Kuby, Agnieszki, Huberta, Pawła i wielu innych 20- i 30-latków już nie ma. Zmarli przedwcześnie, bo wpadli w sidła narko- i lekomanii, która ogarnęła niejedno polskie miasto. Jak to możliwe, że w mazowieckim Żurominie bez trudu można było kupić fentanyl, który jest 50 razy silniejszy od heroiny?
Kuby, Agnieszki, Huberta, Pawła i wielu innych 20- i 30-lów już nie ma. Zginęli przedwcześnie, bo wpadli w sidła narko- i lekomani, która ogarnęła niejedno polskie miasto. Jak to możliwe, że w mazowieckim Żurominie bez trudu można było kupić fentanyl, który jest 50 razy silniejszy od heroiny?
Od lat z klatek i piwnic bloków w tym mieście wynoszone są worki z ciałami młodych ludzi. Jak mówią terapeuci, małych miast ogarniętych narko- i lekomanią, jest w Polsce znacznie więcej. Dziś Uwaga! na żywo z Żuromina.
W położonym na Mazowszu Żurominie zgony młodych ludzi już nikogo nie dziwią. Tylko od początku tego roku życie straciło pięć osób. Zdaniem mieszkańców problemem jest łatwo dostępny fentanyl.
Dwudziesto- i trzydziestolatkowie wynoszeni w workach z piwnic bloku i fentanyl - narkotyk do tej pory kojarzony z USA. Okazuje się, że jest dużo bliżej - w Żurominie. Dlaczego zmarło aż tak wielu młodych ludzi?
- Śmialiśmy się na imprezach, że przeskoczymy Orlen – mówi świadek koronny w sprawie największej mafii paliwowej w Polsce. Już ponad 7 lat prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Szacunki mówią, że okradli skarb państwa na miliard złotych. Przez ponad 7 lat prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko największej, jak się uważa, mafii paliowej w tej części Europy. Ale efektów tej pracy nie widać.
Co było w Uwadze! w poprzednim tygodniu? 9-letnia Julka, która miała być celowo oszpecana przez własną matkę; co naprawdę znajduje się w popularnych w całej Polsce kebabach oraz powrót do historii pana Stanisława - emeryta, pszczelarza i samotnego ojca 12-letniego Igora. Nasza reporterka Daria Górka opowie Państwu o reportażach Uwagi! minionego tygodnia.
Został zastrzelony w drodze na basen, na który jechał z 12-letnim synem. - Nigdy go nie pożegnam, on zawsze będzie ze mną – mówi zrozpaczona matka 39-latka.
5 lat więzienia grozi 41-letniemu mężczyźnie, który miał uwięzić nowo poznaną 32-latkę w piwnicy jednego z budynków w centrum Warszawy. Wołającą o pomoc kobietę uwolnili policjanci.
39-letni Michał Janicki jechał z synem na basen przez szwedzką dzielnicę Skärholmen. Gdy byli pod wiaduktem, zwrócił uwagę grupie nastolatków, którzy się tam znajdowali. 39-latek został przez nich zastrzelony na oczach własnego syna. Kim był Michał Janicki i jak zmieniło się życie mieszkańców Szwecji w ostatnich latach? Nasz reporter rozmawiał z rodziną pana Michała.
Nie miał łatwego życia. Kiedy spotkaliśmy go na targu, sprzedawał miody, by dorobić do głodowej emerytury. Okazało się, że samotnie wychowuje syna. Wracamy do historii pana Stanisława, która mocno Was poruszyła.
Nie miał łatwego życia. Kiedy spotkaliśmy go na targu, sprzedawał miody, by dorobić do głodowej emerytury. Okazało się, że samotnie wychowuje syna. Wracamy do historii pana Stanisława, która mocno Was poruszyła.
Stał się polskim daniem narodowym. Według badań codziennie zjada go 5 mln Polaków. Ile w polskim kebabie jest tego oryginalnego? Czy wołowy rzeczywiście jest z wołowiny, a barani z baraniny?
Zatrzymywał szkolny autobus w środku pola, wysiadał i robił szokujące rzeczy z lalką, która wyglądała jakby była umazana we krwi. – Jak w horrorze. Jakaś laleczka Chucky czy voodoo – mówią przerażeni rodzice.
Stał się polskim daniem narodowym. Według badań codziennie zjada go 5 mln Polaków. Ile w polskim kebabie jest tego oryginalnego? Czy wołowy rzeczywiście jest z wołowiny, a barani z baraniny?
Zakrwawione lalki, przerażone dzieci i podejrzane zachowanie szkolnego kierowcy. - Syn bardzo się przeraził. Powiedział, że on nie będzie do szkoły chodził - mówi matka jednego z uczniów. Co wydarzyło się w miejscowości pod Białymstokiem?
Od lipca ma przestać obowiązywać rządowa tarcza chroniąca nas przed gwałtownym wzrostem cen energii. Rząd zapowiada jednak inne rozwiązania. Czy mimo to czekają nas podwyżki? Sprawdź, co zrobić, by zaoszczędzić.
Gdańska straż miejska została wezwana na jedną z posesji w Oruni. Na miejscu okazało się, że działa tam nielegalna hodowla psów. Zwierzęta przebywały w dramatycznych warunkach.
Od lipca ma przestać obowiązywać rządowa tarcza chroniąca nas przed gwałtownym wzrostem cen energii. Rząd zapowiada jednak inne rozwiązania. Czy mimo to czekają nas podwyżki? Sprawdź, co zrobić, by zaoszczędzić.
20 znieczuleń zęba dziennie. Zabiegi za 8, a nawet 12 tys. zł na dziecko. Czy firma dentystyczna, obsługująca szkoły w Strzegomiu, pobierała z NFZ-u pieniądze za zabiegi, których nie było?
Na egzamin teoretyczny na prawo jazdy kat. C w Krakowie zgłosił się mężczyzna. Egzaminator szybko nabrał podejrzeń i wezwał policję. Okazało się, że 47-latek chciał podszyć się pod swojego kolegę.
Nawet kilkanaście milionów złotych mogły wyłudzić z Narodowego Funduszu Zdrowia właścicielki zakładu stomatologicznego. Pieniądze miały być wypłacane za zabiegi dentystyczne dla uczniów, które - jak twierdzą rodzice - nigdy się nie odbyły. Jak mówi prokuratura, sprawa może dotyczyć aż 2 tysięcy uczniów.
Wykorzystał doskonałą znajomość chemii, by tworzyć, według policji, najgroźniejsze na świecie narkotyki. Czy dziś czuje się odpowiedzialny za zło, które wyrządził?
Ryszard Jakubczyk to bezwzględny i niebezpieczny przestępca. Wykorzystał swoją znajomość chemii i zbudował wiele narkotykowych fabryk. Policje całego świata walczące z narkobiznesem uważają, że produkował jedne z najgroźniejszych i najbardziej śmiercionośnych środków odurzających. Czy czuje się odpowiedzialny za zło, które wyrządził? Jak działała tabletka śmierci?
Najnowsze receptury na narkotyki, międzynarodowe gangi i wielkie pieniądze. Jak doszło do tego, że zdolny chemik przeszedł na ciemną stronę i zaczął produkować śmiercionośne substancje. Zdaniem policjantów, Ryszard Jakubczyk produkował jedne z najgroźniejszych narkotyków. Czy czuje się odpowiedzialny za zło, które wyrządził?
Julia miała być przez kilka lat oszpecana przez własną matkę. Monika B. przebywa w areszcie, a co dzieje się z dziewczynką? 9-latkę i jej tatę odwiedził reporter Uwagi!
Rodzina K. pozostaje w areszcie. Całej trójce – matce, córce oraz synowi – ponownie przedłużono areszt o kolejne trzy miesiące. Rodzina K. trafiła tam w lipcu 2023 roku. Chodzi o sprawę groźby użycia broni, prowadzoną przez prokuraturę w Rzeszowie.