Pani Arleta samotnie wychowuje czworo dzieci. Od 10 lat bezskutecznie stara się zmienić mieszkanie bez łazienki na lepsze lokum. Dzieci w zagrzybiałym mieszkaniu poważnie chorują. Czy uda się pomóc?
W jednej z dolnośląskich szkół uczeń miał dostać w twarz od nauczyciela wychowania fizycznego po tym, jak wbiegł w niego na korytarzu. Świadkowie zdarzenia potwierdzają wersję ucznia, natomiast dyrektorka szkoły miała stanąć po stronie wuefisty. Dlaczego?
- Zgotowała dzieciom piekło na ziemi: biła je, głodziła i pozwalała, by były wykorzystywane seksualnie – takie są ustalenia poznańskiej prokuratury w sprawie opiekunki z Ukrainy, która wywiozła dziesięcioro dzieci z ogarniętego wojną kraju. Dziś, część z pokrzywdzonych znalazła schronienie w polskiej rodzinie.
Jest doskonale znana widzom TVN z „Na wspólnej”. Zagrała w dziesiątkach filmów i seriali. Stroni jednak od „ścianek”, a na co dzień woli sportowe ubranie. W Kulisach Sławy spotkaliśmy się z Ewą Gawryluk.
- Musimy korzystać z przejścia dla pieszych, na którym co rusz dochodzi do wypadków i niebezpiecznych zdarzeń – alarmują mieszkańcy Sławutówka. Od lat domagają się ustawienia sygnalizacji świetlnej. Ale urzędnicy, nawet po ostatnim śmiertelnym wypadku przekonują, że miejsce jest bezpieczne.
Pani Jadwiga i pan Grzegorz od kilku lat zmagają się z problemem śmierdzącego dymu, wydobywającego się z komina sąsiadów. Kontrole urzędników nie wykazują jednak problemu. Inicjatorzy akcji „Karny Kopciuch” chcą pomóc wszystkim, mierzącym się podobnym problemem.
- Warunki, w których żyły tutaj psy, były dramatyczne. Jeden z nich był w stanie przedagonalnym, od śmierci dzieliły go godziny – mówią przedstawiciele Dolnośląskiego Inspektoratu Opieki Zwierząt o przechowalni zwierząt w Sterdyni.
- Za sprawą „łowców skór” zginęło minimum 1200 osób. Mówię tak, ale ta liczba tak naprawdę jest mocno niedoszacowana – przekonuje Tomasz Patora, autor książki „Łowcy skór. Tajemnice zbrodni w łódzkim pogotowiu” w rozmowie z Tomaszem Kubatem.
Rekordziści stracili z kont dziesiątki tysięcy złotych, niektórzy muszą spłacać kredyty, których nigdy nie zaciągali. Jak ustrzec się przed oszustami działającymi na platformach sprzedażowych?
Wracamy do sprawy 14-miesięcznego Michałka z Kamienia Pomorskiego. Chłopiec zmarł w wyniku zatrucia oparami środka na szczury. Mężczyzna, który rozłożył niebezpieczny środek został skazany na dwa lata.
"Jeśli ktoś się zastanawia, jak doszło do tej tragedii w Katowicach-Szopienicach to oto kilka słów wyjaśnienia" — tak rozpoczyna się list, który dotarł do naszej redakcji już po tragedii. Jego autorzy podkreślają, że doszło do niej nieprzypadkowo, a o doprowadzenie do całej sytuacji oskarżyli księdza.
65-letnia pani Ewa wezwała pogotowie, bo bardzo źle się czuła. Przybyli na miejsce ratownicy stwierdzili, że ma objawy na tle nerwowym, nie wykonali badania EKG i przepisali leki na biegunkę. Trzy dni później kobieta zmarła z powodu rozległego zawału serca.
„Jeśli ktoś się zastanawia jak doszło do tej tragedii w Katowicach-Szopienicach to oto kilka słów wyjaśnienia”, to pierwsze słowa listu, który przesłano do katowickiej redakcji Uwagi!
Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, pan Krzysztof trzymał ponad 130 szczurów w kawalerce. Domowa hodowla wymknęła mu się wówczas spod kontroli. Wracamy do historii, która kilka lat temu mocno Was poruszyła.
"Chcemy wygrać z sepsą! Gramy dla wszystkich - małych i dużych!", to hasło tegorocznego, 31. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dziś pomóc można na wiele różnych sposobów, na przykład wrzucić pieniądze do puszki albo wziąć udział w niezwykłych licytacjach.
Mikołaj w przedszkolu zakrztusił się winogronem. Lekarze musieli walczyć o jego życie, chłopiec zapadł w śpiączkę. Dziś jest już w domu, ale jego stan wymaga kosztownej rehabilitacji.
"Zagraża nam plaga szczurów. Są wszędzie. Wędrują nocami. Szukają nowych żerowisk i miejsc noclegowych”, zaalarmowali nas mieszkańcy jeden z wielkopolskich gmin.
14-letna Alicja z Bytomia po miesiącu poszukiwań odnalazła się na terenie Niemiec, w towarzystwie 33-letniego byłego kryminalisty. Zakochana nastolatka, po tygodniu spędzonym w domu dziecka, znowu uciekła i przez dwa tygodnie ukrywała się z Dawidem R. Czy organy ścigania wystarczająco chroniły autystyczną nastolatkę?
Fragment Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego wygląda jak wielki plac budowy. Za zniszczenie terenu parku i prace bez pozwolenia przedsiębiorca dostał grzywnę w wysokości... 400 zł.
Czekała na paczkę od kuriera, a dostała bombę, która miała zabić ją i jej dzieci. Tylko w Uwadze! poruszająca rozmowa z panią Urszulą, która opuściła już szpital i spotkała się z rodziną.
W Starogardzie Gdańskim niepełnosprawne dzieci zostały potraktowane jak w pełni zdrowe. Busy, które zabierały je dotychczas do szkoły, zamieniono na autobusy MZK. Odbiór odbywa się z przystanków, a nie posesji. Dla dzieci oznacza to konieczność przeprawy ponad siły.
Pani Elżbieta i pan Adam bawili się na własnym weselu, gdy dowiedzieli się, że ich dom stanął w płomieniach i się zawalił. W sprawie zatrzymano m.in. sąsiada pary młodej, który teraz usłyszał wyrok. Sąd uznał go za winnego.
Potrafi zmieniać się jak kameleon, doskonale odnajdując się w kolejnych rolach. - Jest empatyczna, energetyczna i piekielnie zdolna – słyszymy od osób, które znają ją bliżej. W Kulisach Sławy Paulina Gałązka.
3-letni Krzyś, 5-letnia Zuzia i 7-letni Kuba od urodzenia wychowywali się w domu dziadków. Ich rodzice są uzależnieni od narkotyków i nigdy się nimi nie zajmowali. Po dwóch latach, w trybie nagłym, sąd zdecydował o odebraniu wnuków pani Mirosławie i jej mężowi i umieszczeniu ich w rodzinie zastępczej. Czym kierowali się urzędnicy, podejmując tę decyzję?
Mały Leon walczy o zdrowie. Gdy miał zaledwie dwa miesiące, zdiagnozowano u niego SMA 1. Niestety, chłopiec nie zakwalifikował się do rządowej refundacji leku. Jego mama sama musi uzbierać 9 milionów złotych na nowoczesną terapię genową. Brakuje już tylko 1,5 miliona.
Przez cztery lata lekarze nie powiedzieli panu Karolowi, że wykryli u niego śmiertelną chorobę. Niczego nieświadomy mężczyzna cieszył się życiem, planował z rodziną przyszłość. Później na leczenie było już za późno.
Jak dowiedziała się Uwaga!, sąd zdecydował o uchyleniu aresztu tymczasowego, w którym Bartłomiej M. przebywał od półtora roku. Jego proces ruszył w listopadzie zeszłego roku.