Setki ton krowich głów, kości, skór i wnętrzności. Wśród nich także materiały szczególnego ryzyka, jak choćby krowie mózgi i rdzenie kręgowe, które mogą być źródłem wielu groźnych dla ludzi chorób. Te odpady zamiast trafiać do profesjonalnej utylizacji przez lata były nielegalnie zakopywane w lesie i na łąkach.
- Każdy z nas ma jakieś problemy, jakieś trudności, ale po pięciu kilometrach biegu w lesie, wszystko zostaje za nami – mówi osoba, która regularnie biega.
Bieganie to nowa moda, która wdarła się do polskich parków, lasów, a nawet na ulice wielkich miast. Biegają starzy, młodzi, rodzice z dziećmi w wózkach, zawodowcy i amatorzy. Dlaczego?
Na terenie żwirowni w Ełganowie inspektorzy środowiskowi stwierdzili, że podczas prac niwelacyjnych przypadkowo odkryto fragment zbocza z substancjami wydzielającymi silną woń chemikaliów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że są to odpady pochodzące ze spalarni w Gdańsku – poinformował na swojej stronie internetowej Główny Inspektor Ochrony Środowiska.
Emilian Kamiński to szczęśliwy ojciec i mąż, wybitny aktor i założyciel teatru. Honorowy obywatel Warszawy, patriota. Człowiek, który żadnej pracy się nie boi. Kocha życie, a swoją pozytywną energią chce zarażać innych.
Tymi wydarzeniami żyła cała Polska. W czołowym zderzeniu dwóch pociągów pod Szczekocinami zginęło 16 osób, a 92 zostały ranne. Ponad pół roku po katastrofie nasi reporterzy odwiedzili osoby ranne w katastrofie oraz rodziny ofiar. Dzięki uprzejmości bohaterki reportażu, pani Magdy Sipowicz prezentujemy Państwu jego wersję dla osób niesłyszących.
Okazuje się, że coraz częściej reagujemy na pijanych kierowców. Kilka dni temu w Zielonej Górze para młodych ludzi udała się w pościg za nietrzeźwym. Z kolei inny przypadek 5 uczennic ze Szczecina, pokazuje również, że dzięki odwadze i zimnej krwi nie przechodzimy obojętnie gdy komuś może zdarzyć się krzywda. Trwa akcja „Zwykły bohater".
W ramach naszego cyklu "Kto tam?" nasi reporterzy spotykają się z Państwem w Państwa domach. Mamy ambicję ułożyć z Państwa opowieści, które skrzętnie nagrywamy, Polaków portret własny. Jacy jesteśmy, jak żyjemy i mieszkamy.
Wczoraj na naszej stronie odbył się czat z Hermesem, bohaterem reportażu "Nie daję się zniewolić cywilizacji". Gościliśmy u niego w podkrakowskim Tyńcu, aby w jego imieniu odpowiadać na wszystkie Wasze pytania. Prezentujemy zapis rozmowy.
Co zrobić z rosnącą górą śmieci albo z masą poprzemysłowych odpadów? Wyrzucić do lasu! To niestety dla wielu osób najprostszy sposób na robienie porządków na własnym podwórku. Lasy zamieniają się w śmierdzące wysypiska. Z kolei w okolicach Mińska Mazowieckiego ktoś las zalał betonem i szlamem.
Przykuwa uwagę wszystkich. Samotny jeździec, w towarzystwie dwóch koni w centrum dużego miasta. Najważniejsze dla niego jest życie w zgodzie z naturą, bo jak sam twierdzi ludzie nie są stworzeni do życia w betonie. Kim jest ów samotny, ekscentryczny hipis? Dlaczego wybrał właśnie taki styl życia?
Jedną z pasji Hermesa jest rzeźbienie w drewnie. Umiejętności tej, jak sam mówi, nauczyła go ulica. Sama praca nad rzeźbą jest dla niego największą zapłatą.
Widzisz dziurę w drodze? Zniszczony przez wandali przystanek autobusowy? Możesz to zgłosić on-line. W kilkudziesięciu miastach w Polsce pilotażowo działa system www.naprawmyto.pl.
W Polsce dużo bardziej opłaca się składować śmieci niż je przetwarzać. Są jednak firmy, które mieszają śmieci z odpadami niebezpiecznymi zmniejszając tym samym ilość odpadów trafiających na wysypiska. Taką działalność prowadzi w Mielcu firma Euro-Eko, lider ekologii i regionu, laureat wielu tytułów i nagród. Czy to możliwe, żeby tak renomowana firma zatruwała środowisko?
- Dziecko dostawało histerii na widok jedzenia. Zabroniłam w żłobku wpychania mu na siłę jedzenia. Teraz wyszło na jaw, że on wymiotował, a panie wpychały mu te wymiociny do buzi - płacze matka dziecka, które było maltretowane w prywatnym żłobku. Zobacz całą rozmowę z rodzicami dzieci!
- Nastąpiło niesamowite zdziczenie obyczajów. Najważniejsza sprawa to właściwy nadzór nad placówkami - dr Maria Pawińska-Proniewska, specjalista do spraw geriatrii, mówi w kontekście maltretowania dzieci w prywatnym żłobku we Wrocławiu.
Rozmowa z Joanną Kluzik Rostkowską, byłą minister pracy i polityki społecznej, która była jednym z twórców ustawy żłobkowej.
- Ten przypadek pokazuje, jak ta ustawa jest bardzo potrzebna - mówi Joanna Kluzik Rostkowska o maltretowaniu dzieci w prywatnym żłobku we Wrocławiu.
Przywiązywanie do łóżek, krępowanie rąk, kneblowanie i zaklejanie ust plastrem - tak wyglądała opieka nad dziećmi w jednym wrocławskich żłobków. Punkt przedszkolno - żłobkowy prowadzony był jako prywatna działalność gospodarcza zarejestrowana na Marcina Ł. Jego żona - Sylwia Ł. opiekowała się dziećmi. To właśnie jej prokuratura postawiła zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad podopiecznymi. Taki sam zarzut postawiono jej siostrze Magdalenie Ł. Obie kobiety skończyły technikum chemiczne i nie miały żadnego wykształcenia pedagogicznego.
- Jedną rękę trzymał mi zawsze na głowie albo na piersiach a drugą wkładał w majtki – wspomina jedna z pacjentek znanego polskiego seksuologa.
Ofiary molestowania najczęściej cierpią w milczeniu. Niekiedy bolesną prawdą dzielą się z bliskimi po kilkudziesięciu latach. A wtedy okazuje się, że na ukaranie winnych jest już za późno.
- Odkąd pamiętam zawsze chciałam sięgnąć dalej i zobaczyć więcej. Ale z drugiej strony to stało się już moim sposobem na życie, a może nawet trochę uzależnieniem - powiedziała Martyna Wojciechowska w rozmowie z internautami. Zapis czatu z Martyną Wojciechowską.
18-letniej dziś Karoliny, po wielu latach, odważyła się ujawnić koszmar swojego dzieciństwa spędzonego w rodzinie zastępczej. Mimo że Karolina zgłosiła na policji popełnienie na niej licznych przestępstw, do dziś jej byli rodzice zastępczy opiekują się kilkorgiem kolejnych dzieci.
Dzięki wielkiej sile charakteru, w życiu do wszystkiego doszła sama. Bardziej niż szpilki i wieczorowe suknie lubi bojówki, ale swojej córce wiąże różowe kokardy. Jako jedna z trzech Polek zdobyła koronę Ziemi, sprawdziła się też jako kierowca rajdowy i nurek. Choć wciąż podróżuje, jej wizerunek znacznie się zmienił.
Dzięki wielkiej sile charakteru, w życiu do wszystkiego doszła sama. Bardziej niż szpilki i wieczorowe suknie lubi bojówki, ale swojej córce wiąże różowe kokardy. Jako jedna z trzech Polek zdobyła koronę Ziemi, sprawdziła się też jako kierowca rajdowy i nurek. Choć wciąż podróżuje, jej wizerunek znacznie się zmienił.
Co zrobić z rosnącą górą śmieci albo z masą poprzemysłowych odpadów? Wyrzucić do lasu! To niestety dla wielu osób najprostszy sposób na robienie porządków na własnym podwórku. Lasy zamieniają się w śmierdzące wysypiska. Z kolei w okolicach Mińska Mazowieckiego ktoś las zalał betonem i szlamem.
Rok temu zwierzęta umierały tam z głodu i chorób. Reportaż UWAGI! o dzikim schronisku dla zwierząt w Korabiewicach poruszyły sumienia wielu tysięcy ludzi. Walka o przejęcie schroniska z rąk nieodpowiedzialnych właścicieli terenu była bardzo ciężka, ale zakończyła się zwycięstwem. Fundacja Viva przejęła opiekę nad zwierzętami, za pół miliona złotych wyremontowała schronisko i teraz zbiera pieniądze na jego dalsze funkcjonowanie. Symbolem zwycięstwa była wielka Gala dla Korabiewic, gdzie program TVN UWAGA! wśród innych dobroczyńców schroniska został wyróżniony specjalną nagrodą w kategorii Media.
Robert Chilmończyk, znany pasażerom warszawskiej komunikacji miejskiej jako „wesoły kierowca" pokazuje, że nie trzeba dokonywać rzeczy nadzwyczajnych. Wystarczy ludzka, życzliwa postawa która wywoła w nas uśmiech. Zapraszamy na kolejną historię, którą chcemy przybliżyć w ramach akcji „Zwykły bohater".
Skandalu z Gdańską spalarnią ciąg dalszy. Jak informuje Dziennik Bałtycki na swoich stronach internetowych spółka Port Service nawet kilkakrotnie mogła przekraczać dopuszczalne normy emisyjne zanieczyszczając w ten sposób powietrze nad całym miastem.
Duńska telewizja publiczna poinformowała o ustaleniach Uwagi! dotyczących skażenia środowiska przez toksyczne pestycydy HCB, DDT i atrazynę. Skandal ze spalaniem, szaleństwo, a także potencjalne zagrożenie dla Duńczyków i ich dzieci to najczęściej pojawiające się sformułowania.
Centrum Zdrowia Dziecka było, jest i będzie. Tak zapewnia Minister Zdrowia. Dyrektor centrum, który w sierpniu publicznie przyznał, że największy i najlepszy w Polsce szpital jest bardzo zadłużony, nie dopuszcza myśli o likwidacji, bądź znacznym ograniczeniu działalności szpitala. Jednak sytuacja CZD, pacjentów i pracowników nigdy nie była tak zła, jak dzisiaj.
- To oczywista i rażąca obraza przepisów prawa - tak kontrolujący Sąd Rodzinny w Wejherowie sędzia wizytator nazwał działanie sędziego, który powierzył opiekę nad dziećmi rodzinie zastępczej z Pucka. 3-letni Kacper i 5-letnia Klaudia zostali zamordowani przez swoich rodziców zastępczych.