mówili o nim - facet nie do zdarcia. Bajkowa kariera na estradzie skończyła się jednego feralnego dnia, kiedy na pasach potrącił go samochód.
Jednym nadwaga spędza sen z powiek, inni nauczyli się z nią żyć. Grubych przybywa, ale tak samo jak inni, puszyści mają prawo być modni i szczęśliwi. Nie muszą być stłamszeni i dyskryminowani, choć często tak właśnie się czują.
Zenon K. wkrótce po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego zabił swoją córkę i wnuczka. Wkrótce potem popełnił samobójstwo wyskakując przez okno. Kto pozwolił, by chory psychicznie, niebezpieczny człowiek opuścił szpital?
Władysław Bartoszewski. Człowiek z krwi i kości, a jednocześnie człowiek legenda, autorytet, którego słowa przekonują i tych wielkich, i trafiają do maluczkich. Kiedy mówi - łatwo dać wiarę każdemu jego słowu, bo swoimi przeżyciami i wiedzą mógłby obdzielić bardzo wielu.
Na początku miesiąca na dziedzińcu Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie próbował podpalić się mężczyzna. Sprawa ma wiele zagadek i jest tajemnicza. Tak jak postać człowieka, który w swej desperacji próbował zwrócić na siebie uwagę. 48 letni Marek B. jest reżyserem oraz poetą. Jego teksty śpiewają Maryla Rodowicz i Seweryn Krajewski.