Przez ostatnie dni Kraków był mekką miłośników ambitnego kina, którzy do wyboru mieli sto specjalnie wyselekcjonowanych filmów. Do stolicy Małopolski przyjechało kilkuset gości z całego świata: Roman Polański odebrał nagrodę specjalną „Pod prąd”. Ze swoim najnowszym filmem Ultima Fermata zawitała w Krakowie ikona włoskiego kina Claudia Cardinale. Pojawili się też m.in. znany z serialu „Skazany na śmierć” Wentworth Miller oraz Stellan Skarsgard, który zagrał np. w „ Piratach z Karaibów”, czy „Dziewczynie z tatuażem”. - Większość swojego czasu, kiedy akurat nie gotuję i nie zmieniam pieluch, gram w filmach. Może to być film, który jest wyzwaniem albo wypełnia jakieś puste miejsce na mapie, podejmuje jakieś ryzyko. Wtedy warto stać się jego częścią – mówił aktor. Hasło tegorocznego festiwalu to „Sky is the limit”. - Przywozimy do Krakowa znakomite, autorskie kino. Widzowie mają szansę obcować z naprawdę fantastycznymi historiami – podkreśla dyrektorka artystyczna festiwalu, Anna Trzebiatowska. W Krakowie spotkaliśmy aktorkę, Małgorzatę Foremniak. – Na festiwalu takim, jak ten szukam nowych bodźców, inspiracji, motywacji. To wszystko można tutaj znaleźć. I to jest cudowne – komentuje Foremniak. W tym roku, w Krakowie, filmy można było oglądać nie tylko na salach kinowych, ale też… na dachach kamienic i pływającej po Wiśle barce.
Na wypożyczonych rowerach poruszali się po mieście amerykanin Alex Holdridge i pochodząca z Norwegii Linnea Saasen. Para poznała się w Berlinie, i to tam powstał pomysł na film inspirowany ich międzykontynentalną historią miłosną. Alex i Linnea byli jego reżyserami i scenarzystami, sami zagrali też główne role. - Widownia jest tu żywa, na seanse przychodzą tłumy. Wczoraj podczas projekcji naszego filmu sala była całkowicie wypełniona. Czuć tu wyraźnie podekscytowanie i dużą energię i za to dziękuję – cieszył się Holdridge. – Talenty rodzą się wszędzie i powinniśmy być na to otwarci. Genialny film może powstać np. w Albanii. To nie jest tak, że talenty są związane z jednym miejscem na świecie, które nazywa się Hollywood – podkreśla przewodniczący jury, Sławomir Idziak.
Finalistów ósmej edycji festiwalu kina niezależnego PKO Off Camera poznamy dzisiaj. Debiutujący filmowcy walczą o 100 tysięcy dolarów, za które będą mogli wyprodukować kolejne filmy. Najlepiej oceniane filmy już wkrótce będzie można zobaczyć w kinach w całej Polsce.