Kilkudziesięciu kierowców od miesiąca protestuje na jednym z parkingów w Niemczech, domagając się wypłaty wynagrodzeń od polskiego przedsiębiorcy. Jak sprawę tłumaczy szef firm transportowych?
Sąd zdecydował, że dwoje z czworga oskarżonych w sprawie śmiertelnego pobicia 16-letniego Eryka z Zamościa wróci do domów, informuje tvn24.pl. Dwójka 16-latków do tej pory przebywała w placówkach wychowawczych dla nieletnich.
Stroni od bankietów, ścianek i blichtru. Ze względu na swoje warunki fizyczne często gra złych bohaterów, choć jak mówią inni – sam jest wrażliwy i delikatny. W Kulisach Sławy Jacek Beler.
Marcin Jakóbczyk, reporter Uwagi!, został laureatem IV edycji Festiwalu Wrażliwego. Jury nagrodziło jego reportaż pt. „Syndrom samotności” o pani Danieli. Gratulujemy!
Stroni od bankietów, ścianek i blichtru. Ze względu na swoje warunki fizyczne często gra złych bohaterów, choć jak mówią inni – sam jest wrażliwy i delikatny. W Kulisach Sławy Jacek Beler.
11-letni Przemek miał 40 tys. złotych długu, który wygenerowała jego biologiczna matka. Kobieta wciąż mieszka w przepisanym na 11-latka mieszkaniu i nie płaci rachunków. Matka zastępcza chłopca właśnie poinformowała, że dzięki pomocy m.in. widzów Uwagi! chłopcu udało się pomóc.
- Policja nic z tym nie robi. Sam zgłaszałem go dwa razy anonimowo. Z tego co wiem, takich zgłoszeń było sporo – mówi znajomy 37-latka, który od lat miał terroryzować mieszkańców Gubina. Agresywny mężczyzna został aresztowany dopiero po tym, jak siekierą zaatakował 17-letnią dziewczynę.
„Nie chciała pomocy” - mówią sąsiedzi o pani Agnieszce. „Nie była pod naszą opieką” - ucina Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Tymczasem niepełnosprawna umysłowo kobieta żyła w osmolonej dymem komórce - bez prądu i wody. Jej losem zainteresował się dopiero Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt.
„Nie chciała pomocy” - mówią sąsiedzi o pani Agnieszce. „Nie była pod naszą opieką” - ucina Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Tymczasem niepełnosprawna umysłowo kobieta żyła w osmolonej dymem komórce - bez prądu i wody. Jej losem zainteresował się dopiero Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt.
Z nagrań zarejestrowanych w jednym z wałbrzyskich żłobków samorządowych wynika, że w obecności dzieci opiekunki miały używać wulgaryzmów, wyzywać je, szarpać i straszyć, że zamkną je w „ciemnym pokoju”.
Rodzice zastępczy Przemka dalej walczą, by chłopiec nie stracił mieszkania, które zapisała mu babcia. Biologicznej matki nadal nie udało się eksmitować, a dług urósł już prawie do 40 tysięcy złotych. Dlaczego instytucje pozostają w tej sprawie bezradne?
Rodzice zastępczy Przemka dalej walczą, by chłopiec nie stracił mieszkania, które zapisała mu babcia. Biologicznej matki nadal nie udało się eksmitować, a dług urósł już prawie do 40 tysięcy złotych. Dlaczego instytucje pozostają w tej sprawie bezradne?
13-letni Daniel trafił na ponad tydzień do szpitala po tym, jak został pobity przez innego ucznia na szkolnym korytarzu. Dlaczego żaden pracownik szkoły nie udzielił chłopcu pomocy ani nie powiadomił jego rodziców?
13-letni Daniel trafił na ponad tydzień do szpitala po tym, jak został pobity przez innego ucznia na szkolnym korytarzu. Dlaczego żaden pracownik szkoły nie udzielił chłopcu pomocy ani nie powiadomił jego rodziców?
Pani Marika zgłosiła się do redakcji Uwagi! z prośbą o pomoc. Gmina chciała zlicytować połowę jej domu na poczet długów jej byłego męża. Domu, w którym kobieta wychowuje ich niepełnosprawną córkę, którą mężczyzna porzucił. Pani Marika poinformowała nas, że sprawa zakończyła się szczęśliwie.
Nasi bohaterowie czują się oszukani przez przedsiębiorców z Iławy, którzy wzięli zaliczkę na budowę ich wymarzonych domów, a potem zniknęli. Pozostał tylko stres, zwątpienie i poczucie krzywdy.
Nasi bohaterowie czują się oszukani przez przedsiębiorców z Iławy, którzy wzięli zaliczkę na budowę ich wymarzonych domów, a potem zniknęli. Pozostał tylko stres, zwątpienie i poczucie krzywdy.
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko trzem osobom związanym z zabójstwem małżeństwa z Kudowy-Zdroju. Makabryczną zbrodnię odkryto dopiero po trzech miesiącach. Prokuratura, która wcześniej nie zdradzała wielu szczegółów, informuje teraz, że córka pary już wcześniej chciała zamordować rodziców.
- Za moich czasów było tak, że jak miałam siniaki, czy uciekałam, to od razu byłam zabierana z domu. Skoro Kamil też uciekał i był maltretowany, dlaczego jego nie zabrali? – zastanawia się pani Magdalena, przyrodnia siostra ośmiolatka, który został skatowany przez swojego ojczyma. Po dwóch tygodniach, w sprawie pojawiały się nowe wątki.
Ośmioletni Kamil został poparzony i pobity przez swojego ojczyma. Od dwóch tygodni chłopiec przebywa w szpitalu, jest w śpiączce farmakologicznej. Okazuje się, że na kilka miesięcy przed dramatem Kamil mieszkał z rodziną w Olkuszu. Tamtejsze instytucje od razu zainteresowały się jego ojczymem - Dawidem B. Do sądu trafiło osiem wniosków o wgląd w sytuację rodzinną. Sąd rodzinny stwierdził jednak, że dziecko może czuć się w tej rodzinie bezpiecznie.
Porzucili miejskie życie, licząc na spokój i życie w zgodzie z naturą. Nie zdawali sobie jednak sprawy, że po przeprowadzce zderzą się nękającym Dolny Śląsk problemem pozbywania się odpadów.
- Panowało ciągłe przerażenie. Padły słowa „głupie studenty”, „idiotko” – opowiadają studentki, które złożyły oficjalną skargę na jedną z wykładowczyń. Po blisko rocznym postępowaniu wyjaśniającym, mają wrażenie, że ich sprawę zbagatelizowano.
- Panowało ciągłe przerażenie. Padły słowa „głupie studenty”, „idiotko” – opowiadają studentki, które złożyły oficjalną skargę na jedną z wykładowczyń. Po blisko rocznym postępowaniu wyjaśniającym, mają wrażenie, że ich sprawę zbagatelizowano.
- Obiecałam sobie, że jak uda mi się wyjść z choroby, to dobro musi wrócić – opowiada pani Katarzyna, która po pokonaniu choroby nowotworowej zaopiekowała się 2-letnią, chorą na czterokończynowe porażenie mózgowe, Lidką. Choć oboje z mężem bardzo kochają dwulatkę, nie mogą jej adoptować ze względu na swój wiek.
- Obiecałam sobie, że jak uda mi się wyjść z choroby, to dobro musi wrócić – opowiada pani Katarzyna, która po pokonaniu choroby nowotworowej zaopiekowała się 2-letnią, chorą na czterokończynowe porażenie mózgowe, Lidką. Choć oboje z mężem bardzo kochają dwulatkę, nie mogą jej adoptować ze względu na swój wiek.
- Nikt z nas nie jest winny. Nikt mu krzywdy nie zrobił. [Marcin W. – red.] chciał się zemścić na kimkolwiek. Patryk go nie znał – mówi pan Paweł, ojciec pierwszej ofiary 24-letniego Marcina W. Rozmowa z mężczyzną tylko na Uwaga.tvn.pl.
Pan Łukasz znalazł w sieci ogłoszenie sprzedaży motocykla, który został mu wcześniej skradziony. Był przekonany, że po powiadomieniu policji jednoślad szybko do niego wróci. Tak się jednak nie stało. Jak to możliwe?
Pan Łukasz znalazł w sieci ogłoszenie sprzedaży motocykla, który został mu wcześniej skradziony. Był przekonany, że po powiadomieniu policji jednoślad szybko do niego wróci. Tak się jednak nie stało. Jak to możliwe?
Rodzice 13-letniej dziewczynki twierdzą, że dostarczyli policji dowody, że ich córka wykorzystywana jest przez 38-latka. Mimo to mężczyzna ma pozostawać bezkarny.
Rodzice 13-letniej dziewczynki twierdzą, że dostarczyli policji dowody, że ich córka wykorzystywana jest przez 38-latka. Mimo to mężczyzna ma pozostawać bezkarny.