30-letni Marcin został wywieziony do lasu i pobity. Są wyroki dla policjantów

30-letni Marcin został wywieziony do lasu i brutalnie pobity. Są wyroki dla policjantów z Piątku
TVN UWAGA! 337797

Policjanci z Piątku (woj. łódzkie) mieli sami wymierzać sprawiedliwość zatrzymanym osobom. Sprawa wyszła na jaw po śmierci 30-letniego mężczyzny. W sądzie zapadł właśnie wyrok w sprawie sześciorga byłych już policjantów.

Chodzi o sprawę, która wyszła na jaw w 2021 roku, po śmierci 30-letniego pana Marcina. Jego matka wezwała policję, ponieważ syn był pijany i się awanturował. Nie spodziewała się, że funkcjonariusze tak brutalnie potraktują mężczyznę.

TVN UWAGA! 5205350
Dwoje policjantów aresztowanych po śmierci 30-latka. Funkcjonariusze stosowali samosądy?
Po śmierci 30-letniego mieszkańca Piątku (woj. łódzkie) i aresztowaniu dwojga policjantów na jaw zaczęły wychodzić wstrząsające informacje. Czy tamtejsi policjanci od lat sami wymierzali kary?

Wyroki dla policjantów z Piątku

Po śmierci Marcina K. do aresztu trafili 33-letni aspirant Kamil C. i jego o dwa lata starsza koleżanka.

Po ich zatrzymaniu do prokuratury zaczęły wpływać informacje, że policjanci z Piątku już wcześniej mieli dopuszczać się podobnych brutalnych zachowań. W trakcie śledztwa ustalono, że 30-latek nie był pierwszą zatrzymaną osobą, która została wywieziona radiowozem poza teren miasta i pobita. Przed wymiarem sprawiedliwości stanęło sześcioro byłych już policjantów z komendy w Piątku. Wśród nich był dawny kierownik jednostki.

Sąd Okręgowy w Łodzi w marcu 2025 roku wydał wyrok w tej sprawie, informuje tvn24.pl. Zdecydowano, że Kamil C., który mógł biciem przyczynić się do śmierci 30-latka, spędzi 10 lat w więzieniu. Dodatkowo zasądzono wobec niego 15-letni zakaz pracy w policji oraz 160 tys. złotych zadośćuczynienia dla rodziny zmarłego Marcina K.

Pozostałych pięcioro funkcjonariuszy również usłyszało wyroki - od 8 miesięcy do roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. To wyroki za poświadczanie nieprawdy oraz składanie fałszywych zeznań. Łódzki sąd zdecydował również o 10-letnim zakazie pracy w policji dla całej piątki.

Wyroki nie są prawomocne, a obrońcy zapowiadają odwołania. W trakcie śledztwa wszyscy oskarżeni nie przyznawali się do winy.

Śmierć 30-letniego mieszkańca Piątku

Rodzina pana Marcina w 2021 roku opowiedziała redakcji Uwagi!, co wydarzyło się tego dnia. Zobacz reportaż >>>

- Policjant skopał go. On leżał i ledwo oddychał. Następnie wyciągnął go za włosy do przedpokoju, Marcin założył klapki. Powiedziałem, żeby go zostawić, bo nie ma, czym oddychać, to mnie jeszcze walnął w łeb – opowiada brat Marcina i dodaje, że cała sytuacja trwała około pięć minut.

Kolejnego dnia, około południa, ciało 30-letniego Marcina K. znaleźli w lesie mieszkańcy wsi oddalonej o kilka kilometrów od Piątku.

Z dokumentu, do którego udało się dotrzeć redakcji Uwagi! w 2021 roku, wynikało, że po znalezieniu ciała Marcina K. policjanci nie przyznali się, że wcześniej wyprowadzili go z domu. Powołując biegłego sądowego, badający sprawę prokurator napisał, że mężczyzna wszczął awanturę, a potem sam wyszedł z mieszkania.

Na trop wskazujący na funkcjonariuszy z posterunku w Piątku naprowadziły śledczych zeznania świadków i wyniki sekcji zwłok. Okazało się, że mężczyzna umierał długo i w męczarniach z powodu pobicia: miał rozległe wewnętrzne obrażenia m.in. pękniętą śledzionę.

podziel się:

Pozostałe wiadomości