Do ostatnich chwil życia walczył o przyszłość 9-letniego syna. Co dalej z Emilem?

Najpierw stracił mamę, teraz zmarł jego tata. Jak wygląda sytuacja 9-letniego Emila?
Do ostatnich chwil życia walczył o przyszłość 9-letniego syna

Kilka dni temu odbył się pogrzeb Mikołaja Mielnika, taty 9-letniego Emila, który poszukiwał nowej rodziny dla swojego syna. Jak teraz wygląda sytuacja chłopca?

„Na razie żyję, bo mam cel w życiu. Bardzo kocham Emila i wszystko dla niego oddam. Zrobię dla niego wszystko, żeby zabezpieczyć mu przyszłość”, mówił kilka miesięcy temu tata Emila.

Ostatnie pożegnanie taty 9-letniego Emila. „Chłopiec jest już pod opieką nowej rodziny”
Ostatnie pożegnanie taty 9-letniego Emila. „Chłopiec jest już pod opieką nowej rodziny”
Dzisiaj na Cmentarzu Janowskim w Siedlcach odbył się pogrzeb Mikołaja Mielnika, taty 9-letniego Emila, który poszukiwał nowej rodziny dla swojego syna. Udało się spełnić ostatnią wolę ojca. Emil jest już pod opieką rodziców zastępczych.

Mikołaj Mielnik nie żyje

- Ostatnie dni były bardzo ciężkie. Mikołaj walczył do końca. Walczył o to, żeby Emil trafił do rodziny zastępczej, którą sam wybierze i będzie pewny, że syn będzie zaopiekowany. Na szczęście udało się nam – mówi radca prawny Rafał Leszczyński.  

- Są to ludzie mieszkający w Siedlcach. Wspaniali ludzie, którzy podjęli się opieki nad Emilem, który jak dobrze wiemy, jest osobą niepełnosprawną. Emil ich zaakceptował, znał ich bardzo długo. Myślę, że zdążyła się między nimi nawiązać więź emocjonalna. Mikołaj odszedł w spokoju, wiedząc, że syn będzie zaopiekowany – dodaje Rafał Leszczyński.

Emil urodził się z jedną nerką, która w dodatku jest niewydolna. Jego stan zdrowia wymaga przeszczepu tego organu, dlatego dziecko jest pod stałą opieka lekarzy.

- W tej chwili intensywnie przygotowujemy Emila do kolejnych etapów choroby. To znaczy razem z urologami chcemy podjąć decyzję, jak będzie wyglądała transplantacja nerki. Chcemy wykonać transplantację bez konieczności dializoterapii – mówiła dr Jolanta Antoniewicz, neurochirurg i transplantolog z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.

Poszukiwania rodziny zastępczej

W ostatnich tygodniach pan Mikołaj bardzo cierpiał.

- Było mu bardzo ciężko – mówi pani Halina, która wspierała schorowanego ojca w opiece nad Emilem.

- Emil przyjeżdżał do szpitala, gdzie widywał się z tatą. Ale jak Mikołaj był w hospicjum i już źle wyglądał, to nie braliśmy do niego Emilka. Chcieliśmy, żeby jak najlepiej zapamiętał tatę – tłumaczy pani Halina.

Poszukując rodziny zastępczej, pan Mikołaj chciał, aby syn nie musiał wyprowadzać się z Siedlec i zmieniać całego otoczenia. Było to również ważne z tego względu, że mama Emila zmarła niespodziewania 1,5 roku temu. Wkrótce potem pan Mikołaj dowiedział się, że jest terminalnie chory. Teraz został pochowany obok żony.

Rodzina zastępcza Emila

- Emil został umieszczony w rodzinie zastępczej, co dokonało się na kilka dni przed śmiercią pana Mikołaja. Istotna kwestia jest taka, że to jest rodzina żony pana Mielnika. To nie są osoby obce, to nie jest kolejna trauma dla chłopca, który musiałby zmieniać miejsce zamieszkania – mówi Przemysław Grzegrzółka, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Siedlcach.

By przekazać władzę rodzicielską rodzinie zastępczej, pan Mikołaj musiał najpierw zgodzić się na ograniczenie mu przez sąd praw rodzicielskich.

- Postanowienie sądu zapadło kilka dni przed śmiercią. Od naszych pracowników usłyszałem, że chyba tak miało się poukładać, że pan Mikołaj żył do momentu, kiedy najważniejsze kwestie zostały uregulowane, by mieć świadomość, że może odejść w spokoju – mówi Przemysław Grzegrzółka.

Podczas pogrzebu pana Mikołaja żegnała rodzina, przyjaciele, koledzy i sąsiedzi, a także rodzice zastępczy Emila.

Samego Emila nie było na uroczystościach pogrzebowych.

- To była decyzja rodziny zastępczej. Pan Mikołaj też tak chciał. Emil był świadomy cierpienia swojego taty – mówi Rafał Leszczyński.

Rodzina, której sąd powierzył opiekę nad Emilem, na razie nie jest gotowa na spotkanie przed kamerą. To małżeństwo z dwoma synami młodszymi od Emila. Są spowinowaceni z rodziną mamy chłopca, która była z pochodzenia Ukrainką. Nowi rodzice również są Ukrainy i od trzech lat mieszkają w Polsce. Wielokrotnie spotykali się wcześniej z Emilem.

- To chyba najlepszy wybór. On tę rodzinę zna, zna dzieci – mówi pani Halina.

- Ludzie, którzy na coś takiego się decydują, mają wielką duszę. To nie jest proste. Ja wierzę w dobroć ludzi – mówił przed śmiercią pan Mikołaj.

- Udało nam się zabezpieczyć dla Emila opiekę psychologiczną. Niedawno odeszła jego mama, więc to dziecko spotkała niespotykana tragedia, utrata dwojga rodziców w tak krótkim czasie. Na pewno specjalistyczna pomoc będzie mu potrzebna – mówi radca prawny Rafał Leszczyński.

Reportaże i publikacje na temat sytuacji rodzinnej Emila wywołały falę pomocy, która pozwoliła na zabezpieczenie sytuacji materialnej chłopca. Ojciec z powodu choroby nie mógł już pracować jako kierowca TIR-ów i żył z oszczędności. Dzięki wsparciu widzów mógł spłacić resztę kredytu za mieszkanie, w którym pozostanie Emil z nową rodziną.

Stracił mamę, a jego tata jest chory. Emil potrzebuje Waszego wsparcia
Stracił mamę, a jego tata jest chory. Emil potrzebuje Waszego wsparcia
- Gdy widzę uśmiechniętego synka, serce rozkwita - mówi Pan Mikołaj. 8-letni Emil choruje na wrodzoną niewydolność nerek. Jest tylko pod opieką taty, bo mama zmarła rok temu. Ojciec walczy jednak z zaawansowanym rakiem. I ty możesz wesprzeć Emila i innych podopiecznych Fundacji TVN.

Emil otrzymał również wsparcie Fundacji TVN i jako jej podopieczny nadal może liczyć na tę pomoc. Pieniądze będą szczególnie potrzebne na rehabilitację po przeszczepie nerki.

- Chcę podziękować i programowi TVN, i wszystkim ludziom, którzy pomogli chłopcu i Mikołajowi – kwituje pani Halina.

podziel się:

Pozostałe wiadomości