20-latek podejrzany o brutalną napaść oraz próbę gwałtu na 13-letniej dziewczynce w Rabce-Zdroju został dziś rano zatrzymany w celu przewiezienia do Zakładu Karnego w Wadowicach, gdzie będzie tymczasowo aresztowany na okres dwóch miesięcy.
Polskie firmy cierpią przez przemyty towarów z objętej sankcjami Rosji? Przykładem ma być nielegalny obrót materiałami drzewnymi, który sprawił, że legalnie działające przedsiębiorstwa zaczynają podupadać. Jak działa ten proceder?
Ma sądowy wyrok, który potwierdza, że nie jest i nigdy nie był dłużnikiem. Mimo to urzędnicy MOPS chcą, by płacił. – Dlaczego urząd nie respektuje prawomocnych wyroków? – pyta pan Paweł.
20-latek oskarżony o brutalną napaść na 13-latkę w Rabce-Zdroju trafi do aresztu - zdecydował sąd. Jak informuje tvn24.pl, to wynik zażalenia prokuratury na wcześniejszą decyzję sądu, który zgodził się, aby mężczyzna opuścił areszt po wpłaceniu 50 tys. złotych kaucji.
30-letnia Izabela była w 22. tygodniu ciąży, gdy trafiła do szpitala w Pszczynie. Kobiety nie udało się uratować, zmarła w wyniku sepsy. Odpowiedzialnością obciążono lekarzy, którzy mieli się nią opiekować.
Nie ma prawa jazdy, nigdy nie miała samochodu, a z dnia na dzień dowiedziała się, że właścicielką 19 aut. Kobieta musiała spłacać nie swoje długi. Co wydarzyło się po emisji głośnego reportażu?
Z powodu katastrofy budowlanej 14 rodzin musiało uciekać ze swoich mieszkań. Mieszkańcy, od prawie trzech lat, próbują dowiedzieć się, jak to możliwe, że nadzór budowlany odebrał budynek, w którym brakowało trzech ścian na parterze. Wracamy do głośnej historii ze Stargardu.
Wracamy do sprawy rodziny K. Na 24 kwietnia wyznaczono termin rozpoczęcia procesu, w którym oskarżoną jest 73-letnia Małgorzata K. Na rozprawę lekarka oczekuje w zakładzie karnym, właśnie przedłużono jej areszt tymczasowy o kolejne trzy miesiące.
Honorowe wyróżnienie, podczas gali Nagrody Radia Zet im. Andrzeja Woyciechowskiego za rok 2024, otrzymali dziennikarze Uwagi! Tomasz Patora i Joanna Pęcherska-Fiałek. Kolejny raz doceniony został cykl reportaży „W Żurominie rządzi duch”.
Kinga zaatakowała ojca młotkiem i trafiła do placówki opiekuńczej. Mijają miesiące, 15-latka chce wrócić do domu, starają się o to też jej rodzice. - Ale nikt nas nie słucha - ubolewa matka nastolatki.
24-letni Olek, piłkarz pierwszoligowego klubu, zmarł tuż po powrocie z tropikalnych wakacji marzeń. Dlaczego w szpitalu przez trzy dni nie zrobiono mu testu na malarię?
Miał wystawiać recepty na fentanyl bez badań i bez załączonej dokumentacji medycznej. Mężczyzna, którego pokazaliśmy w reportażu Uwagi!, usłyszał zarzuty i został aresztowany na trzy miesiące.
24-letni Aleksander, młody piłkarz, wrócił niedawno z Zanzibaru. Gdy źle się poczuł, jego rodzice mieli sugerować, że należy zrobić mu test na malarię. Dlaczego nie zrobiono tego od razu? Olek nie żyje, a jego rodzice pytają, czy życie ich syna można było uratować.
- W przeciągu kilku minut życie mojej córki i naszej rodziny zostało wywrócone do góry nogami – mówi matka 13-latki, zaatakowanej kilka dni temu w Rabce-Zdrój. Dlaczego podejrzany został zwolniony z aresztu? Okazuje się, że podobne wydarzenie miało miejsce w listopadzie.
Wakacje życia na Zanzibarze i niedługo potem śmierć w szpitalu. 24-letni Olek był świetnie zapowiadającym się piłkarzem pierwszoligowego klubu. Dlaczego przez prawie 3 dni lekarze w szpitalu nie zrobili mu testu na malarię?
Miał wystawiać recepty na fentanyl bez badań i bez załączonej dokumentacji medycznej. Mężczyzna, którego pokazaliśmy w reportażu Uwagi!, został zatrzymany w Płocku do wyjaśnienia, informuje policja. Chodzi o bezprawne wystawienie recept.
Wracamy do sprawy 3,5-letniej Helenki. Wyniszczona z głodu dziewczynka, która miała być karmiona winogronami i mlekiem matki, w grudniu trafiła do szpitala. Prokuratura zdecydowała, że rodzice Helenki trafią na obserwację psychiatryczną.
O śmierć 7-miesięcznego Wojtusia ze Świebodzina oskarżono 26-letniego Roberta P., partnera matki dziecka. Mężczyzna miał znęcać się nad całą rodziną – matką dzieci, Wojtusiem i jego starszą siostrą. Podczas przesłuchania, P. miał przyznać się, że uderzył niemowlę, bo zirytował się, gdy płacz dziecka go obudził.
Przepychanki, groźby i konflikt o targowisko. Kupcy-pogorzelcy z hali Marywilskiej znów muszą walczyć o przetrwanie. Wszystko przez konflikt z zarządcą obiektu. Kiedy pojechaliśmy na miejsce, okazało się, że w nowej hali w skandalicznych warunkach mieszkają uchodźcy.
Konflikt z kupcami, ogromne pieniądze i szokujące miejsce zamieszkania. - Nie możemy dostać się do swoich lokali, a zapłaciliśmy - skarżą się najemcy hali handlowej na ulicy Modlińskiej w Warszawie. Co się dzieje w hali handlowej na Modlińskiej?
Pani Edyta opiekuje się małą Michalinką od urodzenia. Rodzice dziecka zostali pozbawieni praw rodzicielskich, więc kobieta wystąpiła o adopcję dziewczynki. Niestety, sąd nie chciał się na to zgodzić. Jak mówiła nam kobieta, powodem miał być jej wiek. Teraz, dzięki nowej opinii, pojawiło się światełko w tunelu.