Pan Mirosław ma chorobę Parkinsona. Kiedy tankował na stacji benzynowej, uznano, że jest pod wpływem narkotyków. Niespodziewanie pojawili się policjanci po cywilnemu, którzy zaatakowali mężczyznę, mimo że ten tłumaczył, że jest chory.
Metodą na administratorkę dwie kobiety okradają starszych ludzi. Syn jednej z ofiar, były policjant, dostarcza dowody i dzięki temu wydaje się, że możliwość ujęcia sprawców jest oczywista. Dlaczego mimo to policyjne dochodzenie zostaje umorzone?
97 zarzutów postawiono kobiecie, która opiekowała się 95-letnim seniorem. Jak podaje wrocławska policja, opiekunka regularnie okradała starszego mężczyznę, dokonując płatności jego kartą bankową.
Podeszli do dwóch kobiet, które kwestowały na rzecz jednej z fundacji i strasząc nożem zażądali wydania puszek z pieniędzmi. Dwaj mężczyźni, 17-latek i 33-latek, zostali ujęci. Starszy z mężczyzn podczas zatrzymania zachowywał się niezwykle agresywnie m.in. pluł na policjantów.
Policjanci zatrzymali 42-letniego mężczyznę, który na stacji metra Młociny usiłował wepchnąć kobietę bezpośrednio pod nadjeżdżający pociąg. Zatrzymany usłyszał zarzut, za który grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Do lubińskich policjantów zgłosiła się 20-letnia kobieta, która chciała wynająć mieszkanie w Krakowie. Przyszła studentka trafiła na fałszywą ofertę wynajmu i straciła 1680 złotych. Jak nie dać się oszukać metodą „na wynajem mieszkania”?
Pan Marian wyszedł z domu jak co dzień. Kilka godzin później trafił do szpitala z rozległym urazem głowy. Mężczyzny nie udało się uratować, a jego żona od lat próbuje dowiedzieć się, co naprawdę się wydarzyło? Choć prokuratura miała nagranie z policyjnego auta i zeznanie świadka, śledztwo umorzono aż pięć razy. Za każdym razem – przez tę samą prokurator. Dlaczego?
Pani Ewa ma 84 polis OC, choć w rzeczywistości ma tylko jedno auto. Tropy w tej sprawie prowadzą do Neapolu. Rejestrowane u nas auta, na wyłudzonych polisach, to niezwykle dochodowy biznes dla włoskiej mafii samochodowej.
Bosy, ubrany jedynie w koszulkę i bieliznę chłopiec, szedł samotnie chodnikiem wzdłuż bardzo ruchliwej drogi, tuż nad trasą S6. W ręku trzymał dziecięcą butelkę ze smoczkiem. Zauważył go policjant. Dziecku udało się pomóc.
Zatrzymano cztery osoby zamieszane w nielegalny handel środkami farmakologicznymi. 34-latek miał stać za dystrybucją środków o wartości prawie 2 mln zł. Zdaniem śledczych lokował pieniądze w zakup samochodów sprowadzonych ze Stanów Zjednoczonych.
Motocyklista próbował zatrzymać pijanego kierowcę. Gdy zablokował mu drogę, ten ruszył do przodu i "wziął" go na maskę. Z mężczyzną na karoserii przejechał jeszcze kolejne metry. Kiedy motocyklista wyjął mu kluczyki ze stacyjki, kierowca toyoty uciekł. 40-latek w chwili zatrzymania miał 2,5 promila, podaje policja Białej Podlaskiej.
54-letni mężczyzna oblał swoją 79-letnią matkę łatwopalną substancją i podpalił. Kobieta zdołała samodzielnie ugasić ogień i trafiła do szpitala. Sprawcy grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Wezwanie, interwencja policji i śmierć 18-latka. Matka chłopaka o przyczynienie się do zgonu jej syna obwinia policjanta. Co wydarzyło się feralnej nocy w Wąbrzeźnie?
- Ciągle widzę córkę na masce tego samochodu. Nie mogę spać. Zamykam oczy i widzę ją w powietrzu. (...) Pamiętam, że mąż powiedział: Pakuj się, wyprowadzamy się z tego kraju. Nie ma tu sprawiedliwości" - opowiada matka 14-latki potrąconej na przejściu dla pieszych w Rzeszowie.
Mieli oszukać w sieci blisko 1000 osób, na łączną kwotę ponad 1,1 mln zł. 34-letnia kobieta i jej 36-letni partner usłyszeli zarzuty wyłudzeń i prania pieniędzy. Na czym polegał mechanizm?
Zatrzymano 10 członków zorganizowanej grupy przestępczej, którzy komunikatory, portale społecznościowe, i stworzoną do tego celu stronę internetową, wprowadzali do obrotu znaczne ilości podrabianych produktów farmaceutycznych, np. leki hormonalne, na potencję i tzw. sterydy, informuje Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości.
Policjanci z Piątku (woj. łódzkie) mieli sami wymierzać sprawiedliwość zatrzymanym osobom. Sprawa wyszła na jaw po śmierci 30-letniego mężczyzny. W sądzie zapadł właśnie wyrok w sprawie sześciorga byłych już policjantów.
Sąd zastosował wobec Roberta G., członka zarządu Cinkciarz.pl, tymczasowy areszt na trzy miesiące. Historie poszkodowanych przez internetowy kantor pokazywaliśmy kilka miesięcy temu w Uwadze!
Miał wystawiać recepty na fentanyl bez badań i bez załączonej dokumentacji medycznej. Mężczyzna, którego pokazaliśmy w reportażu Uwagi!, usłyszał zarzuty i został aresztowany na trzy miesiące.
Wybił szybę w oknie i wszedł do mieszkania, w którym były małe dzieci. Następnie w innym budynku dostał się na dach, przeszedł po gzymsie i skoczył na przypadkowy balkon. Wybił kolejną szybę, a gdy właściciel wrócił, schował się w garderobie. Trzymał się półek zamontowanych w suficie i zwisał głową w dół. Spadł, gdy gospodarz otworzył drzwi. 39-latek, nazwany przez policję Spider-Manem, został zatrzymany.
64-latka z powiatu słubickiego odebrała telefon od oszusta podającego się za policjanta. Na jego polecenie zainstalowała aplikację i przelała oszczędności. W ten sposób kobieta straciła 158 tysięcy złotych.
Minął miesiąc od zginięcia 47-letniej Beaty Klimek. Reporter Uwagi! wrócił do miejscowości, w której kobieta widziana była po raz ostatni. Co udało się ustalić?
Kryminalni zlikwidowali linię produkcyjną fabrykę narkotyków w powiecie białobrzeskim. Na miejscu zabezpieczono 204 kilogramy klefedronu - ilość, która mogłaby odurzyć nawet 500 tysięcy osób. W sprawie zatrzymano dwóch mężczyzn, którzy usłyszeli już zarzuty.
Wracamy do sprawy fentanylu na Mazowszu. Policjanci zatrzymali 32-latka i 39-latka oraz 34-letnią kobietę. Podejrzani mieli wprowadzić do obrotu „w formie wysyłkowej” leki z grupy opioidów i innych. Jedna z zatrzymanych osób miała być dostawcą plastrów z fentanylem dla ,,Ducha" z Żuromina. Policjanci zabezpieczyli kilkaset opakowań leków opioidowych zawierających około 12 tys. tabletek.