- Komuś zabrakło wyobraźni i z łańcucha zrobił szelki. Pies jest niedożywiony. Nie widzi – mówi o Rexie Zdzisław Małysz, Lubelska Straż Ochrony Zwierząt. - Uszy ma zjedzone przez muchy – dodaje Aleksandra Limianin-Białogrzywy, Lubelska Straż Ochrony Zwierząt. Reks za zgodą dotychczasowych właścicieli został zabrany do Lublina. Od razu został objęty opieką weterynarzy z Uniwersytetu Przyrodniczego. Zaczął regularnie jeść, został wykąpany, odrobaczony i kompleksowo przebadany. Potwierdziła się diagnoza, że odebrany pies nie widzi. - To są zmiany, które postępowały w czasie. To się nie zrobiło nagle. Bardzo sympatyczny pies. Troszkę zestresowany nową sytuacją, ale pozwolił sobie na wykonanie bardzo skomplikowanego badanie. To jest pies, którego można bardzo dobrze ułożyć. Ktoś z niego będzie miał radość – uważa prof. Ireneusz Balicki, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie. Współwłaścicielem Reksa jest policjant z 28-letnim stażem pracy. Obecnie jest dzielnicowym. Od dnia interwencji policjant unika kontaktu z dziennikarzami. Reporter UWAGI! chciał dowiedzieć się od policjanta, dlaczego Reks był tak źle traktowany. Bezskutecznie. Spotkania z reporterem nie mogli już uniknąć przełożeni dzielnicowego. Pokazaliśmy im jak wyglądał pies policjanta w dniu interwencji ludzi z lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt. - Na policjancie faktycznie ciąży szczególny obowiązek, żeby dopilnować, by prawo było przestrzegane. Do końca tego jeszcze nie wyjaśniliśmy. Pozwólmy osobom, które były właścicielami psa, wyjaśnić to wszystko - mówi Janusz Wojtowicz, rzecznik lubelskiego Komendanta Policji. Sprawa Reksa już trafiła do prokuratury. Wolontariusze z Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt złożyli w chełmskiej prokuraturze doniesienie o znęcaniu się nad Reksem przez jego dotychczasowych właścicieli. Prokurator na początku marca rozpocznie przesłuchania świadków. Dzielnicowy z Dorohuska, który był współwłaścicielem Reksa nadal pracuje w policji. Jego przełożeni na czas prokuratorskiego śledztwa wstrzymali wewnętrzne dochodzenie w sprawie znęcania się na psem. Tymczasem, jak nas poinformowano w Komendzie Głównej Policji, już niedługo na stronach internetowych komend miejskich i powiatowych zostaną uruchomione specjalne skrzynki do składania informacji o znęcaniu się nad zwierzętami, którymi powinni zając się dzielnicowi.