20 lat temu do redakcji łódzkiej gazety „Wyborczej” przyszedł anonimowy list, a właściwie apel o to, by dziennikarze przyjrzeli się temu, co łączy właścicieli zakładów pogrzebowych z pracownikami pogotowia ratunkowego. Reporterzy zaczęli badać ten temat, a im więcej odkrywali, tym bardziej byli przerażeni.
Nagrodę główną za najlepszy reportaż telewizyjny festiwalu „Człowiek w zagrożeniu” otrzymał Tomasz Patora we współpracy z Joanną Pęcherską-Fiałek. Reportaż opowiada o pladze fentanylu na Mazowszu i bezkarności jednego z tamtejszych dilerów.
W łódzkiej prokuraturze zaczęły się już pierwsze przesłuchania ws. działań policji w związku z zabójstwem w Lubowidzy pod Łodzią. O pracy nad głośnym reportażem i nieznanych dotąd szczegółach sprawy opowiedział jego autor Tomasz Patora. Zobaczcie nagranie.
Jechał za autem pani Anny, potem zaczął celowo uderzać w jej samochód. Za trzecim razem auto kobiety przekoziołkowało i wpadło do rowu. Ale to nie był koniec, po chwili Dawid M. zaczął strzelać. Tylko w Uwadze! nieznane dotąd kulisy tragedii, do której doszło pod Łodzią.
- Zadzwoniłam do niego i pytam: „Co z Pauliną?”, a on: „Co mam pani powiedzieć?” Mówił, że zabił człowieka, on już wiedział – opowiada matka 20-latki, która uczestniczyła w tragicznym wypadku na Trasie Łazienkowskiej.
Od wypadku na autostradzie A1, w którym spłonęła trzyosobowa rodzina, za kilka dni minie rok. Wciąż nie wiadomo, czy Sebastian M. stanie przed sądem. Za to wkrótce rozpoczną się procesy tych, którzy próbowali zbierać dowody jego winy.
Na żywo z dworca w Pobiedziskach. Zobacz kontynuację programu Uwaga!
Nowe fakty w sprawie głośnego wypadku na autostradzie A1, w którym spłonęła trzyosobowa rodzina, a jego domniemany sprawca uciekł z Polski.
16-letni Piotr wpadł pod pędzący pociąg, zginął. Przejeżdżał rowerem w miejscu, gdzie zamontowana jest sygnalizacja świetlna. Jak to możliwe, że od sześciu lat jej nie uruchomiono?
W środku wakacji, pod kołami rozpędzonego pociągu zginął 16-letni chłopiec. Na pozór przyczyną tragedii była nieostrożność nastolatka. Okazuje się jednak, że sprawa ma drugie dno.
Wysadzili kierowcę z luksusowego auta i je zabrali. Bezprawnie mieli przejąć dostęp do konta i wypłacić z niego olbrzymią sumę pieniędzy. Co zrobiła prokuratura, by rozwiązać tę sprawę?
Są jedną z największych w Polsce organizacji zajmujących się pomocą zwierzętom, a popularność zdobyli m.in. dzięki kontrowersyjnym internetowym relacjom z prowadzonych przez siebie akcji. Czy działacze Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt rzeczywiście zawsze działają w interesie bezbronnych czworonogów? Na prośbę widzów postanowiliśmy zadać te trudne pytania szefom DIOZ-u.
Nie żyje 12-latek potrącony w Borzęcinie przez pijanego kierowcę. Zobacz wydanie Uwagi! na żywo
W dzisiejszej Uwadze! wracamy do jednego z najbardziej wstrząsających wypadków ostatnich lat. – Są coraz większe obawy czy wymiar sprawiedliwości poradzi sobie z tą sprawą i sprawca zostanie postawiony przed sądem i należycie ukarany – mówi adwokat bliskich rodziny, która zginęła w ubiegłym roku w wypadku na A1.
Reportaż dziś o 19:40 w TVN.
Wynajęli swój majątek komornikowi. Nie przypuszczali, że urzędnik państwowy stworzy w środku hal nielegalne archiwum. I że wszystko spłonie.
Na policję zgłosiła się od razu, poddała się badaniom, a psycholog oceniła jej relację z tego co zaszło, gdy była sam na sam z mężczyzną jako „wysoce wiarygodną”. Prokurator sprawę jednak umorzyła.
Zobacz specjalne wydanie Uwagi! z Żuromina.
Fentanyl od lat zabija młodych mieszkańców Żuromina. Po nagłośnieniu przez nas sprawy głos zabierają kolejni rodzice, którzy stracili dzieci. – Policja nie robiła nic – mówią.
Wracamy do sprawy fentanylu w Żurominie. Narkotyczny lek zabija młodych mieszkańców miasta, a głos zabierają kolejni rodzice, którzy stracili dzieci. Skala jest porażająca. Ilu młodych ludzi musi jeszcze zginąć, by służby na poważnie zajęły się dilerami?
Kuby, Agnieszki, Huberta, Pawła i wielu innych 20- i 30-latków już nie ma. Zmarli przedwcześnie, bo wpadli w sidła narko- i lekomanii, która ogarnęła niejedno polskie miasto. Jak to możliwe, że w mazowieckim Żurominie bez trudu można było kupić fentanyl, który jest 50 razy silniejszy od heroiny?
Kuby, Agnieszki, Huberta, Pawła i wielu innych 20- i 30-lów już nie ma. Zginęli przedwcześnie, bo wpadli w sidła narko- i lekomani, która ogarnęła niejedno polskie miasto. Jak to możliwe, że w mazowieckim Żurominie bez trudu można było kupić fentanyl, który jest 50 razy silniejszy od heroiny?
Od lat z klatek i piwnic bloków w tym mieście wynoszone są worki z ciałami młodych ludzi. Jak mówią terapeuci, małych miast ogarniętych narko- i lekomanią, jest w Polsce znacznie więcej. Dziś Uwaga! na żywo z Żuromina.
W położonym na Mazowszu Żurominie zgony młodych ludzi już nikogo nie dziwią. Tylko od początku tego roku życie straciło pięć osób. Zdaniem mieszkańców problemem jest łatwo dostępny fentanyl.
Dwudziesto- i trzydziestolatkowie wynoszeni w workach z piwnic bloku i fentanyl - narkotyk do tej pory kojarzony z USA. Okazuje się, że jest dużo bliżej - w Żurominie. Dlaczego zmarło aż tak wielu młodych ludzi?