Gdy Lubuska Straż Ochrony Zwierząt pierwszy raz odwiedziła gospodarstwo, zwierzęta były bardzo zaniedbane. Kliknij i zobacz w jakich warunkach żyły! Właściciel zobowiązał się, że poprawi warunki bytowania zwierząt. Czy dotrzymał słowa, sprawdzała Lubuska Straż Ochrony Zwierząt. - 1 marca została przeprowadzona kolejna kontrola gospodarstwa w miejscowości Ruda Huta. Właściciela zastaliśmy podczas doglądania zwierząt. Wszystkie znajdujące się w tym gospodarstwie zwierzęta chodziły wolno po ogrodzonym terenie, który został już w znacznym stopniu uprzątnięty. Zamiast sterty zalegających odchodów, była rozsypana świeża słoma. Konie przebywały na dużym wybiegu. Właściciel oświadczył, iż chętnie odsprzeda część koni pozostawiając sobie maksymalnie dwa. W trakcie rozmowy sam przyznał, że cała sytuacja go przerosła. Psy, które w czasie pierwszej kontroli przebywały w okolicach gospodarstwa, są już znacznie bardziej ufne, jednak nadal nie pozwalają na bezpośredni kontakt. Mężczyzna zobowiązał się do opieki nad psami i sterylizacji suki – mówi Aleksandra Lipianin-Białogrzywy z Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt.