Skrócone lekcje online, a prace domowe tylko w szczególnych przypadkach! Tak uczą się dzieciaki w jednej ze szkół w Rzeszowie. - Skrócone lekcje powodują, że dzieci są bardziej skoncentrowane, co przynosi efekty - uważają nauczyciele.
Zdobyła uznanie jako aktorka teatralna. Grała na najlepszych scenach, u największych reżyserów. Nagle po 15 latach zrobiła zwrot o 180 stopni i zaczęła karierę w kinie komercyjnym. Katarzyna Warnke w ciągu zaledwie kilku lat stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet polskiego show-biznesu.
Pandemia uderzyła w osoby, które zmagają się z nowotworami. Część oddziałów, na których leczyli się pacjenci, zamieniono na covidowe. Chorzy czują się pozostawieni sami sobie.
12–letniego Kamila zagryzły dwa pitbulteriery. Tragedia, do której doszło w Przemyślu, wzbudziła dyskusję o prawie regulującym posiadanie niebezpiecznych psów. - Trzeba mieć świadomość, że te zwierzęta zostały stworzone przez człowieka, żeby zabijać – zaznacza ekspert.
W wielu regionach kraju brakuje karetek. Na przyjazd pogotowia trzeba czekać kilka godzin! Przeciążoną służbę zdrowia coraz częściej wspierają strażacy, którzy przyjeżdżają do potrzebujących. - My nie leczymy, my ratujemy – mówi st. kpt. Łukasz Szewczyk.
Franciszek K., mimo wyroku za współżycie z dziewczynkami poniżej 15. roku życia, namawiał kolejne dzieci do spotkań. Wstrząśnięci rodzice liczyli na szybkie ujęcie mężczyzny, ale młody mężczyzna pozostawał na wolności. Dopiero po emisji reportażu w Uwadze! 21-latek trafił do aresztu. W sprawie pojawiły się nowe okoliczności.
Chorzy, słabi i pozbawieni szansy na zamknięcie się przed wirusem we własnych czterech ścianach. W bezdomnych epidemia powinna uderzyć szczególnie mocno i bezwzględnie. Czy tak się stało?
Jak długo koronawirus utrzymuje się na ubraniach, klamkach czy plastikowych opakowaniach? Sprawdzili to naukowcy z Australii. Kluczowy wpływ na żywotność wirusa ma temperatura.
Miliony ton odpadów wjeżdżają do Polski. Są regularnie zrzucane między innymi na Pogórzu Izerskim. Mieszkańcy okolic protestują, nie wierzą w zapewniania urzędników, że nie ma czego się bać.
Brakuje nie tylko miejsc w szpitalach, ale i personelu w pogotowiu. O tym, jak wygląda dyżur, opowiedział nam jeden z warszawskich ratowników. - Karetki o godzinie 18 były dysponowane do wezwań z godziny 11. Nie pytam już dyspozytorów, gdzie mam zawieźć pacjenta, bo zawsze słyszę to samo: „Nigdzie nie ma miejsc”.
12-letni Kamil odwiedzał kolegę, kiedy rzuciły się na niego dwa pitbulteriery. Chłopiec w stanie krytycznym trafił do szpitala. Lekarzom nie udało się go uratować. Właściciel agresywnych psów został aresztowany, nie przyznaje się do winy.
Nie w biurach, szkole, kinie, czy na siłowni, ale we własnych domach i DPS-ach najczęściej dochodzi do zakażeń, wynika z raportu Instytutu Roberta Kocha. Eksperci sprawdzali ścieżkę zachorowań 55 tys. Niemców. Czy w Polsce jest podobnie?
Od kilku dni w całej Polsce trwają protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów dotyczących aborcji. Oddaliśmy głos rodzicom, którzy w obliczu diagnozy prenatalnej, stanęli przed najtrudniejszą decyzją w ich życiu.
Przepełnione szpitale, kolejki kierowców czekających na wymaz i laboratoria pękające w szwach. - Przebieram się w cywilne ubranie i płaczę. Mam już tego serdecznie dosyć - usłyszała nasza reporterka w całodobowym punkcie pobrań.
Życie dzieli między Warszawę, gdzie najczęściej pracuje, a Bielsko-Białą, gdzie mieszka i wychowuje trójkę dzieci. - Rodzina zmieniła wszystko - mówi Anna Guzik, aktorka doskonale znana widzom z „Na Wspólnej” i serialu „Hela w opałach”.
18-letni syn pani Justyny zapadł w śpiączkę. Od trzech miesięcy leży w szpitalu oddalonym o ponad 400 kilometrów od domu. Jego matka próbuje znaleźć ośrodek zdrowia bliżej miejsca zamieszkania, ale szpital nie chce wydać jej dokumentacji, tłumacząc to sytuacją prawną.
Najpierw ból i rozpacz, potem szok, że zrobiła to bliska osoba. Gwałty małżeńskie to wciąż temat tabu. Zgwałcone przez mężów kobiety mówią o upokorzeniach, braku pomocy i wyjątkowo trudnej walce o sprawiedliwość.
- Obserwujemy większą ilość osób z symptomami depresji. To takie ogólne przerażenie, lęk. Ludzie dzwonią i mówią, że leżą w łóżkach, nie mają, po co się ubierać, nie mają, gdzie wyjść. Boją się samotności, boją się śmierci – mówi dyrektor Podbeskidzkiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Bielsku-Białej.
W styczniu sąd apelacyjny skazał Pawła W. na 11,5 roku więzienia za usiłowanie zabójstwa żony. Takiego wyroku chciał prokurator, który dziś przychyla się do wniosku skazanych o kasację wyroku.
- Takie solidaryzowanie się z obrońcami skazanych, w sytuacji gdy wcześniej dążyło się do ich skazania, nie mieści mi się w głowie – komentuje prof. Zbigniew Ćwiąkalski.
Pandemia uderzyła w osoby, które zmagają się z nowotworami. Część pacjentów zawiesiła leczenie. Wielu czuje bezradność. - Zostaliśmy zostawieni na pastwę losu – mówi mężczyzna, który leczy się w szpitalu w Tuszynie.
Sąsiad pani Ireny postawił na podwórzu wysoki betonowy płot. Starsza kobieta do domu wchodzi teraz przez okno. Czy sąsiedzki konflikt uda się zażegnać?
Pandemia podzieliła Polaków. Mimo rosnącej liczby zakażeń, dziś Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 16300 przypadkach, nie brakuje osób, które uważają COVID-19 za zwykłą chorobę, porównując ją do sezonowej grypy. W naszym raporcie chcieliśmy przedstawić obie strony sporu.
Nerwy, kłótnia, płacz dziecka, które miało być zaszczepione, a ostatecznie nie zostało. W internecie pojawił się film, który przedstawia wizytę u lekarza rodziców z niemowlakiem. Lekarka poprosiła, by matka zmieniła przyłbicę na maseczkę i się zaczęło.
Franciszek K., mimo wyroku za współżycie z dziewczynkami poniżej 15. roku życia, namawiał kolejne dzieci do spotkań. Wstrząśnięci rodzice liczyli na szybkie ujęcie mężczyzny. Mijają miesiące, a 20-latek pozostaje na wolności.
Czas oczekiwania na karetkę wydłużył się nawet do kilku godzin. Brakuje miejsc w szpitalach dla pacjentów covidowych i niecovidowych. Ratownicy po 24 godzinach nie mogą skończyć dyżuru, bo czekają z pacjentami w na przyjęcie na SOR. To już nie obawy o to, co przyniosą kolejne dni. Tak w piątek wyglądała sytuacja w Krakowie.
Doskonale znany z ról bandziorów, policjantów, oficerów służb czy patologów sądowych. - Tymczasem to człowiek o gołębim sercu. Nawet psim sercu, bo kocha psy. Ciągle go odkrywam – mówi przyjaciel Janusza Chabiora, Robert Górski.
- Jesteśmy pewni, że mój teść mógłby żyć. Zderzyliśmy się ze ścianą procedur, traktowania człowieka przedmiotowo – żali się pani Maria, synowa 72-letniego, zarażonego koronawirusem mężczyzny.
