Michał Wiśniewski i Boryc Szyc jako pierwsi przyznali się, że chcą naprawić swoje życie. W tym celu zatrudnili "asystentów od szczęścia". Tak w wolnym tłumaczeniu można przetłumaczyć "live coaching" - nowy zawód jaki pojawił się w Polsce. Amerykanie stworzyli tę profesję, by pomóc zestresowanym, zapracowanym i zagubionym ludziom w odnalezieniu drogi do szczęścia.
Reportaż o Domu Pomocy Społecznej w Studzienicznej, prowadzony przez siostry zakonne, wzbudził wiele emocji. Zakonnice zaprzeczały stosowaniu przemocy, chociaż nagranie wyraźnie pokazuje siostrę szarpiącą i bijącą swoją upośledzoną podopieczną. Czy osoby odpowiedzialne za nadzór nad placówką zmieniły swoje podejście do tej sprawy?
Czy bicie i szarpanie to metody wychowawcze powszechnie stosowane w Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek w Studzienicznej?
- Ten materiał jest tendencyjny – tak siostry zakonne prowadzące DPS dla dzieci w Studzienicznej określiły nagranie, na którym zakonnica bije upośledzoną podopieczną. Tego nie było w programie!
- Takie zdarzenia mogły mieć miejsce wcześniej - tak sytuację w DPS w Studzienicznej ocenia psycholog Paweł Senikowski.
Zobacz wywiad, którego nie było w programie!
Dzisiaj mija druga rocznica śmierci Roberta Dziekańskiego, który zginął na lotnisku w Vancouver rażony paralizatorem przez policjantów. W ubiegłym tygodniu zakończyły się przesłuchania przed specjalną komisją, mającą wyjaśnić tragedię. Od orzeczenia jej przewodniczącego zależy, czy kanadyjska prokuratura przyjrzy się na nowo zdarzeniom z lotniska i postawi funkcjonariuszy policji w stan oskarżenia.
To był pierwszy i jak na razie jedyny wypadek z udziałem niewidomego. W ubiegłym roku pod wjeżdżający na stację metra pociąg wpadł młody, niewidomy dziennikarz Polskiego Radia - Filip Zagończyk. Jego stan przez kilkanaście dni był krytyczny. Przeszedł kilka skomplikowanych operacji w Polsce i zagranicą. Mimo leczenia i operacji w szwajcarskiej prywatnej klinice stracił jedną nogę. Los drugiej nadal nie jest pewny. Mimo tego Filip nie poddaje się. Po roku przerwy wrócił na studia , wrócił do pracy, myśli o napisaniu ksiązki.
Profesor Jan Szopa - Skórskowski z Uniwersytetu Wrocławskiego opracował rewelacyjną metodę leczenia ran opatrunkami z genetycznie modyfikowanego lnu. Problem tylko w tym, że nie da się prowadzić badań naukowych bez pieniędzy. Badania musiały zostać przerwane. Po interwencji reportera UWAGI! w Ministerstwie Nauki, profesor dostał pieniądze na kontynuowanie badań.
Automaty do gry. Dzisiaj po wybuchu afery hazardowej mówią o niej wszystkie serwisy informacyjne w całym kraju. Najważniejsi politycy w państwie organizują konferencje prasowe a wysocy rangą urzędnicy tracą stanowiska. Tymczasem UWAGA! już kilka miesięcy temu wyemitowała serię reportaży pokazujących jak wygląda ten rynek oraz jakie niesie ze sobą zagrożenia.
- Lekarz powiedział, że życie Kasi to płomień świecy. Wystarczy, że ktoś dmuchnie i jej nie będzie – mówi Ola, siostra Kasi. 17-latka weszła na słup wysokiego napięcia i została porażona prądem. Dziewczyna przeżyła, ale lekarze musieli amputować jej ręce i nogę.
Czteroletnia Nikola z Białegostoku w kwietniu znalazła się na czołówkach serwisów informacyjnych, gdy bez opieki wyszła do osiedlowego sklepu i zaginęła. Po kilkunastu godzinach odnaleziono ją w pijackiej melinie. Od tego wydarzenia sąd rodzinny zaczął zaczął przyglądać się rodzicom dziewczynki. W konsekwencji wydał decyzję o umieszczeniu Nikoli i jej rodzeństwa w domu dziecka. Zdesperowani rodzice uciekli z Białegostoku do Warszawy. Zwrócili się do nas o wsparcie. Wspólnie ze stowarzyszeniem "Damy Radę" zorganizowaliśmy dla nich pomoc. Czy rodzina Nikoli wykorzystała udzielonej jej wsparcie? Czy jej rodzina nadal jest razem? Czy rodzice dziewczynki odzyskają prawa rodzicielskie?
Centralne Biuro Śledcze zatrzymało jednego z najgroźniejszych przestępców w Polsce - Andrzeja G., zwanego „Nerwowym”. W akcji uczestniczyli reporterzy TVN UWAGA! Edyta Krześniak i Krzysztof Spiechowicz. Zobacz autentyczne nagrania z zatrzymania przestępcy!
Czwórka dzieci Switłany Jakowlewej, która w lipcu zmarła na raka znalazła nowy dom. Wspaniały. I wspaniałych rodziców.
- Na szczęście ludzie nie zginęli – tak szef nadzoru budowlanego w Bochni skwitował pytanie, czemu on i jego podwładni mimo alarmujących sygnałów nie wstrzymali remontu kamienicy w centrum miasta. Wskutek prac zawaliła się sąsiednia, zamieszkana kamienica.
Tych scen nie było w telewizyjnym reportażu. Twórcy "Seksmisji" wracają do miejsc, w których film powstawał. Miejsca się zmieniły, twórcy są też już trochę inni, a film ciągle taki sam.
- Ten film jest coraz bardziej współczesny. Kobiety wypierają mężczyzn, są coraz silniejsze, coraz bardziej ekspansywne, coraz ich więcej na eksponowanych miejscach. Seksmisja się dokonuje – mówi o obchodzącym 25-letni jubileusz filmie znany krytyk filmowy.
W sezonie na jachtach i motorówka mieszka od 60 do 80 tysięcy ludzi. To pływające miasto bez oczyszczalni ścieków – apelują ekolodzy. Jeżeli nic się nie zmieni, za dekadę lub dwie mazurskie jeziora zamienią się w ściek.
Czy pamiętają Państwo historię małej Nikoli? Rodzice wysłali ją do sklepu i dziewczynka zginęła. Jej zniknięciem, a później powrotem do rodziców żyła cała Polska. Co dzieję się z dziewczynką? Jaka jest sytuacja rodziny? Reportaż już wkrótce w UWADZE! A już dziś zobacz materiały, których nie było w programie.
Arek od kilku lat zmaga się z choroba i polskim systemem pomocy dla chorych na stwardnienie rozsiane. Byłego sportowca nie stać na drogie leki.
Każdego roku w Polsce ginie bez wieści kilkanaście tysięcy osób. Od kilku lat wzrasta też liczba zaginionych zagranicą. W Polsce poszukiwaniami zajmuje się policja i Fundacja ITAKA.
- Nikt mi nie powie, że można zapomnieć - mówi pani Jolanta Cichowicz, która od 19 lat poszukuje syna. Tomek miał zaledwie 5 lat, gdy zaginął. W poszukiwaniach pomaga jej Fundacja ITAKA.
Po reportażu o nieuczciwej firmie remontowej do redakcji przyszło wiele maili od osób, które znalazły się w podobnej sytuacji. Swoją historię opisał również pan Piotr z Wrocławia. Mężczyzna stracił 11 tys. zł. Firma wzięła pieniądze, nie wywiązała się z umowy, zdemolowała mieszkanie i uciekła.
Matka i córka poszukiwały fachowca, który szybko i sprawnie przeprowadzi remont. Podpisały umowę, wpłaciły zaliczkę, jednak do dziś czekają na wykonanie prac. Termin umowy minął. Kobiety straciły 13 tys. zł, nerwy i jeszcze odpowiedzą przed sądem grodzkim za nękanie fachowca, od którego chcą już tylko odzyskać swoje pieniądze.
Kilka tysięcy puszek ze starym szwedzkim mięsem odnaleziono w zakładzie garmażeryjnym w województwie wielkopolskim, kolejne kilkaset w Poznaniu. W całej Polsce trwa zabezpieczanie sprowadzonego do Polski mięsa i jego utylizacja. To wynik dziennikarskiego śledztwa reporterów UWAGI! i szwedzkiej gazety Svenska Dagbladet.
Tragedią w Celestynowie kilka dni temu żyła cała Polska. Dziś sprawca strzelaniny i pożaru został aresztowany. Mężczyzna jest podejrzany o dwa zabójstwa i dwa usiłowania oraz nielegalne posiadanie broni. Jednak skala tragedii mógłby być o wiele większa, gdyby na miejscu nie było Henryka Kostrowickiego.
Reportaż o starym mięsie odbił się niezwykłym echem na całym świecie. Odnotowano go w wielu krajach Europy, a nawet poza nią.
Stare szwedzkie mięso stanowi poważne zagrożenie dla polskich konsumentów - już siedem lat temu uznali przedstawiciele naszych służb sanitarnych i zakazali wwiezienia puszek do naszego kraju. Jednym z powodów było zagrożenie chorobą szalonych krów. Tymczasem po ujawnieniu w UWADZE! informacji, że pomimo zakazu mięso od 2007 r. jest sprzedawane w Polsce, małopolski Sanepid nadal zapewnia, że Polacy mogą jeść 27-letni produkt.
Po wakacyjnej przerwie wystartowało koło szachowe, które od wielu lat działa na terenie szkoły. W tym roku, na zajęcia dla początkujących, zaproszeni zostali również "zerówkowicze".
Rozmowa z Ryszard Andrzejewskim, czyli Peją. Zobacz fragmenty wywiadu, których nie było w reportażu!
- Prowokował je…ny – tak Peja mówi o nastolatku, który został zaatakowany podczas koncertu artysty.
Tylko z reporterem UWAGI! Peja rozmawia o incydencie, do którego doszło Zielonej Górze. Przypomnijmy, że artysta rzucił w kierunku jednego z uczestników imprezy obraźliwą wiązankę, a później zawołał do tłumu: „wiecie, co macie robić, rozj...w chu..”.