- Każda sytuacja, kiedy ktoś przychodzi i wyraża swoją niechęć albo zdegustowanie szczepieniami albo obowiązkiem szczepień, powoduje, że zapala nam się czerwona lampka, że może za chwilę coś „wybuchnie” - tłumaczy Justyna Staszak, koordynatorka plenerowego punktu szczepień w Gdańsku.
- Pod naszym nadzorem znajduje się 60 punktów szczepień. Jesteśmy w stałym kontakcie z osobami odpowiedzialnymi za te punkty, dzięki czemu możemy błyskawicznie zareagować w przypadku narażenia przepisów prawa - dodaje asp. sztab. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji W Gdańsku.
Co o takiej inicjatywie myślą mieszkańcy Gdańska?
- Moim zdaniem to przesada. Niby były ataki na punkty szczepień, ale dla mnie to bez znaczenia i tak bym się przyszła zaszczepić - ocenia pani Teresa.
- Jeśli ktoś nie rozumie, że należy chronić swoje zdrowie i zdrowie innych, to uważam, że źle to o nim świadczy. To jest przykre, że aż policja musi stać i pilnować - uważa pan Andrzej.
Gościem w naszym programie był dziś Stanisław Soyka, z którym rozmawialiśmy m.in. o powrocie wakacyjnych festiwali.
Uwagę! Koronawirus można oglądać codziennie od poniedziałku do piątku o 19:25 zaraz po głównym wydaniu Faktów.