Za obowiązkową sterylizacją zwierząt optuje poseł PO Paweł Suski, członek Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt. Tego nie było w telewizji.
O pożytkach ze sterylizacji i kastracji psów i kotów przekonują ludzie, którzy zdecydowali się takim zabiegom poddać swoich czworonożnych przyjaciół. Mniej bezpańskich, a co za tym idzie cierpiących, a często też niebezpiecznych zwierząt. A także – dużo mniejsze ryzyko zapadania na często śmiertelne choroby.
Ewa Borkowska adoptowała Sabę podczas jednej z interwencji przeprowadzonych przez fundację SOS dla Zwierząt. Saba mieszkała w klatce metr na metr i miała olbrzymiego guza na brzuchu. Fundacja wyleczyła i wysterylizowała suczkę. Tego nie było w telewizji.
Tomasz Kuszewski, lekarz weterynarii z Warszawy, którego gabinet bierze udział w marcowej akcji sterylizacji po promocyjnych cenach, opowiada o zaletach sterylizacji zwierząt.
Za miliony złotych - w trosce o zwierzęta - wybudowano dla nich przejścia pod i nad autostradami. Jak wobec tego nazwać fakt, że przy wielu z nich ustawiono ambony myśliwskie?
Koński targ w Skaryszewie to impreza, która od lat cieszyła się ponurą sławą. Obrońcy praw zwierząt alarmowali, że setki koni są maltretowane tam przez handlarzy, którzy w pogoni za zyskiem zapominali, że zwierzęta też czują. Konie okładane kijami, brutalnie pakowane do tirów, z połamanymi nogami i skórą pociętą od uderzeń batem – to była codzienność w Skaryszewie. Dzięki akcji fotografów skrzykniętych przez Krzysztofa Jarczewskiego w tym roku udało się zapobiec cierpieniu zwierząt.
Koński targ w Skaryszewie to impreza, która od lat cieszyła się ponurą sławą. Obrońcy praw zwierząt alarmowali, że setki koni są maltretowane tam przez handlarzy, którzy w pogoni za zyskiem zapominali, że zwierzęta też czują.
8-letni Lucky umierał z wycieńczenia, zaledwie kilka metrów od płotu, na oczach właściciela i sąsiadów. Właściciel chcącego porozmawiać reportera UWAGI! potraktował w chamski sposób, a jego sąsiad powiedział reporterowi krótko: - Zajmijcie się czymś lepszym.
Uczniowie szkoły podstawowej nr 10 w Wodzisławiu Śląskim manifestują na ulicach miasta. Na transparentach prozwierzęce hasła.
Przez co najmniej kilka tygodni rolnik spod Włocławka głodził swojego psa. Zwierzę zdechło w okrutnych męczarniach. Tę bulwersującą sprawę nagłośnili działacze Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. To do nich i innych organizacji zajmujących się prawami zwierząt spływają codziennie dziesiątki informacji o głodzonych, podpalanych i bitych stworzeniach. Dzięki poświęceniu wolontariuszy wiele psów i kotów uniknęło tragicznego losu.
Żyć jak pies z kotem - to określenie wrogości nie tylko między zwierzętami, ale także między ludźmi. Jak bardzo mylny jest ten stereotyp pokazuje niezwykła przyjaźń psa i kota mieszkających ze sobą w Katowicach. To jedna z tysięcy historii, jakie przysłali nam Państwo w formie wsparcia dla naszej akcji „Zwierzęta są jak ludzie. Czują"
Do niewielkiej miejscowości koło Bydgoszczy reporterzy UWAGI! pojechali po sygnale od jednego z naszych widzów. Pisał do naszej redakcji o pozostawionym bez opieki, wygłodniałym psie, który żyje tylko dzięki doraźnej pomocy sąsiadów.
Wracamy do naszej akcji "Zwierzęta są jak ludzie. Czują!", która cieszy się Państwa wielkim zainteresowaniem. O skali poparcia najlepiej świadczy ilość zdjęć państwa zwierzaków, które przysyłacie do zamieszczenia w naszej galerii. Do dziś nadesłaliście ich Państwo kilka tysięcy i co dzień dochodzi ich kilkaset. Dlatego reporterzy UWAGI! postanowili zobaczyć jak żyją istoty, którym okazaliście tyle serca.
Parę tygodni temu emitowaliśmy reportaż o zaniedbanych zwierzętach z gospodarstwa w miejscowości Ruda Huta. Lubuska Straż Ochrony sprawdziła, czy właściciel zwierząt wywiązał się z danego słowa i zadbał o swoich podopiecznych.
Pokażmy, że jesteśmy przyjaciółmi zwierząt! Czekamy na Wasze historie, zdjęcia i filmy z Waszymi pupilami. Pochwalcie się swoimi psami, kotami, rybkami i nie tylko!
W tej stajni mieszkają konie, które mają więcej niż 30 lat. Zasada jest jedna – zwierzę, które raz trafia do Tary zostaje tu do końca życia. Zobacz film, którego nie było w telewizji.
Heidi i Borat mieszkają w Piskorzynie, w Fundacji Tara. Zostały uratowane przed rzeźnią – symbolicznie dwie świnie, bo fundacja z założenia zajmuje się ratowaniem koni. Ale także te świnie znalazły w Tarze spokojny dom w którym mogą spokojnie dożyć późnej starości. O ich zwyczajach opowiada Scarlet Szylogalis, prezes Fundacji Tara. Zobacz film, którego nie było w telewizji.
Barbarzyńsko traktowane konie z gospodarstwa w Poznaniu czeka lepszy los, bo po wielu nieskutecznych kontrolach urzędnicy zdecydowali się wreszcie odebrać je właścicielowi. Ale czy zawsze konieczna jest obecność telewizji, by pomóc zwierzętom?
House to koń wykupiony od właściciela, który go zaprzęgał do wozu, mimo, że koń nie umie chodzić i miał ponad 30 lat. Ale w Tarze wszyscy go kochają i dbają o niego. Zobacz film, którego nie było w telewizji.
Uratowany przez Scarlett Szyłogalis z fundacji Tara teraz znalazł bezpieczne schronienie w gospodarstwie Fundacji w Piskorzynie. Takich historii jak historia Excalibura w Tarze jest ponad 100. Zobacz film, którego nie było w telewizji.
Dominik Nawa Milkę uratował wiele lat temu z targu w Bodzentynie. Krowa mieszka teraz w Przystani Ocalenie w Ćwiklicach na Śląsku. Wszystkich zwierząt spędzających emeryturę w Przystani jest ponad 100.
Tak uważa hodowca bydła, który na targowisku w Bodzentynie sprzedaje krowy na rzeź. Przerażające warunki, w jakich odbywa się handel ujawnili obrońcy praw zwierząt. Ich - i reporterki UWAGI! - interwencja spowodowała zmiany na tym targowisku. Ale podobnych miejsc udręki zwierząt hodowlanych są w Polsce dziesiątki.
Targ w Bodzentynie to nie tylko targ bydła. W poniedziałki w tym samym miejscu handluje się końmi. Co tydzień około 300 zwierząt zostaje tam sprzedanych na mięso. Zobacz film, którego nie było w telewizji.
(PAP) - Policja zatrzymała 59-letniego mężczyznę, podejrzewanego o wrzucenie do pieca dwóch żywych psów, które spłonęły. Mężczyźnie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Zwierzęta są jak ludzie. Czują! Popierasz akcję UWAGI!? Ściągnij tapety na pulpit!
Nikt nie wie ile jest w Polsce bezdomnych zwierząt. Obowiązek opieki nad nimi spoczywa na gminach, ale przepisy nie określają jasno, jak ta opieka ma wyglądać. Dlatego niemal każda z gmin ma własny pomysł na tak zwane rozwiązanie problemu bezdomnych zwierząt. Nie zawsze są to rozwiązani humanitarne.
Chcesz, żeby państwo bardziej zadbało o zwierzęta? Podpisz się pod projektem zmiany ustawy!
Poznajcie historię Rexa, 11-letniego niewidomego psa, który był spętany łańcuchem i uwiązany do budy. O dziwo jego właścicielem jest dzielnicowy... Pierwszy raz Rex został pokazany w reportażu o wolontariuszach z Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt.
Radzi Anna Panter, wolontariuszka brodnickiego schroniska dla zwierząt Reksio. Do Reksia z pseudohodowli w Trutowie pojechało pięć psów. Tylko tyle było wolnych miejsc.
O tym, jakie zmiany polskim prawodawstwie dotyczącym praw zwierząt powinny zostać dokonane mówi Waldemar Galiński, powiatowy lekarz weterynarii w Lipnie.