Przeorganizowali dotychczasowe życie w chwili wybuchu wojny. Pod swój dach zamierzali przyjąć dziesięć osób z Ukrainy, tymczasem dom zamienił się w noclegownię, w której jednocześnie nocuje ponad sto osób.
Pani Sylwia niemal od urodzenia była wychowywana przez babcię. Matka pojawiła się w jej życiu dopiero, gdy trzeba opłacać jej pobyt w DPS-ie. - Zawsze mówiłam o niej z szacunkiem, ale nie było między nami więzi. To babka była dla mnie matką – podkreśla pani Sylwia.
Mieszkańcy Świdnicy od wielu miesięcy uskarżają się na to, że są truci przez jeden z zakładów produkcyjnych, działających w mieście. Kontrole WIOŚ-u nie wykazały nic, więc zajmujący się sprawą prokurator ściągnął drony, by bez zapowiedzi sprawdzić, jak jest naprawdę.
Myśleli, że biorą udział w policyjnej akcji i przekazali oszustom łącznie 65 tys. zł. Jedna z ofiar wyrzuciła swoją kartę bankomatową przez okno. Policji udało się zatrzymać 27-latkę, która miała przy sobie część tej kwoty.
- Magda jest waleczna i nigdy się nie poddaje, a Michalina jest czuła i troszczy się o innych – mówią o córkach pani Anna i pan Robert. Rodzice poruszają niebo i ziemię, by pomóc dziewczynkom, które od urodzenia zmagają się z bardzo poważnymi wadami.
12-letnia Maja, przebywając w rodzinnym domu dziecka, miała być molestowana przez starszego od niej chłopca. Kiedy dzieci zostały odebrane opiekunom, trafiły do kolejnej placówki, pod jeden dach.
9-letnia Gabrysia od urodzenia walczy o życie. Po trzech poważnych operacjach, które przeszła w Polsce, jej rodzina widzi jedyną szansę w operacji za granicą. Aby do niej doszło, muszą uzbierać zawrotną sumę pieniędzy.
10-letni chłopiec ma zapłacić ponad 30 tysięcy długu, który wygenerowała jego biologiczna matka. Rodzice zastępczy chłopca walczą o to, by uratować mieszkanie, które Przemek dostał od babci. Czy uda się wyeksmitować biologiczną matkę Przemka? Wracamy do sprawy.
- Ten koń żył w permanentnym bólu, nie miał siły wstać, nikt się nim nie interesował – mówią przedstawiciele stowarzyszenia, które odebrało kucyka z posesji miejscowej nadkomisarz policji, która jest też weterynarzem i radną powiatu. Kobieta odpiera zarzuty stowarzyszenia.
Jacek Sikora zaginął w maju 2017 roku, a jego zwłoki odnaleziono dwa miesiące później. Sekcja zwłok jednoznacznie wykazała, że doszło do zabójstwa. Po trzech latach o jego dokonanie oskarżona została żona ofiary, która w areszcie śledczym spędziła ponad dwa lata. Po raz pierwszy zgodziła się porozmawiać o zbrodni, z którą jak twierdzi nie ma nic wspólnego.
Adrian i Kacper urodzili się w 24. tygodniu ciąży, ze skrajną niedojrzałością całego organizmu. Wcześniaki trafiły do adopcji. Wkrótce w ich życiu pojawili się pani Elżbieta i pan Zbigniew, którzy otoczyli chłopców ogromem miłości i rozpoczęli długą i kosztowną drogę rehabilitacji.
Cierpiąca na alzheimera pani Wiesława od roku przebywa w prywatnym domu opieki pod Warszawą. I od roku właścicielka tej placówki nie dopuszcza do kontaktu rodziny z 91-latką. Po naszym pierwszym reportażu zgłosiła się do nas była pracownica ośrodka.
Jedno z krakowskich stowarzyszeń przez lata miało wzorowo pomagać niepełnosprawnym dzieciom realizować sportowe marzenia. W pewnym momencie rodzice zorientowali się jednak, że coś jest nie tak. Gdy zaczęli zadawać pytania, okazało się, że działalność klubu budzi wiele wątpliwości.
25-letni Adam wsiadł nocą do tramwaju i przez 45 minut prowadził go po aglomeracji Śląskiej, zabierając z przystanków pasażerów. Zdaniem matki Adama, złapanie go i osadzenie na oddziale psychiatrycznym aresztu to szansa, by wreszcie podjął leczenie odwykowe, którego dotąd odmawiał.
Nielegalne i niebezpieczne - tak mówią mieszkańcy dwóch warszawskich dzielnic o miejscu, gdzie codziennie setki osób przekraczają tory kolejowe. Kiedyś był tam szlaban i bezpieczne przejście - teraz, mimo ogromnego ruchu pieszego, urzędnicy od lat zdają się nie zauważać problemu.
15-letni Krystian miał trudny start w życie. Tuż po urodzeniu, jego o siedem lat starsza siostra przegrała walkę z mukowiscydozą. Niedługo potem u niego też zdiagnozowano tę chorobę. Gdyby nie przeszczep płuc, nastolatek mógłby nie przeżyć. Stan zdrowia chłopca to jednak nie jedyny problem rodziny. - Krystian mówi, że ojciec zabrał mu dzieciństwo, a choroba resztę życia - mówi mama 15-latka.
Rakieta spadła na suszarnię zboża we wsi Przewodów, tuż przy granicy z Ukrainą. W wyniku wybuchu zginęło dwóch przypadkowych mężczyzn - pracownik suszarni oraz rolnik. Udaliśmy się do lubelskiej wsi, aby porozmawiać z mieszkańcami.
W wieku 89 lat zmarł Jerzy Połomski. Był jednym z najbardziej charakterystycznych polskich artystów i nie ma chyba osoby, która nie znałaby takich szlagierów jak „Cała sala śpiewa z nami” czy „Bo z dziewczynami”. Dziś żegnamy niezwykłego człowieka i przypominamy Kulisy Sławy, które zrealizowaliśmy z okazji 75. urodzin pana Jerzego.
Z wyciągów bankowych zmarłej pani Teresy wynika, że pracownica socjalna przelewała jej pieniądze na swoje prywatne konto. Zdesperowana rodzina pani Teresy od czerwca bezskutecznie usiłuje wyjaśnić, co stało się z kwotą ponad 60 tysięcy złotych.
Wrocławska Fundacja „Weź pomóż”, której nie raz towarzyszyliśmy z kamerą podczas jej pracy, potrzebuje pomocy. Jej założyciel Jan Piontek poinformował, że jedna z wolontariuszek fundacji miała ją okraść. Straty wyceniono na 100 tys. złotych. Bez tych pieniędzy wielu podopiecznych fundacji zostanie bez pomocy.
Przez lata zabiegał o rolę w filmie, by w ostatnim czasie przebojem wejść na sam szczyt. Piotr Trojan, w tym roku po raz kolejny otrzymał nagrodę za najlepszą rolę męską. I już ma na siebie kolejny pomysł.
Inflacja i kryzys energetyczny sprawiają, że wiele małych, rodzinnych firm jest zmuszonych zakończyć działalność. Część przedsiębiorców, tak jak pan Nikodem, porzuca tworzony od pokoleń biznes by wyjechać za granicę w poszukiwaniu pracy.
Żaden z pedagogów integracyjnego przedszkola w Opocznie nie podjął się podawania 4-letniemu Olkowi małej kapsułki, wspomagającej jego trawienie. W efekcie tej decyzji dyrekcji, matka chorego na mukowiscydozę chłopca musiała codziennie przyjeżdżać do przedszkola i podawać synowi pigułkę w szatni.
Odór, kwik świń, tiry i szambiarki – tak wygląda codzienność, a także noce i weekendy, mieszkańców jednej z wsi na zielonym Podlasiu. Przyczyną tych uciążliwości jest rozbudowana w ostatnich latach ubojnia trzody.