Pięć lat temu po narkotyki sięgał co piętnasty nastolatek. Dziś co piąty. Czy szkoły walczą z problemem, czy udają, że go nie ma?
Aż 75 proc. szkół w dużych miastach zatrudnia profesjonalnych pracowników ochrony. W celu zwiększenia bezpieczeństwa coraz częściej dyrekcje wraz z rodzicami decydują się na instalacje kamer w szkołach.
- U nas chodzili za blok, za szkołę i pili piwo. Tak, żeby im było wesoło na lekcjach – mówią uczniowie.
Nauczyciele coraz rzadziej cieszą się autorytetem. Uczniowie natomiast są agresywni, bezczelni i bezkarni.
Seksualne zabawy w szkolnych toaletach – to widać na filmach nagrywanych przez uczniów. Dla młodzieży seks przestał być sprawą intymną. Jest przedmiotem żartów i zabawy. Jak nauczyciele i dyrektorzy szkół reagują na zmianę obyczajowości młodzieży?
Przemoc, agresja, alkohol, narkotyki i seks. Bezkarni uczniowie i zastraszani nauczyciele. Czy takie jest oblicze współczesnej szkoły? Czy nauczyciel ciągle cieszy się autorytetem wśród swoich uczniów. Zobacz cykl reportaży poświęconych polskiej szkole!
Największym marzeniem dziewięcioletnich bliźniaków, dzieci bezrobotnych, jest wyjazd nad morze. Trudną sytuację rodziny pokazaliśmy pod koniec marca. Po emisji reportażu wielu widzów postanowiło pomóc dzieciom i spełnić ich marzenia.
Akcja Polacy do pracy dobiegła końca. Szóstka bezrobotnych bohaterów przez pięć tygodni poszukiwała pracy. Niestety, prawie wszyscy bez powodzenia.
Iza Nawrat –Mysza rezygnuje z dalszego poszukiwania w pracy w Polsce. Postanawia wyjechać do męża do Hiszpanii.
Markowi Tomankowi nie zostało już wiele pieniędzy. Kolejny raz postanawia pożyczyć od rodziców.
Aleksander Kotoński nie ma już pieniędzy. Musi pożyczyć od sąsiadów. Zdobyte w ten sposób 10 zł przeznacza na urodzinowy prezent dla brata - wino.
Marek Tomanek idzie do urzędu pracy. Otrzymuje adresy do pośrednictwa zawodowego. Narzeczona radzi mu, by natychmiast się tam wybrał. Marek chce sobie jednak zrobić przerwę w poszukiwaniu pracy. Twierdzi, że czuje się zmęczony.
Aleksander Kotoński zniechęcony dotychczasowymi poszukiwaniami zatrudnienia, przygotował własne ogłoszenie. Oferuje w nim swoje usługi. Przez kilka godzin rozdaje ogłoszenia przed jednym z centrów handlowych. Czy otrzyma jakąś propozycję?
Łukasz wybiera się z żoną do sklepu z rzeczami dla dzieci. Nie zdaje sobie sprawy z wydatków, które go czekają. Niebawem urodzi mu się córka, a Łukasz nadal nie ma pacy. Czy będzie go stać na zakup wyprawki dla maleństwa?
Krzysiek Olszewski, jeden z bohaterów akcji Polacy do pracy, trafił na firmę, która oferując pracę oszukuje bezrobotnych. Telefon, pod który Krzysiek zadzwonił, by dowiedzieć się czegoś o ofercie, okazał się infolinią typu 0 300. Koszt jednej minuty połączenia to prawie 8 złotych. Nasi reporterzy wyśledzili tę firmę i poszli do niej z ukrytą kamerą.
Czterdziestoletni Marek Tomanek od sześciu lat żyje z oszczędności rodziców, którzy trafili szóstkę w totolotka. Kilka dni temu postanowił, że zostanie taksówkarzem. Chociaż został wyśmiany przez szefów kilku korporacji, postanowił szukać pomocy u źródła – kierowców taksówek.
Marek Tomanek postanawia zostać taksówkarzem. Odwiedza kilka korporacji. Okazuje się, że trzeba być bardzo zdeterminowanym, aby zdobyć w nich pracę. Nie wystarczy własny samochód. Potrzebne są także pieniądze, aby zacząć działalność. Czy Markowi uda się przebić i wejść do którejś korporacji taksówkarzy?
Izabella Fraszczyk została zaproszona na rozmowę z szefem biura podróży, w którym była dwa dni temu. Dotąd dorywczo pilotowała wycieczki. Może w tym biurze znajdzie wreszcie coś stałego. (<A HREF="http://slimak.onet.pl/_m/TVN/uwaga/odc3.wmv" TARGET="">zobacz film</A>)
- Jestem przerażony. Jestem za stary – mówi Aleksander Kotoński, który przegląda oferty pracy. Wreszcie decyduje się pojechać na targ niewolników.
Ruszyła nowa akcja UWAGI! Polacy do pracy. Od dziś, trzy razy w tygodniu będziecie mogli Państwo zobaczyć, jak sześcioro naszych bohaterów poszukuje pracy.
Od poniedziałku rusza nowa akcja UWAGI! Polacy do pracy, to cykl reportaży, w którym pokazujemy prawdę o poszukiwaniu pracy w Polsce.
Od marca do połowy kwietnia 2005 roku UWAGA! pokazywała prawdę o poszukiwaniu pracy w Polsce. Przez miesiąc sześcioro bezrobotnych starało się o pracę. Zarejestrowaliśmy ich zmagania z urzędami pracy oraz perypetie z potencjalnymi pracodawcami.
Ciężko chora dziewczynka przez pierwsze trzy lata życia nie opuszczała szpitala. Na szczęście dom i miłość ofiarowali jej obcy ludzie. Czy z powodu braku pieniędzy Karolinka będzie musiała wrócić do szpitala?
Trzech różnych specjalistów i trzy różne diagnozy! Wiele wskazuje, że błędne diagnozy, a co za tym idzie nieprawidłowe leczenie - kosztowały Lidię Szymik utratę wzroku.
Docent Bogusław Dębniak, skazany za błąd lekarski, został ordynatorem oddziału położniczego szpitala w Gorzowie Wielkopolskim. Protesty Izby Lekarskiej na nic się zdają.
Syn Olgi Kaczmarzyk przeżył niespełna miesiąc. Zmarł, bo nie wykryto u niego wady serca. Można byłoby ją wykryć, gdyby lekarze zrobili badania.
- Dla mnie to jest straszny szok! – płacze Beata Ptaszek, której dziecko zmarło podczas akcji porodowej w Szpitalu Specjalistycznym w Jaśle. – Całą ciążę byłam zdrowa , a z niewiadomych przyczyn dziecko urodziło się martwe.
Półtora roku temu w szpitalu w Rawie Mazowieckiej Beacie Stępniewskiej, podczas operacji, zaszyto w brzuchu chustę chirurgiczną. Kobieta cudem przeżyła. Szpital do dzisiaj nie znalazł winnych niedbalstwa.
Biegli z Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie zarzucili ordynatorowi oddziału położniczego doprowadzenie do śmierci nienarodzonego dziecka. Mimo to, prokuratura rejonowa trzy razy umorzyła postępowanie w tej sprawie.
10-letnia Ola, chora na zespół Downa i z wadą serca, zmarła podczas leczenia zęba pod narkozą w gabinecie stomatologicznym.