Rodzice czteroletniego Kacpra usłyszeli zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad synem. Pani Joanna i pan Marcin mają jeszcze trzech synów, ale to tylko Kacper był bity pasem, wyzywany i poniżany. Jak to możliwe, że pracownik socjalny, który zna te rodzinę od wielu lat nic nie zauważył, dlaczego nie zareagowali sąsiedzi? Dopiero anonimowy telefon przerwał cierpienia chłopca.
Ja nie jestem zobowiązany do chodzenia po sąsiadach i sprawdzania rodziny. To mogłoby prowadzić do stygmatyzacji rodziny. Rzetelny wywiad to przede wszystkim rozmowa z rodziną - mówi Olaf Gwardian, pracownik socjalny MOPS w Rzgowie podczas rozmowy z dziennikarzem UWAGI! Zobacz, co jeszcze powiedział.
Prezydent Żyrardowa kontra mieszkańcy jednego z bloków. Absurdalny spór o 14 centymetrów. Aby postawić rusztowanie i ocieplić budynek, mieszkańcy muszą mieć zgodę prezydenta miasta, bo on jest gospodarzem przyległych do bloku terenów. Kilka lat temu popełniono błąd w ustawie o gospodarce nieruchomościami, który pokutuje do dziś.
Od dziecka prymuska. Poukładana, zorganizowana, dobra uczennica. W przyszłości miała prowadzić galerię sztuki, której właścicielami są jej rodzice. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich, Ania Starmach postanowiła zostać kucharką. A kiedy udowodniła, że potrafi gotować - stała się wschodzącą gwiazdą kulinarną.
Od dziecka prymuska. Poukładana, zorganizowana, dobra uczennica. W przyszłości miała prowadzić galerię sztuki, której właścicielami są jej rodzice. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich, Ania Starmach postanowiła zostać kucharką. A kiedy udowodniła, że potrafi gotować - stała się wschodzącą gwiazdą kulinarną.
Wyczerpane limity, brak numerków do lekarza - takie słowa usłyszał pewnie każdy, kto próbował dostać się do specjalisty. Nawet bardzo ciężki stan zdrowia nie jest powodem szybkiego przyjęcia do specjalisty. Przekonała się o tym pani Eugenia, której mimo krwawienia i skierowania do chirurga z dopiskiem pilne, recepcjonistki odmówiły wizyty u lekarza.
Mówi się o niej, że konstytucji używa jak młota. Obronną ręką wychodzi z debat z przeciwnikami gender. Profesor Monika Płatek, po studiach prawniczka, od dziecka feministka. Jej poglądy coraz częściej docierają do opinii masowej, choć najczęściej są tej opinii w poprzek.
- Dlaczego miałabym przyjmować nazwisko męża? Nigdy takiej możliwości nie rozważałam - mówi profesor Płatek podczas rozmowy z dziennikarzem UWAGI! Zobacz, co jeszcze powiedziała.
Kiedy i dlaczego profesor Monika Płatek była dyskryminowana jako kobieta? Już teraz zobacz nieemitowany w telewizji fragment wywiadu z panią profesor.
Miejscowa szkoła powinna być ogrodzona wysokimi ekranami akustycznymi - wnioskuje do sądu jedna z mieszkanek Krapkowic, która skarży się na hałas. Efektem tego jest decyzja sądu, odbierająca dzieciom możliwość korzystania ze szkolnego boiska. Czy bawiący się uczniowie, mogą być aż tak uciążliwi? Czy decyzja sądu jest słuszna?
Boisko szkolne w Krapkowicach jest otwarte tylko do 16, mieszkająca naprzeciwko szkoły kobieta skarżyła się na hałas, jaki powstaje, kiedy uczniowie grają w piłkę. Sprawdziliśmy jak to wygląda na innych boiskach szkolnych...
Pijani kierowcy wiozą śmierć. Zobacz jak bardzo alkohol ogranicza nasze umiejętności prowadzenia auta. Nasz prowadzący założył okulary symulujących stan po spożyciu alkoholu i próbował prowadzić samochód.
Mimo zakazu prowadzenia pojazdów, 46 – letni mieszkaniec Zastawia po raz kolejny wsiadł pijany za kierownicę. I zabił dwie nastoletnie dziewczynki. Czy ktoś mógł zapobiec tej tragedii?
Co najmniej 12 policjantów z województw śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego jest podejrzanych o kupowanie prac magisterskich i licencjackich - dowiedzieli się dziennikarze Uwagi!TVN. Prokuratura Rejonowa w Opolu zapowiada postawienie im zarzutu poświadczenia nieprawdy. Wśród podejrzewanych policjantów jest były pracownik zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej w Opolu. W prokuraturze rozpoczęły się pierwsze przesłuchania w tej sprawie.
Ogromna odwaga, talent sportowy i niezwykłe umiejętności techniczne. Na to, co kiedyś osiągnął w pojedynkę dziś pracują cale zespoły. 6-krotny mistrz świata, 27 razy stawał na podium na świecie i w Europie, 40 razy był mistrzem Polski w sportach motorowodnych.
Wracamy do sprawy pana Tomasza, byłego narkomana, który okupował łóżko w poznańskim szpitalu, po tym jak usłyszał, że nie będzie leczony, bo personel nie umie pobrać krwi z jego zniszczonych żył. Gdy w końcu pobrano krew, szpital znalazł kolejne powody by odmówić leczenia.
Przez nagły atak choroby straciła dłonie, stopy a także nos. 37-letnia Aneta Zatwarnicka, dzięki ogromnemu wsparciu bliskich i przyjaciół, walczy o powrót do zdrowia. To bolesne i trudne, zwłaszcza, że ostatnie 18 lat życia kobieta poświęciła uprawianiu karate.
Sąd Apelacyjny w Katowicach skierował do ponownego rozpatrzenia sprawę byłego prezydenta Zabrza, Jerzego Gołubowicza, skazanego za zabójstwo swojego znajomego.
Sąd wskazał wiele uchybień w procesie pierwszej instancji. Podkreślił, że mimo że proces trwał aż dwa lata, nie wykluczono wszelkich innych możliwych wersji wydarzeń i nie zachowano staranności, koniecznej szczególnie w procesach poszlakowych.
52-letni Tomasz Kędziora długo czekał na ten dzień. Odkąd podjął walkę z narkotykowym uzależnieniem i wziął udział w terapii, która pozwalała zwalczyć heroinowy głód, jego dalszy los zależy od skutków walki z podstępnym wirusem, którym zaraził się wiele lat temu. Tym większe było jego zdziwienie, gdy w jednym z najbardziej szanowanych polskich szpitali zajmujących się wirusowym zapaleniem wątroby usłyszał, że leczenia nie będzie, bo personel nie umie… pobrać mu krwi.
Dziesiątki interwencji policji, sprawy w prokuraturze i sądzie - to pokłosie trwającego od lat niezwykle emocjonalnego konfliktu między dwoma sąsiadami w jednej z wsi koło Nakła nad Notecią. Wzajemnym oskarżeniom nie ma końca, nieustannie padają groźby i wyzwiska, a różne instytucje są praktycznie bezradne wobec sporu.
W zeszłą środę wezwano pogotowie do półrocznej Magdy z Brzezna pod Nowym Sączem. Niestety, dziecko zmarło. Wszystko wskazuje na to, że powodem śmierci było wycieńczenie i głód. Rodzice Magdy to szanowani, majętni ludzie. Jak mogli doprowadzić swoją córkę do tak skrajnego wyczerpania?
Zygmunt M. od wielu lat opiekuje się starszymi osobami w Zabrzu. Twierdzi, że robi to z dobrego serca. Całkowicie bezinteresownie. Ale nie odmawia, gdy staruszki okazują mu swoją wdzięczność i sporządzają dla niego testamenty. Kiedy już nimi dysponuje, jego podopieczni ulegają dziwnym wypadkom. Co się z nimi dzieje? Czy Zygmunt M. wykorzystuje starsze, chore osoby?
Przewracająca się na drogę ogromna brzoza omal nie zmiażdżyła przejeżdżającego samochodu. Kierowca uniknął zderzenia z drzewem, ale nie uniknął wypadku, w którym został ciężko ranny. Jakież było jego zdziwienie, kiedy miesiąc później odkrył, że drzewo, które spadło na drogę, wcześniej zostało podpiłowane. Wkrótce okazało się, że podpiłowanych drzew jest więcej.
Czy z powodu niepełnosprawności można zostać pozbawionym praw rodzicielskich? Okazuje się, że tak. Kiedy Bartosz Smoczyński doznał ciężkiego wylewu, była żona odseparowała go od dziecka tłumacząc, że chłopiec nie jest gotowy na widok chorego ojca. Sąd również uznał, że mężczyzna jest zbyt chory, by decydować o życiu syna i odebrał mu władzę rodzicielską. Ojciec, wspierany przez bliskich, nie rezygnuje z walki o prawo do bycia rodzicem.
Ma dopiero 18 lat, a właśnie usłyszała zarzut zabójstwa. W tej sprawie wciąż najważniejsze pytania pozostają bez odpowiedzi: co wydarzyło się tamtej tragicznej nocy? Czy nastolatka broniła się przed gwałtem? Czy to była obrona konieczna?
17-letnia Małgorzata wyszła z domu popołudniu. Nie wróciła już na noc. Jej ciało znaleziono dwa dni później w lesie nieopodal domu. Do uduszenia dziewczyny przyznał się 16-letni Przemysław D. Małgorzata prawdopodobnie była z nim w ciąży. Jak wynika z relacji matki dziewczyny, powiedziała mu o tym dzień przed zaginięciem.
Służby socjalne wykazały się brakiem profesjonalizmu i empatii ws. rodziny 16-latka, który popełnił samobójstwo w Centrum Interwencji Kryzysowej w Suwałkach - wynika z kontroli rzecznika praw dziecka. Zawiedli ludzie, nie przepisy - powiedział Marek Michalak.
Fatalna pomyłka, czy precyzyjnie zaplanowana zemsta? Kto i dlaczego oblał starszą kobietę żrącą substancją? Mimo że od tragedii na warszawskiej Pradze minęły dwa tygodnie, policja wciąż nie zatrzymały sprawcy tego brutalnego napadu
- Jedyną osobą, którą podejrzewam, jest on. Boję się tego mówić, ale nie mogę dać się zastraszyć - mówi Magdalena Gerwatowska, sąsiadka kobiety oblanej żrącą substancją.
Nasi reporterzy chcieli porozmawiać z Maciejem M.
Do szpitala w Nowej Rudzie matka przyniosła swojego 11-miesięcznego synka. Prosiła o pomoc. Kiedy lekarz zobaczył dziecko, nie wierzył własnym oczom. Wiktor ważył zaledwie pięć kilogramów. Chłopiec był skrajnie wycieńczony. Dlaczego rodzice dopuścili do takiego zaniedbania i tak późno zgłosili się do lekarza? Dlaczego nikt nie alarmował, że chłopcu dzieje się krzywda?