Trwa głosowanie internautów na najlepszą kampanię społeczną. Wśród zgłoszeń jest także akcja programu TVN UWAGA! "Zwierzeta są jak ludzie. Czują!". Nasza akcja zdobyła już główną nagrodę "Serce dla zwierząt" przyznawaną przez czytelników miesięcznika "Mój Pies" i została nominowana do nagrody MediaTory 2011. Do tej pory wyemitowaliśmy już kilkadziesiąt reportaży poświęconych zwierzętom i ich problemom.
Dwa miesiące temu pokazaliśmy naszym widzom reportaż o psie uratowanym przed głodem i mrozami. O ile dla Maksa historia zakończyła się szczęśliwie, to dla mężczyzny, który go uratował sprawa dalej się ciągnie. I za okazaną dobroć i serce ma odpowiedzieć… przed sądem.
Portalspozywczy.pl: - W związku z tym, że w Polsce dzienne spożycie soli na osobę jest zbyt wysokie w stosunku do zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia, w chwili obecnej nie można jednoznacznie stwierdzić czy kumulacja związków chemicznych stanowiących zanieczyszczenia soli wypadowej (poprzez spożywanie ich przez dłuższy okres czasu) nie stanowi zagrożenia zdrowotnego dla ludzi - mówi Stanisław Kowalczyk, Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Polskie Radio: Petr Bendl (czeski minister rolnictwa) nazwał skandalem zachowanie Polski w sprawie soli technicznej, która miała być stosowana przy produkcji żywności.
UWAGA! bacznie śledziła dramat zwierząt w Korabiewicach. Poznaj całą historię zwierząt z pseudoschorniska!
Mija pięć tygodni od ujawnienia przez reporterów Uwagi! afery solnej. Zakłady, które sól przemysłową sprzedawały jako spożywczą są już zamknięte, fałszerze z prokuratorskimi zarzutami czekają na proces. Jednak sprawę afery solnej trudno uznać za zamkniętą. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie podstawowe dla konsumentów. Co zrobiły służby państwowe z informacjami przezkazanymi przez dziennikarzy?
Reporter Uwagi! złożył do GIS i GIW pół tysiąca wniosków o udzielenie informacji publicznej o produktach spożywczych, do których dodawano sól przemysłową. Pod wnioskami podpisali się głównie mieszkańcy Warszawy i Krakowa w trakcie ulicznej akcji Fundacji Pro-Test.
Główny Inspektorat Sanitarny wystosował dziś komunikat dotyczący wniosków o udzielenie informacji publicznej dotyczącej wprowadzenia do obrotu jako środka spożywczego soli o przeznaczeniu technicznym.
Mijają kolejne tygodnie od ujawnienia afery solnej. Konsumenci ciągle nie wiedzą, które firmy do produkcji swoich wyrobów używały soli wypadowej, tym samym, których produktów mają unikać. W związku z tym trwa akcja fundacji Pro-Test i telewizji TVN mająca zmusić Główny Inspektorat Sanitarny i Główny Inspektorat Weterynarii do ujawnienia listy artykułów skażonych solą wypadową.
- Dziwi mnie brak reakcji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, bo wydawałoby się, że „afera solna” jest dla nich modelową sprawą do ochrony interesów konsumentów - mówi Tomasz Patora, reporter TVN UWAGA!
- To nie są afery, a zwykłe przestępstwa gospodarcze - tak minister rolnictwa i rozwoju wsi komentował w Poranku TOK FM sprawy soli przemysłowej sprzedawanej jako spożywcza i suszu jajecznego ze znikomą ilością jaj. - To było znane służbom inspekcyjnym od lat, jestem zdumiony, że te instytucje tego nie przerwały - dodał Marek Sawicki.
GAZETA.PL: Świętokrzyski Sanepid zabezpieczył na terenie województwa ponad 30 ton soli w związku z tzw. aferą solną.
- Jeżeli jest wiadome, że w pewnych produktach jest sól wypadowa, która nie powinna się tam znaleźć, to chcę wiedzieć, które to produkty. W ten sposób mogę podjąć świadomą decyzję o ewentualnym zakupie – mówi klienta jednego z warszawskich sklepów. Kobieta jest jedną z wielu osób, które wypełniły wniosek do GIS i GIW o ujawnienie informacji, które produkty spożywcze zawierają sól wypadową.
Ponad dwa tygodnie po ujawnieniu afery solnej przez dziennikarzy UWAGI! nadal nie wiadomo, które produkty spożywcze zawierają sól drogową. Władze weterynaryjne konsekwentnie odmawiają wycofania ze sprzedaży zawierających sól wypadową wędlin, ryb, serów. Także władze sanitarne odmawiają podania do publicznej wiadomości pełnej listy firm, do których trafiła niejadalna sól. Mimo to nieoficjalnie z każdym dniem poznajemy kolejne nazwy.
Portalspozywczy.pl: Po aferze z solą przemysłową w Polsce, na Litwie drastycznie spadł popyt na polskie wyroby mięsne.
WP.PL: Słowacka Państwowa Służba Weterynaryjna kontynuuje kontrolę polskiej żywności pod kątem obecności w niej soli przemysłowej. Słowacy nie zadowolili się zapewnieniami polskich ekspertów, iż sól przemysłowa nie jest szkodliwa dla zdrowia i ostrzegają, że w soli przemysłowej są metale ciężkie: ołów, rtęć, kadm i arsen.
OTTAWACITIZEN.COM: Islandzcy urzędnicy ds. zdrowia oznajmili we wtorek (17 stycznia), że sól przemysłowa, która przez pomyłkę była sprzedawana w ich kraju przez ponad 13 lat, nie nadaje się do spożywania przez ludzi.
- Potraktujmy sprawę poważnie i nie odpuszczajmy – mówi Piotr Koluch z Fundacji Pro-Test.
Krajowe służby sanitarne nie opublikowały listy produktów z solą wypadową. Fundacja Pro-Test apeluje do konsumentów, by wzięli sprawy w swoje ręce i wysyłali do tych instytucji wnioski o udzielenie informacji. Ze strony internetowej Fundacji Pro –Test pobrano już ponad 6 tysięcy wniosków.
Dokumentowanie tzw. afery solnej trwało kilka miesięcy. Jak wyglądała praca dziennikarzy w praktyce? O kulisach dziennikarskiego śledztwa opowiada Tomasz Patora, reporter TVN UWAGA! i autor reportaży.
RMF.FM: 227 ton żywności do utylizacji. Wycofywane z rynku produkty, w których użyta mogła zostać sól przemysłowa, mają zostać spalone lub przerobione na kompost - ustaliła reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz. I choć pojawiały się uspokajające komunikaty, że sól nie jest szkodliwa dla zdrowia, to sanepid i tak wycofuje ją z obrotu.
Wniosek o udzielenie informacji publicznej do Głównego Inspektoratu Weterynarii.
Wniosek o udzielenie informacji publicznej do Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Fundacja Pro-Test staje w aferze solnej po stronie konsumentów. Przygotowała dwa wnioski do pobrania i wysłania: do Głównego Inspektoratu Sanitarnego oraz Głównego Inspektoratu Weterynarii. We wnioskach każdy konsument może wezwać te instytucje do ujawnienia, do jakich produktów dosypywano sól przemysłową. Wnioski są do pobrania na stronie Pro-Testu oraz TVN Uwaga!
- Powinniście wstrzymać produkcję w zakładach, podać do publicznej wiadomości nazwy firm oraz nazwy artykułów, w których fałszywa sól się znajduje. To by było działanie ”correct”, takie jak w cywilizowanym świecie. Tak zrobili Islandczycy i tego domagają się od nas Czesi – powiedział Piotr Koluch z Fundacji Pro-Test w rozmowie z Jarosław Naze, zastępcą Głównego Lekarza Weterynarii.
W Islandii, gdzie w styczniu tego roku również wybuchła afera solna, konsumenci mieli dostęp do informacji, jakie firmy używały do produkcji spożywczej soli wypadowej. Dlaczego w Polsce jest inaczej? Rozmowa z Martą Niebieszczańską, która jest dziennikarką pracującą w Rejkjawiku.
Afera solna, taka jak ta ujawniona przez dziennikarzy Uwagi!, wybuchła także w Islandii na początku tego roku. O sprawie trefnej soli szeroko informowały islandzkie media.
Ponad 227 tys. kg żywności, do której produkcji mogła być użyta sól przemysłowa, zostanie wycofanych z rynku. Żywność ze sklepów i hurtowni wróci do producentów z zakazem wprowadzania do obrotu.
W wynajmowanym mieszkaniu w bloku w Kłodawie, tuż obok kopalni soli mieści się na papierze firma, dzięki której „afera solna” przez lata nie wyszła na jaw. W razie kontroli zakładów fałszerzy, ci ostatni pytani skąd biorą surowiec mówili, że sól nabywają w firmie „Aga” z Kłodawy. Problem w tym, że należącą do współwłaściciela „Amasolu” firmę zarejestrowano w innym województwie - poza zasięgiem kontrolerów. Sól trafiająca do wędlin, czy chleba była w rzeczywistości odpadem z produkcji chloru.
Dwa miesiące spędzi w więzieniu 23-latek za zabicie psa sąsiadki. Sąd zaostrzył wcześniejszą karę czterech miesięcy w zawieszeniu.
PAP: Według lubuskiego sanepidu najwięcej soli wypadowej znajdowało się w dwóch hurtowniach spożywczych, znaleziono ją też w 48 piekarniach. Do tej pory przebadano pięć próbek soli pobranych podczas kontroli w regionie, żadna nie spełniała wymogów soli spożywczej.