Bez szans na pojednanie?

TVN UWAGA! 136215
Ma 20 lat, przedstawia się jako "crossdresser" – czyli osoba o nieustalonej tożsamości płciowej. O Filipie Zagórskim stało się ostatnio głośno w mediach z powodu sprawy alimentacyjnej, którą wytoczył własnym rodzicom. Jak do tego doszło?

Filip Zagórski od czterech lat jest w konflikcie ze swoimi rodzicami. W grudniu 2008 roku wyprowadził się z domu, a dwa lata później pozwał swoich rodziców o alimenty. Sprawę wygrał i decyzją sądu rodzice muszą płacić synowi 1000 złotych miesięcznie plus dodatkowo 500 złotych jako zaległe kwoty. - Po wielu próbach pogodzenia się, po długiej walce o syna nie wiemy dlaczego taka była decyzja sądu. W aktach były dowody, że pukaliśmy do wielu instytucji, staraliśmy się z nim pogodzić. W zasadzie nie mieliśmy sami żadnego życia, życie toczyło się wokół niego – mówi Monika Zagórska, matka Filipa. Rodzina Zagórskich była zgodną rodziną, do momentu kiedy Filip skończył 16 lat. Od tamtej pory zamiast ze sobą rozmawiać, ciągle się kłócą. Dodatkowo relacje te pogorszyła choroba matki Filipa. Kobieta zachorowała na raka. Przechodziła chemioterapię. Dlatego też uwaga rodziny przestała koncentrować się na nastolatku. - Filipowi odpowiadało to, że ja zostałam wyłączona z życia. Mąż pracował całymi dniami więc on widząc tą naszą słabość mógł sobie poluzować, zaczął się alkohol, wagary, imprezy – wspomina Monika Zagórska, matka Filipa. Problemy w rodzinie urosły do tego stopnia, że rodzice nie radząc sobie z wychowywaniem syna, dwukrotnie oddawali go do pogotowia opiekuńczego, aż w końcu zrzekli się prawa do sprawowania opieki nad nim. - Ja nie mam rodziny, nie mam domu. Chciałbym mieć w najbliższej rodzinie oparcie, chciałbym żeby się mnie nie wstydzili, ale tak nie jest i nigdy nie było – mówi Filip. Niestety konflikt jest tak zaogniony, że nikt nie chce jako pierwszy wyciągnąć ręki na zgodę. A dopóki takiej chęci nie będzie, nie może być mowy o porozumieniu. Filip zapowiedział, że zamierza korzystać z alimentów od rodziców jedynie przez najbliższy rok. Potem planuje się usamodzielnić.

podziel się:

Pozostałe wiadomości