Widzowie pomagają 9-letniemu Oliwierowi

TVN UWAGA! 136261
9-letni dziś Oliwier przeszedł piekło. Był molestowany przez starszego o 8 lat kolegę z podwórka. Prawie rok temu przed sądem w Augustowie opowiedział do czego był zmuszany przez ostatnie dwa lata. Pierwszy reportaż o tej sprawie pokazaliśmy kilka tygodni temu. Wróciliśmy do Augustowa by pokazać jak nasi widzowie, postanowili spełnić jedno z jego marzeń.

Koszmar Oliviera trwał dwa lata. Chłopiec twierdzi, że był zastraszany i gwałcony przez swojego krewnego - 16-letniego Kamila mieszkającego dwa piętra niżej. Psycholog, który badał chłopca potwierdził, że jego zeznania o tych wydarzeniach są prawdziwe. A objawy, które towarzyszą zachowaniu Oliviera wskazują, ze padł ofiarą przemocy seksualnej. - To, co zrobił z Oliwierem przerosło moją wyobraźnię o złu jakie można wyrządzić małemu chłopcu. W sądzie dowiedziałam się, że Kamil kazał mu tańczyć, przy tym rozbierając się. Że brał w usta narządy Oliwiera. Gdy Oliwier przeciwstawiał się, był bity po głowie, zganiany do piwnicy – wspomina mama Oliwiera, Katarzyna Maciejewska. Specjaliści twierdzą, że Olivier nigdy nie zapomni o koszmarze, jaki przeżył. Jednak nauczyciele z jego szkoły uważają, że fakt iż opowiedział o molestowaniu, którego doznał, wpłynął pozytywnie na psychikę chłopca. Olivier znalazł również zrozumienie wśród rówieśników. - Dzieci świetnie rozumieją sytuację. Większość dzieci z klasy powiedziała, że oglądała wraz z rodzicami reportaż. Są nastawieni przyjaźnie do Oliwiera, ale jednocześnie na jego prośbę nie rozmawiają o tamtym zdarzeniu. Oliwier stał się otwarty, co było jeszcze nie do wyobrażenia na początku zeszłego roku – opowiada Tadeusz Wierzbicki, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Augustowie. Poruszeni historią Oliwiera byli również widzowie UWAGI! Od jednych z nich - Oli, Piotra i Mikołaja, Oliwier dostał wymarzony rower. - Dobra strona tego wszystkiego to to, że Oliwier zobaczył, że są dobrzy ludzie, którzy chcą mu pomóc. Że nie został sam. Nawet telewizja przyjechała, zainteresowała się jego problemem, tym co się z nim dzieje. Wszystko to podniosło jego samoocenę – mówi mama Oliwiera. - Jestem teraz prawie szczęśliwy. Byłbym całkiem, gdyby Kamil z rodziną się wyprowadzili – dodaje Oliwier Olivier na pozór czuje się lepiej, jednak wciąż odczuwa skutki tego, co się stało. - Nadal nie jest dobrze. Oliwier mówi, że słyszy głosy. Wśród nich prawdopodobnie słyszy też swojego nieżyjącego dziadka. W oknie widzi postacie. Ogromnym problemem jest także wejście do klatki i dojście do domu. Boi się, bo musi przechodzić obok mieszkania, w którym mieszka Kamil – relacjonuje aktualną sytuację mama Oliwiera. Ofiara i domniemamy sprawca wciąż mieszkają tuż obok siebie. Rodzina Oliviera liczy na to, że podczas rozprawy przed sądem rodzinnym zapadnie decyzja o skierowaniu Kamila do zamkniętego ośrodka. Jeśli tak się nie stanie Olivier i jego rodzice być może zdecydują się na przeprowadzkę - jak najdalej od miejsca, gdzie chłopiec doznał krzywd i gdzie wciąż widuje swojego oprawcę.

podziel się:

Pozostałe wiadomości