Powiązania Sławomira J., oskarżonego o przestępstwo potentata w branży jednorękich bandytów, sięgały Ministerstwa Finansów. Rzecznik ministerstwa nie potrafi wyjaśnić sprawy.
Dziennikarskie śledztwo wykazało, że za największą w Polsce spółką, wstawiającą do lokali jednorękich bandytów stoi osoba oskarżona o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.
NFZ zarządziło, że wszystkie gabinety rehabilitacyjne muszą posiadać urządzenie o nazwie terapuls. Drogie, niebezpieczne i w wielu gabinetach niepotrzebne.
Przemek ma dwa lata. Większość swojego życia spędził w szpitalu. Wymaga karmienia pozajelitowego, dzięki któremu żyje. W Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie jest leczony, dzieckiem opiekuje się jego matka. Kobieta jest jednak pozbawiona praw rodzicielskich. Dom dziecka, do którego Przemek został skierowany przez sąd, nie poradził sobie z opieką nad chorym dzieckiem. Tymczasem matka stara się o przywrócenie praw do syna. Czy jest na to szansa? Co byłoby najlepsze dla Przemka?
Dwa lata od samobójstwa Barbary Blidy prokuratura postawiła pierwszy akt oskarżenia. Czy faktycznie tylko jedna osoba ponosi odpowiedzialność za śmierć byłej posłanki?
Niespełna dwuletnia Ania zmarła z powodu sepsy. Choroba zaczęła się od gorączki. Mimo dwukrotnych wizyt w szpitalu, kilkanaście godzin później dziecko już nie żyło. Rodzice za śmierć ich córki winią lekarkę, która nie rozpoznała w porę objawów. Sprawę bada prokuratura.
Sąd umorzył postępowanie w sprawie znanego psychologa, Andrzeja Samsona, oskarżonego o molestowanie chorych dzieci oraz posiadanie i rozpowszechnianie dziecięcej pornografii. Zobacz nagranie z sądu! Tego nie było w programie!
Prawie każdy związek zaczyna się od podrywu. Jedni po prostu rodzą się z tą umiejętnością, innym bardzo trudno przychodzi zaczepienie nieznanej osoby. Właśnie dla tych drugich powstały kursy skutecznego podrywania. Jak są prowadzone i czy naprawdę są efektywne?
Na początku kwietnia UWAGA! emitowała reportaż o zasadach naboru do publicznych przedszkoli i rozterkach rodziców. Czy dzieci naszych bohaterów znalazły się na listach przyjętych do placówek?
Nie było ani jednego wolnego miejsca, za to były bisy. Orkiestra symfoniczna YouTube zagrała w legendarnej Carnegie Hall w Nowym Jorku. A w jej składzie jeden Polak.
Jak wyglądały przygotowania do koncertu orkiestry symfonicznej YouTube w Carnegie Hall? Jedyny Polak w jej składzie, altowiolista Paweł Czarny znalazł czas, by między próbami udokumentować je kamerą.
Dziś w Warszawie ogłoszono listy dzieci, które dostały się do publicznych przedszkoli. Nie dla wszystkich znalazło się miejsce. Dyrektorzy placówek bezradnie rozkładają ręce, bo obowiązek przyjmowania pięciolatków spowodował, że w tym roku zabrakło miejsc dla trzylatków.
Dziki kot grasujący na południu Polski po raz kolejny był widziany przez ludzi. W piątek pokazaliśmy reportaż o poszukiwaniach drapieżnika, najprawdopodobniej pumy. Tego samego dnia zwierze pojawiło się w Rogowie Opolskim.
Dyrektor legnickiego MOPS-u stworzył 12 stanowisk dyrektorskich. Mówi, że zrobił to ze względu na kompetencje pracowników, a nie wysokość ich wynagrodzeń. Czy naprawdę?
Chyba, że lubicie koktajl z krwi. Krowiej, nie ludzkiej. I z krowy, która oddając krew na koktajl nie umiera, a nawet jest z powodu swego koktajlowego krwiodawstwa szczęśliwa.
U progu dorosłego życia była na krawędzi samobójstwa. Obcowała z ruchomą ciemnością. W głębi dżungli nauczyła się kontaktu z drugim człowiekiem i dowiedziała, od czego należy zacząć, by być w życiu sobą.
W Polsce większość pogrzebów odbywa się według obrzędu katolickiego. Pogrzeby świeckie nie są jednak rzadkością. Można na nich usłyszeć nie tylko mowę pożegnalną, ale także ulubioną piosenkę zmarłego. Kim są mistrzowie ceremonii pogrzebowych?
Nie ma wątpliwości – to puma poluje w lasach i na polach Opolszczyzny i Śląska. Ale zapuszcza się nawet pod Łódź. Wszystko wskazuje na to, że bardzo jej się tu podoba.
- Mówią, że każdy człowiek rodzi się i ma swój krzyżyk już przypisany. Ale dlaczego w takich mękach? Później idzie się do nieba lub do piekła. My swoje piekło tutaj przeżyliśmy – mówi kobieta, która uratowała się z pożaru hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim. W płomieniach zginęło co najmniej 21 osób.
Jedna z uczennic poznańskiego gimnazjum żali się, że koledzy z klasy dokuczają jej, podkładają nogi, kopią i upokarzają. Jedna z tych spraw znalazła nawet finał w sądzie.
Do szkoły ma wkroczyć niezależny mediator. Czy to jedyny sposób, by pomóc dziewczynce i szkole?
Spotkali się na domowej imprezie. Zażyli narkotyki, popili alkoholem. Dwóch chłopców zmarło, ich brat i dziewczyna, u której odbyła się impreza, są w szpitalu.
- Jest mi miło i czuję się zaszczycona, że Państwo do mnie przyszliście, ale czy przez to będę lepszą aktorką… albo że będą o mnie mówić dwa dni w sklepiku, ja mam to w nosie – tak Barbara Wrzesińska powiedziała ekipie UWAGI!
Z wykształcenia jest lekarzem weterynarii, z zamiłowania psychologiem zwierzęcym. Każdego dnia udowadnia, że bycie dobrym człowiekiem oznacza również umiejętność pochylenia się nad trudnym losem zwierząt - porzuconych psów, wygłodzonych kotów. W Kulisach Sławy Dorota Sumińska.
Janina Krychniak od kilku lat jest znana pracownikom szpitala Uniwersyteckiego w Łodzi. Starsza pani spotyka się z dziećmi, które walczą z rakiem. Kilka razy została wyróżniona za swoje bezinteresowne poświęcenia dla chorych maluchów. Była Człowiekiem Miesiąca, Wolontariuszem Roku. Samotna, chora, poróżniona z rodziną, ale szczęśliwa, kiedy widzi uśmiechnięte dzieci.
12-letni Adrian został pobity przez kolegę w pogotowiu opiekuńczym. A przecież takie ośrodki wsparcia mają udzielać pomocy, dawać poczucie bezpieczeństwa dzieciom z rozbitych i niezdolnych do ich wychowania rodzin. Zdarza się jednak, że do tych miejsc trafiają młodociani przestępcy. Wtedy dochodzi do tragedii.
Dopiero publiczne przesłuchania funkcjonariuszy kanadyjskiej policji pokazały prawdę o brutalnym i nieuzasadnionym użyciu siły wobec Roberta Dziekańskiego na lotnisku w Vancouver. W obecności kamer telewizyjnych wyszło na jaw, że od samego początku śledztwa policjanci kłamali, aby zataić to, co wydarzyło się naprawdę.
Takiej bitwy krakowski Rynek jeszcze nie widział. Punktualnie z pierwszym dźwiękiem hejnału o 16. w sobotę starli się studenci wszystkich krakowskich uczelni. Żacy stoczyli walkę na poduszki i zatopili Rynek w pierzu. Nikt nie wygrał, nikt nie przegrał, za to wszyscy świetnie się bawili.
