Ofiarami jego słownych ataków są m.in. Jan Karski, Władysław Bartoszewski, Jan Nowak - Jeziorański, Jacek Kuroń. Dlaczego Jerzy Robert Nowak obraża największe polskie autorytety?
Czy można zrobić karierę startując w wyborach miss? Dlaczego dziewczyny startują w konkursach piękności i co chcą osiągnąć w życiu? Zobacz nagrania, które nie były emitowane w telewizji!
Są młode, piękne i mają nadzieję, że dzięki tym walorom zrobią karierę jako modelki i aktorki. Czy w osiągnięciu celu pomoże im udział w wyborach Miss Świata Parowozów?
33-letni Jacek W. porywał i bił kobiety. Na szczęście jego ofiarom udało się uciec. Uciekać musiała przed nim także matka jego partnerki, którą razem ze swoją partnerką bił.
Marek Nowak założył i prowadzi Fundację Braci Świętego Brata Alberta. Deklaruje, że pomaga ludziom starym, chorym i bezdomnym. W rzeczywistości jest jednak inaczej. Jego ostatnią ofiarą jest 83-letnia chora i samotna kobieta. Gdy zasłabła, trafiła do szpitala, stamtąd do domu dla starszych osób. Prezes fundacji, do której należy placówka, w ciągu dziesięciu dni wystawił jej mieszkanie na sprzedaż. Twierdzi, że zdobyte w ten sposób pieniądze miały pokryć koszty związane z pobytem kobiety w ośrodku.
Dla ponad czterdziestu chłopców z ubogich łódzkich rodzin to miał być miesiąc zabawy i wypoczynku na łonie natury. Ale zamiast chodzić na wycieczki, chłopcy zasypywali rowy. W nielegalnie zorganizowanym obozie panowały dramatyczne warunki. Przerażone dzieci zaalarmowały rodziców, że są bite i głodzone.
Fragmenty relacji matek dzieci z kolonii Ogniska Bożego Pokoju, niezamieszczone w reportażu, a także rozmowa z ojcem pijarem, który wykłada swoją definicję opieki nad wypoczywającymi dziećmi.
Gazety pisały o polskiej rodzinie Fritzlów, porównując to, co stało się w Skarżysku Kamiennej z przypadkiem Austriaka, który latami więził i gwałcił swoją córkę. – To nie ma żadnego uzasadnienia – mówi prokurator znający sprawę.
Kto z naszych artystów może pochwalić się 45-letnim stażem na estradzie, dał ponad 10 tysięcy koncertów, sprzedał blisko 10 milionów płyt i unieśmiertelnił się jedną z najsłynniejszych w historii polskich piosenek?
Dla wszystkich wielbicieli Izabelli Skrybant – Dziewiątkowskiej - nie pokazane w telewizyjnym reportażu ostatnie chwile przed wyjściem na kolejny koncert.
Arkadiusz P. siedem lat temu należał do przestępczej; grupy, która podlegała pod gang pruszkowski. Jak twierdzi, był świadkiem koronnym. Uciekł za granicę, gdy jego koledzy dowiedzieli się, że zdradził. Przez cztery lata pracował na budowach w Anglii. W styczniu, gdy prokuratura wystawiła za nim dwa międzynarodowe listy gończe, zaczął się ukrywać. Arkadiusz P. twierdzi, że prokuratura i CBŚ chcą się na nim zemścić, bo ich wyrolował. Reporterom UWAGI! udało się dotrzeć do gangstera przed policją.
Ksiądz Roman był miły, sympatyczny, mówił świetne kazanie i miał bardzo dobry kontakt z młodzieżą. Duchowny przekroczył jednak granicę, której żaden dorosły przekroczyć nie może. Prokuratura twierdzi, że uwiódł swa 13-letnią uczennicę.
W dzisiejszym programie wystąpiło tylko kilku poszkodowanych przez firmę, której współwłaścicielem był niegdyś Szymon Jankowicz. Jednak skarżących się na tą współpracę jest wiele więcej.
Biznesowe niepowodzenie, czy może zaplanowane działanie? Dziennikarze UWAGI! podejrzewają, że pewna firma kurierska powstała tylko po to, aby wyłudzić pieniądze od osób przyjętych do pracy. Warunkiem przyjęcia do pracy było podpisanie weksli na kwotę 50 tys. zł. Firma najpierw przestała wypłacać wynagrodzenia, następnie została oddana z długami figurantom a weksle trafiły do firmy windykacyjnej
Szymon Jankowicz to jeden z kilku byłych współwłaścicieli spółki kurierskiej, której sposób funkcjonowania prześwietlili reporterzy UWAGI! Większość jego wierzycieli nie potrafiło go odnaleźć. Reporter UWAGI miał jednak więcej szczęścia. Nie tylko udało nam się dotrzeć do Szymona Jankowicza, ale również nagrać jego wypowiedź dotyczącą sposobu funkcjonowania firmy, której niegdyś był współwłaścicielem.
To miało być wspaniałe zwieńczenie roku szkolnego i sezonu sportowego. Kilkunastu chłopców z niewielkiej miejscowości spod Kołobrzegu wyjechało na turniej piłkarski do Niemiec. Jednak za sprawą trzech samorządowców, młodzież przeżyła tam prawdziwy horror.
- Był wydany wyrok na pana Gabryela i spalenie jego posiadłości. Byłem świadkiem zlecenia zabójstwa osobie, która miała to wykonać – mówi świadek.
Mimo to prowadzone prawie dwa lata śledztwo nie wyjaśniło, co stało się 2 października 2006 roku przy ulicy Knyszyńskiej w Gdańsku. Tego dnia w pożarze domu zginęła 10-letnia Dominika Gabryel. Reszta pięcioosobowej rodziny ledwo uszła z życiem. Sprawą zajmowała się policja, prokuratura rejonowa, a po interwencji UWAGI! prokuratura okręgowa. Kilka dni temu Sąd Okręgowy wydał postanowienie podtrzymujące decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa.
Bulwersująca sprawa Bogusława Sobczuka, oskarżonego o molestowanie syna, wciąż nie może się zakończyć. Po 1817 dniach od jej początku Sąd Apelacyjny w Krakowie uchylił wyrok skazujący Sobczuka, a sprawę skierował do ponownego rozpatrzenia. Cały proces rozpocznie się od początku.
Dla niektórych Second Life powoli staje się równoległym życiem. Nie tylko formą rozrywki, czy możliwością zabicia wolnego czasu. Wirtualne życie dla wielu to coś równie ważnego co otaczająca nas rzeczywistość.
W tym świecie wszystko jest możliwe. Second Life, interaktywna gra komputerowa przywędrowała ze Stanów Zjednoczonych. Można w niej żyć drugim życiem. Pracować, mieć przyjaciół, kochanków, promować to, czym się zajmujemy i pasjonujemy, a nawet zarabiać realne pieniądze. Wystarczy tylko stworzyć „awatara"- czyli własną postać.
Pani Mariola przez kilkanaście lat znosiła upokorzenia w nadziei, że uratuje małżeństwo i rodzinę. Jej mąż znęcał się nad nią i jej dziećmi. Gdy okazało się, że nie może tak dłużej żyć, poszła do sądu. Okazało się, że mimo rozwodu i wyroku skazującego dla byłego męża, jej sytuacja niewiele się zmieniła. Musi mieszkać z katem pod jednym dachem lub uciekać z własnego domu
Tak o 9-letnim Przemku mówią w jego rodzinnej miejscowości. Cztery lata temu został potwornie poparzony. Z zadziwiającym hartem i pogodą ducha znosi trudy leczenia. Fundacja TVN Nie jesteś sam zbiera pieniądze na rehabilitację Przemka, na którą nie stać jego rodziców.
Tomek ma 13 lat i 30 kilogramów nadwagi.
- To zjawisko nazywamy epidemią otyłości – przyznaje dr Grażyna Kalmus, ordynator Oddziału Leczenia Otyłości Dziecięcej Szpitala Uzdrowiskowego w Ciechocinku.
Dlaczego coraz więcej osób ma nadwagę? Jakie błędy dorosłych prowadzą do otyłości dzieci? Zobacz nagrania, które nie były emitowane w telewizji!
Nastoletnie dzieci i kilkanaście kilogramów nadwagi? Jak to możliwe?
- To zjawisko nazywamy epidemią otyłości – przyznaje dr Grażyna Kalmus, ordynator Oddziału Leczenia Otyłości Dziecięcej Szpitala Uzdrowiskowego w Ciechocinku.
Zobacz nagrania, które nie były emitowane w programie!
Mają po osiem lat. Nie mogą liczyć na prawo jazdy, ale mogą rozpocząć treningi na żużlu i brać udział w niebezpiecznych zawodach. Czy żużel to sport dla dzieci? Kim są rodzice, którzy zachęcają swoje pociechy do tak niebezpiecznego sportu? Co czują, gdy widzą jak ulegają groźnym wypadkom?
Adrenalina, prędkość, konkurencja. Czy żużel to brutalny sport? Kto się nim interesuje i dlaczego? Zobacz nagrania, które nie były emitowane w programie!
46-letni recydywista Andrzej W. nie respektował wydanego przez sąd zakazu zbliżania się do nieletniej Kamili. Mimo że właśnie wyszedł z więzienia za molestowanie dziewczyny nadal spotykał się nią. Mieszkańcy wsi sami postanowili go ukarać. Twierdzą, że ich zastraszał i okradał a zgłoszenia na policję nie przynosiły skutku. Mężczyzna został pobity na śmierć.
By lepiej zrozumieć swoich pacjentów, każdy nowy pracownik toruńskiego Zakładu Opiekuńczo - Leczniczego Światło poddawany jest doświadczeniu. Pozwala ono choć trochę wczuć się w sytuację człowieka w śpiączce. Obejrzyj materiał, by dowiedzieć się, co mogą czuć osoby w śpiączce! Czy poddałbyś się podobnemu doświadczeniu?
Zobacz rozmowę z Grzegorzem Zabelskim, którego syn również przebywa w toruńskim Zakładzie Opiekuńczo - Leczniczym Światło.
Każdego roku w Polsce w śpiączkę zapada kilka tysięcy osób. Po wyjściu z intensywnej terapii trafiają do domów lub miesiącami leżą w szpitalnych salach bez właściwej opieki. Przy Zakładzie Opiekuńczo - Leczniczym Światło w Toruniu powstał oddział dla ludzi w śpiączce. Wybudziło się w nim 17 osób. Jak wygląda ich życie?