Były bite, głodzone, zastraszane. – Przez kilka godzin klęczałam na klatce schodowej z rękami podniesionymi do góry. Trzymałam ważący kilka kilo nawóz do kwiatów – tak Patrycja relacjonuje to, czego doświadczyła w zawodowej rodzinie zastępczej. O znęcanie się psychiczne i fizyczne nad czwórką rodzeństwa oskarżona jest zastępcza matka. - Związała mi ręce, nogi i kazała leżeć w wannie, w ciemnej łazience. Przystawiła mi nóż do brody.
Ona zasłynęła rolą guwernantki Stefanii Rudeckiej, w której zakochał się ordynat Waldemar Michorowski. On jest znanym kompozytorem przebojów, które nuciła cała Polska. Elżbieta Starostecka i Włodzimierz Korcz ze sobą żyją już ponad 50 lat! Jak wygląda to życie poza filmem i sceną?
Jak ponuro może się skończyć wynajmowanie własnego mieszkania? Z niechcianymi lokatorami, bez pieniędzy z czynszu, bez możliwości wejścia do swojej własności, za to z długami i kredytem do spłacenia. W takiej sytuacji znalazło się małżeństwo, które wynajęło mieszkanie pochodzącej z Wietnamu rodzinie.
W niewielkiej miejscowości na Dolnym Śląsku na siedmioletniego Igora zawaliła się ściana nieużywanego budynku. Budynek stał w ogólnodostępnym miejscu, ucierpieć mógł każdy. Teren był pod zarządem Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Kto weźmie odpowiedzialność za ten wypadek?
Schizofrenik, który zamiast do szpitala psychiatrycznego, trafia do aresztu i traktowany jest niemal jak najgroźniejsi przestępcy. Rodzina, która miesiącami nie może uzyskać zgody na widzenie ze swoim bliskim. I Rzecznik Praw Obywatelskich, który takie podejście ocenia jednoznacznie: tortury. Czy uda się zakończyć dramat pana Juliana?
Żył w warunkach urągających ludzkiej godności: w brudzie, smrodzie, wśród robaków wylęgających się w jego pościeli. Dlaczego ci, którzy mieli nieść mu pomoc, okazali się tak skrajnie nieczuli na jego krzywdę? Dlaczego, widząc co dzieje się z nim i jego mieszkaniem, zostawiali go tak jak leżał?
Pobita przez nianię, opuszczona przez biologiczną matkę. Dziś 3,5-letnia Sandra czeka na swój własny upragniony dom. Szukamy rodziców adopcyjnych!
Niedziela po południu. Niespełna czteroletni Nikoś z siostrą i kuzynką pod okiem starszego brata bawią się na podwórku. Nagle zza płotu leci kamień. Trafia prosto w głowę chłopca. Według śledczych sprawcą jest 17-letni Nikodem, sąsiad rodziny.
Piotr S. w połowie października podpalił się na placu przed Pałacem Kultury i Nauki. 54-latek zmarł w niedzielę po południu.
Na Wspólnej złamał kiedyś tyle serc... Uchodził za czarny charakter, ale przeszedł nieoczekiwaną przemianę i teraz jest przykładnym ojcem i mężem. Michał Brzozowski to postać znana wszystkim widzom ulubionego serialu TVN. Gra go Robert Kudelski, który sam przyznaje, że to rola jego życia i mu z tym... dobrze. Jak wygląda jego życie poza serialem?
Nie jestem kucharzem tylko kuchtą! - tak mówi o sobie Daria Ładocha - dziennikarka i blogerka kulinarna. Znana jest głównie z mistrzostwa w kuchni tajskiej, ale naprawdę wielką popularność dało jest zwycięstwo w programie "Agent - Gwiazdy". Jakimi jeszcze talentami może nas zaskoczyć Daria Ładocha?
W bloku w centrum Szczecina doszło do potężnej eksplozji, która rozerwała budynek. Kilka godzin przed tragedią, mieszkańcy wzywali pomoc, bo wyraźnie wyczuwali woń gazu. Pracownicy pogotowia gazowego przyjechali na miejsce, ale - zdaniem lokatorów -zbagatelizowali niebezpieczeństwo i zaproponowali „uchylenie okien”.
Pani Katarzyna od 11 lat jest przykuta do łóżka, ma porażenie kończyn, jest częściowo świadoma. To konsekwencje nieudanego zabiegu powiększenia piersi w prywatnej klinice chirurgii plastycznej. Lekarz, chociaż sąd nakazał mu zapłacić rodzinie wysokie odszkodowanie, a potem przekazywać comiesięczną rentę, przez wiele lat unikał wykonania orzeczenia.
Akt samopodpalenia mężczyzny pod Pałacem Kultury i Nauki, do którego doszło w połowie października w Warszawie, wstrząsnął opinią publiczną. 54-letni Piotr S. przyjechał z Niepołomic, aby upublicznić swój dramatyczny apel polityczny. Mężczyzna w stanie krytycznym znajduje się w szpitalu. Jego rodzina jest rozdarta bólem i cierpieniem ojca.
Zamknięte osiedle domków jednorodzinnych na południu Warszawy. To właśnie tu 25-letni Mateusz G. na oczach swojego młodszego rodzeństwa zamordować miał swoich rodziców. Dlaczego to zrobił?
Biegał po centrum handlowym z nożami i dźgał przypadkowe osoby. – Nikt nas nie ostrzegał, nie powiedział, co robić. Zamknęliśmy się w sklepie, przez witrynę widzieliśmy leżących ludzi. Wszędzie było pełno krwi. To był straszny widok! - mówi ekspedientka i pyta, gdzie była ochrona.
- 2017 rok był najgorszym w moim życiu. Przez pierwsze sześć miesięcy czułam się jak worek treningowy – mówi Joanna Krupa. Jednak dziś jest uśmiechnięta. - To pokazuje, że mam w sobie POWER! W Kulisach Sławy gwiazda opowiada o końcu romantycznej miłości, rozwodzie i zabiera nas na swoje greckie wakacje.
Miał niespełna dwa tygodnie gdy wskutek bezmyślności własnej matki omal nie zginął. Chłopca, kiedy ten był jeszcze w szpitalu, adoptowała pielęgniarka. Teraz Alan odzyskuje zdrowie, a od nowej mamy dostaje to, czego w jego krótkim życiu brakowało - miłość.
Zaraz po urodzeniu włożony do worka na śmieci i pogrzebany niedaleko miejsca gdzie doszło do porodu. Dlaczego kobieta, która miała dwoje dzieci, mogła podjąć decyzję o pozbyciu się kolejnego? Co doprowadziło ją do takiego czynu? Dlaczego nikt jej nie powstrzymał?
"Babciu, pozabijałem ich, pozabijałem ich" - tymi słowami Dominik powiadomił babcię, że rzucił się z nożem na jej córkę. Dlaczego 19-latek zaatakował swoją matkę oraz jej konkubenta?
Sąd Okręgowy w Opolu podtrzymał wyrok pierwszej instancji i skazał matkę półrocznego Jasia z Wołczyna na rok bezwzględnego pozbawienia wolności. Joanna B. w maju 2016 r. kilkukrotnie uderzyła swoim sześciomiesięcznym dzieckiem o łóżeczko. Niemowlak z ciężkimi obrażeniami głowy trafił do szpitala.
Samotne macierzyństwo, utrata wzroku i w konsekwencji - pracy. W takiej sytuacji znalazła się pani Katarzyna, która przez osiem lat pracowała w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. - Miałam nadzieję, że ZUS się zachowa inaczej - mówi.
Gołe, zziębnięte niemowlę leżało tuż pod oknami bloku w Szczecinku. Trudno uwierzyć, że dziecko znalazło się tam, bo wyrzuciła je przez okno... matka. Co kierowało kobietą, że posunęła się do tak drastycznego czynu?
Miał opiekować się 3-letnim Nikosiem. Zamiast tego - jak twierdzą śledczy - zgwałcił i zabił dziecko. 25-letni obywatel Kanady trafił do aresztu. - Pracuję tak długo i po raz pierwszy coś takiego widziałam - mówi pediatra, pod której opiekę trafił chłopiec.
Przygotowywał przyjęcia dla 40 głów państw, w tym dla prezydenta USA. Jako pierwszy w Polsce mógł poszczycić się gwiazdką Michelin dla swojego Atelier. Restaurator Wojciech Modest Amaro to nasza kulinarna wizytówka na świecie. Jak wyglądała jego droga na gastronomiczny szczyt i co zdecydowało o jego nawróceniu?
Chorzy na zespół Pradera-Williego nieustannie odczuwają wilczy głód a jedzenie jest ich obsesją. - Można pić wodę i tyć. A społeczeństwo nie zdaje sobie sprawy, że taka choroba istnieje - mówi mama 28–letniej Magdy, która waży już ponad 200 kg. Ale głód, tycie i choroby współtowarzyszące to nie jedyne problemy, z którymi muszą mierzyć się osoby cierpiące na ten zespół.
Brutalnie zasztyletował dziewczynę z którą był kilka lat. 19-letni Kamil już po aresztowaniu próbował popełnić samobójstwo. Dziś, dziewięć miesięcy od zbrodni w Ząbkowicach Śląskich, matka zabójcy zdecydowała się opowiedzieć o życiu które legło w gruzach.
Wyjechała do Irlandii by szukać szczęścia i znaleźć dobra pracę. Ale zielona wyspa tylko przez 7 lat była dla młodej kelnerki miejscem dobrego życia. Od roku Marta Herda odbywa karę dożywotniego więzienia za zabicie kolegi z pracy. Polka nigdy nie przyznała się do winy i walczy przed irlandzkim sądem o zmianę wyroku.
Wracamy do bulwersującej sprawy z Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie kilka miesięcy temu w szkole specjalnej 11-letnia dziewczynka miała zostać zgwałcona przez dwóch innych uczniów. Matka dziecka zarzuciła pracownikom placówki niedopełnienie obowiązków i brak nadzoru nad uczniami. Czy po tym, co się stało, dziewczynka może czuć się w szkole bezpiecznie?
Cierpienie ludzi i zwierząt oraz znieczulica sąsiadów - taki scenariusz wydarzeń powtarza się dość często. Tym razem jednak było inaczej - dramatowi, który latami trwał w domu na skraju wsi pod Opocznem, próbowali zapobiec niemal wszyscy.