Rozkochiwał w sobie kobiety, a potem zabijał i przejmował ich majątek. Policjanci po zatrzymaniu nadali mu pseudonim „Krwawy Tulipan”. Dlaczego Mariusz G. tak długo pozostawał bezkarny?
Michał urodził się z rozszczepem kręgosłupa i wodogłowiem – od pasa w dół ma niedowład. Pierwszą operację przeszedł już kilka godzin po urodzeniu. - Bycie rodzicem dziecka niepełnosprawnego, to jest czasami walnie głową w ścianę. Jedną z rzeczy, z którą nie umiem sobie poradzić, to jest żebranie. Żebranie o każdą złotówkę, żeby pomóc dziecku – mówi matka chłopca.
29-letni Sebastian od wypadku jest w śpiączce. Mieszka z matką na warszawskiej Pradze-Północ, w starej sypiącej się kamienicy. Na ścianach w mieszkaniu jest wilgoć i grzyb. Według lekarzy takie warunki zagrażają życiu chorego. Czy rodzinie uda się pomóc?
Jest jedną z najlepszych i najbardziej charyzmatycznych polskich aktorek. Choć teoretycznie jest na emeryturze, dalej żyje pełnią życia i jak sama podkreśla "na własnych zasadach". Określenia „jesień życia” nie znosi. – Jesień to tylko pora roku - kwituje Ewa Kasprzyk.
Dom 75-letniej pani Marii został zniszczony przez powódź. Dzięki pieniądzom z internetowej zbiórki szybko miał powstać nowy, niestety tak się nie stało. Jednak po emisji naszego reportażu, z pomocą 75-latce i jej synowi ruszyli ludzie wielkiego serca.
Krystian W., tzw. „łowca nastolatek” z Sopotu, wyjdzie na wolność. Ofiary 44-letniego obecnie „Krystka”, które zeznawały we wciąż toczącym się procesie, są przerażone. - To jest dla mnie niepojęte, że człowiek, który ma na karku takie zbrodnie, po prostu sobie wychodzi - mówi jedna z dziewczyn.
Tomek urodził się niewidomy. – Pani doktor mówiła, że jak odzyska wzrok, to będzie cud – opowiada mama chłopca. Po wielu operacjach cud nastąpił. Niestety, kilka miesięcy temu doszło do wypadku, 10-latek omal nie spłonął w aucie. Chłopiec wymaga teraz kosztownych zabiegów i rehabilitacji.
Prokuratura przesłuchuje członków personelu medycznego, którzy mieli dyżur w czasie, gdy zmarła 30-letnia Izabela. Pełnomocniczka rodziny zmarłej sugeruje, że mogło dojść do sfałszowania dokumentacji medycznej. Bliscy kobiety chcą wyjaśnić, dlaczego doszło do tragedii.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest coraz trudniejsza. Kilka tysięcy zdesperowanych i oszukanych przez reżim Łukaszenki uchodźców próbuje przedostać się do Polski. Ofiarami politycznych rozgrywek stali się ludzie.
Zdaniem prokuratury franciszkanin z Bytomia wykorzystywał seksualnie dzieci. Duchowny miał m.in. upijać nieletnich alkoholem, więzić ich w podziemiach kościoła i tam molestować. Czy to możliwe, że horror, który miał trwać wiele lat, odbywał się bez wiedzy proboszcza?
Wyrazisty, wszechstronny i charyzmatyczny. Mateusz Banasiuk to prawdziwy aktorski talent. Zawodowo przeżywa teraz jeden z najlepszych momentów w swoim życiu. Towarzyszyliśmy mu na planie nowego filmu.
Pan Julian walczy o możliwość kontaktu ze swoją 5-letnią córką. Choć to on jest ojcem biologicznym, to aktualnie nie ma do córki żadnych praw, ponieważ w akcie urodzenia figuruje inny mężczyzna.
Hałdy śmieci, mauzery i beczki z chemikaliami. A wszystko to tuż za płotem mieszkańca Grodziska Mazowieckiego, który od lat apeluje do urzędników o zlikwidowanie zagrażającego życiu i środowisku składowiska.
80-letnia schorowana pani Daniela jest utrapieniem sąsiadów z kamienicy w centrum Wrocławia. Kobieta od wielu lat nie wychodzi z domu, zaśmieca podwórko, dokarmia gołębie i szczury, a z jej mieszkania wydobywa się nieznośny odór.
- Dziecko dostało książki ze szkoły i okazało się, że zalało je jogurtem. Jak mąż to zobaczył, to się wściekł, wziął kabel no i go uderzył. Wiem, że powinnam coś zrobić, ale bałam się, że przyjedzie policja, zobaczą sąsiedzi, że będzie wstyd – tak zachowanie męża tłumaczy matka 9-latka, który został przez niego dotkliwie pobity.
Jeden kierowca zatrzymał się przed przejściem, drugi uderzył w idącego po pasach 15-letniego Dawida. Nastolatek cudem przeżył, ale pół roku spędził w szpitalach. Teraz potrzebuje kosztownej rehabilitacji i Waszego wsparcia.
Szybko zapadający zmrok, deszcz, a wkrótce też śnieg. Zaczął się najgorszy okres dla pieszych. Mimo wprowadzenia zmian w przepisach, w tym roku doszło do ponad 1600 wypadków na przejściach. Dlatego zaczynamy akcję „Uwaga! na pasach”.
Rocznie ginie na nich 200 osób, a ponad 2500 zostaje rannych. Niebezpieczne przejścia dla pieszych znaleźć można w całej Polsce. Dlatego ruszamy z akcją społeczno-edukacyjną „Uwaga na pasach” i wskazujemy czarne punkty odpowiedzialnym za nie urzędom i instytucjom.
16-letnia Ula mieszkała z ojcem, ale uciekła do matki. W nowym mieście nie chodzi do szkoły, bo jak opowiada, ojciec zabrał jej świadectwo, a szkoła nie chce wydać duplikatu.
Wychowany w artystycznej rodzinie, od dziecka wiedział, że chce zostać aktorem. W najnowszym filmie - „Furioza” wcielił się w rolę gangstera, zrywając tym samym z wizerunkiem amanta.
Świat pana Krzysztofa runął, kiedy dowiedział się, że ma nowotwór złośliwy. Choć mężczyzna przez wiele lat pracował jako kucharz, okazało się, że zgodnie z przepisami, zbyt mało, by dostać rentę.
Prokuratura postawiła zarzuty właścicielowi lokalu, w którym prowadzone prace remontowe omal nie doprowadziły do zawalenia się bloku. Inwestor miał zlecić usunięcie filarów, które były konstrukcją nośną budynku. Kilkadziesiąt osób, w tym wiele starszych i schorowanych, wciąż nie może wrócić do domu.
Szpital Powiatowy w Pszczynie zawiesił dziś dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w czasie pobytu 30-letniej pani Izabeli. Będąca w 22. tygodniu ciąży kobieta zmarła.
- Bała się spać, jakby się bała, że się nie obudzi. W nocy już klęczała na ziemi, wymiotowała. Zabrali ją z sali mówiąc, że inne pacjentki muszą być wypoczęte i wyspane, bo jutro mają zabieg – opowiada kobieta, która była na sali z 30-letnią Izabelą. Jak wyglądały ostatnie godziny życia młodej kobiety?
Będąca w piątym miesiącu ciąży, pani Izabela zmarła w szpitalu na sepsę. Prawie dobę przed śmiercią pisała do swojej mamy, że boi się o swoje życie. Zdaniem pełnomocnika rodziny, lekarze ze szpitala w Pszczynie czekali aż płód sam obumrze, nie podejmując działań, które mogłyby uratować życie kobiety.
- To był dramat, nie było wody, nie było jedzenia. Białorusini mówili, idźcie do Polaków, a Polacy mówili, idźcie na Białoruś – opowiadają migranci, którzy przebywają w ośrodku dla cudzoziemców w niemieckim Eisenhuttenstadt.